19 lat temu w kopalni Jas-Mos zginęło 10 górników. Nikt z kierownictwa kopalni nie poniósł odpowiedzialności karnej. Zobaczcie zdjęcia
W sobotę minęło 19 lat od katastrofy w kopalni Jas-Mos w Jastrzębiu Zdroju. W wyniku wybuchu pyłu węglowego 6 lutego 2002 roku na poziomie 700 metrów pod ziemią zginęło 10 górników, a dwóch innych zostało rannych.
Koledzy zabitych spotkali się na kopalnianej cechowni, by złożyć kwiaty, zapalić znicz.
- To byli nasi koledzy. Zjechali pod ziemię do pracy, tak jak setki innych górników tej kopalni. Nie wiedzieli, że będzie to ich ostatni zjazd - mówili.
Przypomnijmy, to była jedna z największych katastrof w historii JSW. Według ekspertów, chodnik objęty wybuchem był zraszany wodą, ale przodek nie był zmywany.
– A to jest niezbędne. Ponadto niewłaściwie przygotowywano miejsca do odpalenia ładunków, a pracownicy po ich założeniu nie wycofywali się na bezpieczne odległości – ustalili kontrolerzy.
Po wypadku w kopalni zdegradowano 11 osób, posadę stracił m.in. ówczesny dyrektor kopalni, w większości stanęli przed sądem grodzkim, bo po kontroli wykazano, że nie dbali należycie o przepisy bezpieczeństwa. Choć nie udało się udowodnić, że ich konsekwencją był wybuch pyłu, w efekcie prokuratura umorzyła śledztwo.
Po raz pierwszy śledztwo zostało umorzone 31 października 2002 roku "wobec braku danych dostatecznie uzasadniających popełnienie przestępstwa". Wdowy po zmarłych górnikach złożyły wówczas zażalenie na decyzję prokuratury i Prokurator Okręgowy w Gliwicach je uwzględnił, polecając Prokuraturze Rejonowej w Jastrzębiu uzupełnienie śledztwa, poprzez pogłębienie materiału dowodowego.
Zobacz koniecznie
Śledczy mieli ustalić związek przyczynowy pomiędzy zaniedbaniami konkretnych osób z dozoru kopalni , a skutkiem w postaci wybuchu pyłu węglowego. Prokuratura postanowiła zapytać o zdanie biegłego spoza środowiska górniczego. Ostatnia i najważniejsza ekspertyza - sporządzona przez prof. dr. hab. inż. Wacława Dziurzyńskiego, dyrektora Instytutu Mechaniki Górotworu Polskiej Akademii Nauk w Krakowie - dotarła do prokuratury w lipcu tego roku.
Opinia ta potwierdziła wcześniejsze ustalenia nadzoru górniczego. Wynikało z nich, że górnicy prowadzili roboty strzałowe z naruszeniem podstawowych zasad bezpieczeństwa. Mówiąc wprost, sami doprowadzili do katastrofy.
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody