Adam Neumann kandydatem na prezydenta Gliwic. Oficjalnie

- Obiecałem państwu po wyborach wskazać osobę na prezydenta Gliwic, jest nim mój dotychczasowy pierwszy zastępca Adam Neumann - powiedział podczas czwartkowej konferencji prasowej w Gliwicach senator-elekt Zygmunt Frankiewicz. - Zamierzam się zaangażować w tę kampanię, wspierać pana Adama Neumanna. Liczę, że to będzie swoisty plebiscyt, dlatego, że zgodnie z porozumieniem w ramach paktu senackiego - partie opozycyjne nie wystawią swoich kandydatów do funkcji prezydenta miasta. W związku z czym spodziewamy się, że będzie ktoś z partii rządzącej oraz Adam Neumann. Jeżeli będą inni kandydaci - to nie wspierani przez te większe partie.

Jak podkreślił, liczy, że te wybory nie będą stosunkowo trudne do wygrania i będzie kontynuowana ta linia, którą reprezentowali wspólnie przez tak wiele lat.

PISALIŚMY:
Zygmunt Frankiewicz wskazał swego kandydata na prezydenta Gliwic. Sam idzie do Senatu

- Stanowimy zespół, który od wielu lat współpracuje ze sobą. Wiele jest inwestycji rozpoczętych, istotnych dla miasta, przed nami jeszcze cztery lata tej kadencji i wiele - szczególnie tych dużych inwestycji - będzie realizowanych. Tutaj trzeba wymienić przede wszystkim budowę szpitala miejskiego, w nowym miejscu, na wielohektarowej działce. Te najważniejsze inwestycje to także centrum przesiadkowe przy dworcu PKP w Gliwicach wraz z kompletną modernizacją placu Piastów, dalej poszczególne odcinki obwodnicy gliwickiej, rozwój lotniska gliwickiego, gdzie właśnie kończy się budowa betonowego pasa startowego - wyliczał Adam Neumann.

Zapowiedział także rozwój w południowych dzielnicach miasta, w rejonie lotniska, tzw. gliwickiego obszaru gospodarczego, czyli 700 ha nowych terenów inwestycyjnych, które w ślad za gliwicka podstrefą KSSE będą kolejnym miejscem lokowania się przedsiębiorców i wielkim impulsem rozwojowym dla miasta. Przypomniał także m.in. o bardzo bogatym programie budowy 440 miejskich mieszkań komunalnych i pierwszym z tego programu oddanym do użytku budynku przy ul. Anny Jagiellonki. Wskazywał także na ważne działania dotyczące oświaty, zdrowia i innych dziedzin życia społecznego.

Na spotkaniu z dziennikarzami senator-elekt pojawił się w towarzystwie wszystkich swoich wiceprezydentów oraz przewodniczącego Rady Miejskiej, Marka Pszonaka. (Tylko 29 głosów zabrakło Markowi Pszonakowi, startującemu z listy Koalicji Obywatelskiej, przewodniczącemu Rady Miejskiej w Gliwicach, by zasiąść w poselskich ławach).
- Rada Miasta pracuje spokojnie, bez zakłóceń - zapewniał Marek Pszonak. - Aktualnie komisje Rady Miasta przygotowują się do procedury opiniowania projektu budżetu i projektu wieloletniej prognozy finansowej. W przyszłym tygodniu odbywają się komisje. Mamy ogromną nadzieję, że za dwa tygodnie będzie ta opinia przez komisję budżetu i finansów przygotowana i złożona. Ale jak radni mamy również ogromną nadzieję, że komisarz, który za chwilę mam nadzieję w naszym mieście się pojawi, jak najszybciej ogłosi wybory prezydenckie, tak, abyśmy mogli w Gliwicach dalej pracować i realizować zadania dwa organy: prezydent miasta i Rada Miasta Gliwice.

Podsumowując wybory, Frankiewicz przypomniał, że w samych Gliwicach Koalicja Obywatelska w niedzielnych wyborach uzyskała najlepszy wynik, wygrywając z Prawem i Sprawiedliwością, a on sam uzyskał ok. 70 proc. głosów poparcia do Senatu.

Wygrana w wyborach KO w Gliwicach także sprawia, że - jak powiedział Zygmunt Frankiewicz - jest spokojny o wynik przedterminowych wyborów prezydenckich w tym mieście.

Odniósł się także do informacji, że komisarzem w mieście mógłby być Janusz Moszyński, niegdysiejszy zastępca Zygmunta Frankiewicza:
- Jest kompetentny, wiele lat był wiceprezydentem miasta, zna urząd, liczę na to, że jako osoba, która z nami pracowała bardzo długo - komentował Frankiewicz. - To jest dobra wiadomość, chociaż lepszą by była taka, że jeden z tu obecnych wiceprezydentów byłby tym komisarzem, dlatego, że oprócz znajomości samorządu i samego urzędu, trzeba jeszcze kontynuować sprawy, które tu się toczą, a tego jest bardzo dużo, są to ważne rzeczy i o części z nich mówił pan Adam Neumann. I dlatego będzie trudno to od razu opanować, ale to tylko trzy miesiące, więc myślę, że żadnej tragedii nie będzie.