13-letni Olaf Marszalik z Katowic uratował swoją rodzinę przed pożarem
- Siedziałam w swoim pokoju, a mój brat był w kuchni i sprzątał, bo mama go o to poprosiła - wspomina Maja Marszalik.
To był poniedziałek, 25 listopada. Tuż przed godz. 15. Anna i Stanisław Marszalikowie znajdowali się jeszcze w pracy. Ich dzieci - Maja i Olaf po szkole przyszli prosto do mieszkania przy ul. Łużyckiej.
- Mama prosiła, żebym pomógł jej umyć szafki przed Bożym Narodzeniem - mówi Olaf. - W pewnym momencie był głośny trzask, iskry, wywaliło korki i zaczęło się palić.
13-latek nie stracił jednak zimnej krwi. Młodszą siostrę i kota wyprowadził na korytarz. Wyłączył korki, chwycił za gaśnicę i zaczął walczyć z ogniem.
- Blisko rok temu robiłem z tatą porządki w aucie i przynieśliśmy gaśnicę do domu. Leżała sobie bezczynnie i w końcu się przydała - wyjaśnia Olaf.
- Zapukałam do sąsiadów, którzy zabrali mnie do środka, a on w tym czasie ugasił pożar i zadzwonił pod 112 - mówi Maja. - Myślę, że uratował mi życie. Chciałabym mu powiedzieć: "dziękuję".
Zdaniem Olaf dużo w tym zasługi rodziców, ale też telewizji i internetu, a przede wszystkim tego, co się w nim ogląda. - Trzeba być opanowanym i nie wpadać w panikę - dodaje Olaf.
Olaf otrzymał nagrodę od komendanta PSP w Katowicach:
Tylko dzięki zimnej krwi Olafa nikomu nic się nie stało
- Akurat kończyłam pracę, a on zadzwonił do mnie i powiedział, że jedzie do nas straż pożarna, ale nic się nie stało, bo już ugasił ogień - mówi mama Olafa. Jak sama przyznaje, była w szoku. Nawet nie pamięta, czy włożyła wtedy kask i włączyła światła w rowerze. Do domu dojechała zaledwie w dziesięć minut, byle tylko sprawdzić, czy dzieciom nic się nie stało.
Nie wiedziałem, co mam zrobić, co się dzieje, ale kiedy żona powiedziała, że z dziećmi jest wszystko w porządku, to wszystko ze mnie zeszło - Stanisław Marszalik
- Zabrakło mi tchu - przyznaje tata Olafa. - Nie wiedziałem, co mam zrobić, co się dzieje, ale kiedy żona powiedziała, że z dziećmi jest wszystko w porządku, to wszystko ze mnie zeszło. Całą reszta to tylko rzeczy materialne, najważniejsza jest rodzina.
- Tylko dzięki zimnej krwi Olafa nikomu nic się nie stało - mówi kpt. Adam Kryla, oficer prasowy PSP w Katowicach. - Nasze działania były w zasadzie tylko potwierdzeniem tego, co zrobił Olag - ugasił pożar, wyprowadził osoby zagrożone w bezpieczne miejsce i wezwaliśmy odpowiednie służby, które przeprowadziły przegląd instalacji gazowej oraz elektrycznej. Zachował się wzorowo. To prawdziwy bohater.
Dziękuję, ale nie chwalę się tym, bo moim zdaniem każdy zrobiłby to samo w tej sytuacji - Olaf Marszalik
Strażacy potwierdzili, że w mieszkaniu państwa Marszalików doszło do zwarcia instalacji elektrycznej, które spowodowało niewielki pożar i sporo gryzącego w oczy oraz płuca dymu. Zagrożenie było wielkie, ponieważ ogień wydobywał się spod zabudowy kuchennej, w której znajduje się sporo łatwopalnych materiałów.
Zobaczcie koniecznie
- Syn dobrze wie, co ma robić, jeżeli coś wydarzy się w domu. Pokazuję mu, jak działać, gdyby mnie nie było i jestem za niego w stu procentach pewny - mówi pan Stanisław. - To moja prawa ręka. Pomaga mi w zakupach, porządkach domowych, zawsze mogę na niego liczyć - dodaje pani Anna.
Musimy promować bohaterskie postawy
Olaf nie ma jeszcze planów na przyszłość. W jego głowie rodzi się sto pomysłów na godzinę i ma jeszcze czas, żeby na któryś z nich się zdecydować. Trenuje pływanie, ale nie planuje zostać strażakiem.
16 grudnia 13-latek odebrał z rąk mł. bryg. Arkadiusz Korzeniewski, komendanta miejskiego PSP w Katowicach, gratulacje oraz pamiątkową figurkę św. Floriana - patrona strażaków.
- Każdy z nas inaczej zachowałby się w tej sytuacji, dlatego musimy promować postawy bohaterskie. Olaf mógłby swoim zachowaniem zawstydzić niejednego dorosłego - dodaje mł. kpt. Adam Kryla.
Nie przegapcie
Dasz sobie radę? Spróbuj
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?