Przed Sądem Okręgowym w Katowicach trwa bardzo trudny proces. W czwartek odbyła się druga rozprawa w procesie Marka G., byłego już policjanta, którego prokuratura oskarża o zabójstwo żony Anny. Przed sądem zeznawały między innymi koleżanki z pracy Anny. Kobieta pracowała w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych w Sosnowcu. Zdaniem jej koleżanek, a także bezpośredniej przełożonej, Ania była dobrym i sumiennym pracownikiem. Mimo to były chwile, w których widoczne były huśtawki nastrojów. Zdaniem koleżanek kobiety, miały one związek z podejrzeniami, które Anna miała wobec męża.
- Bywały dni, że widać było, że jest załamana. Wtedy opowiadała mi, że podejrzewa męża o zdradę. Była pewna, że chodzi o jego koleżankę z pracy, że to ona jest jego kochanką - mówiła podczas rozprawy Joanna K.
Anna Garska zaginęła 7 lipca 2012 roku. To była sobota. Jej mąż Marek pojawił się w miejscu pracy kobiety w poniedziałek o godzinie 8 rano. Jak zeznawali świadkowie, był bardzo spokojny, nie było widać po nim zdenerwowania.
- To było dziwne, że nie wypytywał o żonę. Nie sprawdził jej biurka w pracy. Był spokojny. Z góry założył też, że nie zgłosiła się do szpitala na wycięcie migdałków. To ja go dopytywałam, co się stało, podsuwałam pomysły, gdzie może być, co powinien jeszcze zrobić - zeznawała przed sądem przełożona kobiety. Jak twierdzą świadkowie, Marek G. po zaginięciu żony był kilka razy w miejscu jej pracy, podawał też trzy różne wersje tego, co się stało. Raz mówił, że kobieta wyszła z domu, gdy on bawił się na tarasie w baseniku z ich córką, innym razem, że Ania wyszła późnym wieczorem po małżeńskiej kłótni, a jeszcze innym razem, że jak wrócił do domu z pracy, kobiety już nie było.
Przypomnijmy, że w tej bulwersującej sprawie przesłuchano aż 182 świadków (49 ma zeznawać przed sądem - dop. red.). Marek G. zgłosił zaginięcie żony dwa dni po zniknięciu kobiety. Sprawę prowadziła Komenda Powiatowa Policji w Będzinie. Od samego początku policjant nie angażował się w poszukiwania żony. Krótko po zgłoszonym zaginięciu pojechał na wakacje z kochanką. Śledczy ustalili, że Anna nie odeszła od męża, tylko została zabita. Policjant usłyszał zarzut zabójstwa i został zatrzymany. Tragedia, zdaniem prokuratury, rozegrała się wieczorem w mieszkaniu małżeństwa. Tuż za ścianą spała ich dwuletnia wówczas córka.
Podczas kolejnej rozprawy zeznania będą składać między innymi ojciec Anny, a także ojciec oskarżonego.
*Sprawdź, czy możesz zostać policjantem TEST PSYCHOLOGICZNY
*Tyle naprawdę zarabiają żołnierze, policjanci, strażnicy i prokuratorzy
*Czy zdałbyś egzamin na taksówkarza? Jak przejechać przez Katowice? QUIZ
*Wielki wybuch w Sosnowcu: Szkieletor runął ZDJĘCIA + WIDEO
*To co, że wiatr i zimno. Morsy rozpoczęły sezon na Pogorii ZDJĘCIA + WIDEO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?