Wątpliwości co do bytomskiego odcinka autostrady A1 pojawiły się w sierpniu, kiedy śląska policja oraz funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego zatrzymali pracowników jednej z firm zaangażowanych do prowadzenia inwestycji. Nocą wykopywali oni z terenu hałdy dolomit (następnie trafiał on na rynek) i zastępowali skałą z pobliskiej hałdy.
Choć kradzież miała miejsce poza samym pasem jezdni, to nikt nie był w stanie zagwarantować, iż w żaden sposób nie wpłynie to na stabilność budowanej trasy. Dlatego właśnie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad skierowała na miejsce swoje mobilne laboratorium z Kielc. Jego pracownicy pobrali, a następnie przebadali kilkadziesiąt próbek gruntu z nasypu, którym w grudniu 2011 roku powinne pojechać pierwsze samochody. Marcin Hadaj, rzecznik GDDKiA zapewniaj, iż wyniki tych analiz nie dają podstaw do niepokoju.
- Autostrada jest budowana zgodnie z przepisami prawa budowlanego, warunkami kontraktu, dokumentacją projektową oraz sztuką budowlaną - przekonuje Hadaj.
Prowadzący dochodzenie śledczy nie komentują tych ustaleń. Jak usłyszeliśmy w bytomskiej Prokuraturze Rejonowej sprawa jest w toku, a od dziś przejmuje ją katowicka "okręgówka".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?