Recenzja książki "Płyń z tonącymi"

Bohaterem książki jest młody człowiek - Edvard, który dorastał w domu swojego dziadka. To dziadek, nauczył go łowić ryby, dbać o zwierzęta, uprawiać pole i zajmować się gospodarką na norweskiej wsi. Dlaczego mieszkali sami? Już na czwartej stronie książki, poznajemy rodzinną tragedię. Edvard miał trzy lata, gdy w 1971 roku, razem z rodzicami - tata był Norwegiem, a mama Francuzką - wyjechał do Francji. Oboje tam zginęli. Gazety z tamtych czasów doniosły, że norwesko-francuska para weszła w miasteczku północnej Francji na pole bitwy z czasów pierwszej wojny światowej. Sekcja zwłok wykazała, że nawdychali się gazu ze starego granatu.

Edvard jest już dorosły, gdy w jednej z gazet znalazł opis tego zdarzenia. Okazało się, że przez cztery dni był uznawany za zaginionego. Szukała go miejscowa policja, gdy nagle ktoś "odstawił" go do gabinetu lekarskiego położonego ponad 100 kilometrów od miejsca tragedii. Te kilka zdań, kompletnie zmienia życie chłopaka, który chce rozwikłać zagadkę z przyszłości. Gdzie był przez te cztery dni? Czy ta historia ma ciąg dalszy? Kolejne zdarzenia rozwijają się w tempie świetnie napisanej książki sensacyjnej. Do tego ma się wrażenie, że nie ma w niej ani jednego zbędnego zdania.

Norweski autor ma na swoim koncie także inną książkę, która okazała się światowym bestsellerem. To "Porąb i spal. Wszystko, co mężczyzna powinien wiedzieć o drewnie". Zastanawiałam się, czy warto po nią sięgnąć, no bo czy książka o drewnie może być interesująca? Po tym, jak przeczytałam "Płyń z tonącymi", już nie mam takich wątpliwości. Tę drugą książkę też muszę przeczytać.

*EURO 2016: Transmisje, relacje, zdjęcia i filmy wideo
*Reforma edukacji, czyli diabeł tkwi w szczegółach SPRAWDŹ
*Miss Polski 2016 OTO FINALISTKI Zobacz zdjęcia [a]
*[a]https://dziennikzachodni.pl/wakacyjne-wyjazdy-2016-tych-krajow-lepiej-nie-odwiedzaj-msz-odradza/ga/10174182/zd/19050726
*Polska ma najpiękniejsze kibicki na Euro 2016 [ZDJĘCIA] Oto dowód
*W pełni wyposażone mieszkanie w centrum Katowic może być Twoje! Dołącz do graczy loterii "Dziennika Zachodniego"