Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

12 maja obchodzimy Międzynarodowy Dzień Pielęgniarki i Pielęgniarza. To trudny i ciężki zawód, a w 95 proc. wykonywany jest przez kobiety

Katarzyna Kapusta-Gruchlik
Katarzyna Kapusta-Gruchlik
To trudny i ciężki zawód, który w 95 procentach wykonywany jest przez kobiety. Kobiety, które trzeba pamiętać, są również matkami, żonami, prowadzą domy. To jest zawód, który wymaga od nas wielkiej uwagi. Umiejętności rozpoznawania sytuacji trudnych. Radzenia sobie w tych sytuacjach - mówi Jarosław Panek, naczelny pielęgniarz Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego im. K. Gibińskiego w Katowicach. 12 maja pielęgniarki i pielęgniarze obchodzą swoje międzynarodowe święto.

Z jakimi trudami mierzy się pielęgniarz i pielęgniarka w swojej codziennej pracy?
Nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. To trudny i ciężki zawód, który w 95 procentach wykonywany jest przez kobiety. Kobiety, które trzeba pamiętać, są również matkami, żonami, prowadzą domy. To jest zawód, który wymaga od nas wielkiej uwagi. Umiejętności rozpoznawania sytuacji trudnych i radzenia sobie w nich, a także empatii w odniesieniu do pacjentów. To także zawód niełatwy fizycznie. W związku z tym, że od kilkudziesięciu lat zawód ten boryka się z niedostatkami kadrowymi. Dane demograficzne przemawiają na niekorzyść. Jest nas w nim naprawdę bardzo mało.

Jakie oczekiwania się stawia pielęgniarzom i pielęgniarkom?
Oczekuje się od nas wysokich kwalifikacji, wykształcenia na poziomie uniwersyteckim, ustawicznego kształcenia. To nie są tylko wymagania pracodawcy, ale również dzisiejsza sytuacja. Ten zawód przeszedł wielką metamorfozę. Zaczynałem swoją pracę ponad 30 lat temu. Wtedy ta praca wyglądała zdecydowanie inaczej. Obciążenia, które nam dzisiaj towarzyszą w korelacji do ilości personelu, a raczej jego braku, wskazują, że jednoznacznie ten zawód jest ciężki.

30 lat temu pacjenci byli bardziej zaskoczeni widokiem pielęgniarza niż obecnie?
Raczej nie. Kiedy byłem niespełna 20 letnim chłopakiem, zaczynałem swoją karierę zawodową, w szpitalu św. Barbary (kiedyś Górniczym) w dziale anestezjologii. Nosiłem wtedy ubranie bardzo podobne do tego, które nosili lekarze, plus maskę na twarzy, tak jak dziś zresztą w dobie covidu. Pacjenci wtedy zwracali się do mnie: "Panie doktorze". Zawsze próbowałem pacjentom wytłumaczyć, że nie jestem lekarzem, a pielęgniarzem. Mówiłem to zawsze z olbrzymią dumą. Zresztą nie był to przypadek, że zostałem pielęgniarzem.

Zobacz koniecznie

Jakie są jasne strony pielęgniarstwa?
Taka najjaśniejsza strona pielęgniarstwa to fakt, kiedy widzimy, że jest pacjent zadowolony z tego, że zostało uratowane jego życie i zdrowie - oczywiście w dużej mierze za sprawą lekarzy - ale zadowolony również z opieki, którą został otoczony. Gdy opuszcza oddział, idzie do domu z taką myślą i takim przekonaniem, że w miejscu, w którym był, czuł się dobrze i był bezpieczny. Takich sytuacji, niestety, dzisiaj nie jest zbyt wiele. Oczekiwania ze strony pacjentów są bardzo wysokie. Niedobory pielęgniarek powodują ciągłą gonitwę po oddziałach i myśl, żeby nie zapomnieć czegoś ważnego przy pacjencie zrobić. Niestety, mamy coraz mniej czasu na to, żeby się zatrzymać przy pacjencie, porozmawiać po ludzku, czy po prostu potrzymać go za rękę w tych chwilach, w których on by od nas tego oczekiwał.

Kolejny rok świętujecie Międzynarodowy Dzień Pielęgniarki i Pielęgniarza. Czy to będzie świętowanie w cieniu, tych którzy z zawodu odeszli przedwcześnie przez covid?
To z jednej strony radosny moment, że możemy wspólnie świętować. Natomiast z tyłu głowy mamy to, że kilkaset pielęgniarek i pielęgniarzy nie doczekało tego dnia, z racji panującej pandemii. To taka radość z pracy przez łzy. Trudno się żegna kogoś, kto w sile wieku mógł jeszcze z nami bardzo wiele lat popracować. Cieszył się olbrzymim zaufaniem i zrozumieniem, miał swoje miejsce w zespole i nagle się dowiadujemy, że musimy go pożegnać. To są trudne momenty.

Czy mężczyźnie, pielęgniarzowi jest łatwiej rozładować napięcie pacjentów?
Nie spotkałem się z taką sytuacją, żebym został w jakikolwiek sposób zaatakowany przez pacjenta. Natomiast bardzo ważne jest to, w jaki sposób się do niego będziemy zwracać, jak będziemy reagować na taką sytuację. Należy pamiętać o tym, że agresja rodzi agresję, a jeżeli na swoj drodze niezadowolony pacjent spotka uśmiechniętą empatyczną pielęgniarkę, to złość odpływa. To jest trudniejsze w dobie pandemii, ale taka jest nasza rola i nasza praca.

Nie przeocz

W Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Katowicach pielęgniarki i pielęgniarze świętują od rana. 12 maja to Międzynarodowy Dzień Pielęgniarek i Położnych. Dzień, w którym okazujemy im uznanie za ich wysiłek niesienia pomocy innym.
- W tym szczególnym okresie bardziej niż kiedykolwiek chcemy wyrazić naszą wdzięczność. Marka Lancôme docenia wszystkie Pielęgniarki i Ratowniczki Medyczne, które nieustannie walczą z pandemią. Codziennie narażając swoje zdrowie i życie na rzecz niesienia pomocy innym, nierzadko zaniedbując swoje własne dobro i rezygnując z czasu spędzonego z rodziną - mówi Joanna Chłądzyńska, rzeczniczka UCK w Katowicach.
Lancôme przekazało 200 000 produktów kosmetycznych dla szpitali w 30 krajach na świecie. W Polsce upominki otrzymało 6 placówek, w tym szpital Uniwersyteckie Centrum Kliniczne SUM w Katowicach (obie lokalizacje), otrzymał paczki z produktami tej marki.

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera