MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Aluron Virtu Warta Zawiercie - Trefl Gdańsk 3:2 ZDJĘCIA KIBICÓW

Paulina Musialska
Paulina Musialska
Jurajscy Rycerze ponownie zafundowali swoim kibicom pięciosetowe widowisko. Zawiercianie pokonali Trefl Gdańsk, 3:2
Jurajscy Rycerze ponownie zafundowali swoim kibicom pięciosetowe widowisko. Zawiercianie pokonali Trefl Gdańsk, 3:2 Paulina Musialska
Aluron Virtu Warta Zawiercie - Trefl Gdańsk: Jurajscy Rycerze ponownie zafundowali swoim kibicom pięciosetowe widowisko. Zawiercianie pokonali Trefl Gdańsk, 3:2. MVP meczu został Taichiro Koga, libero Aluron Virtu Warty Zawiercie.

Aluron Virtu Warta Zawiercie - Trefl Gdańsk

ZOBACZCIE ZDJĘCIA

Spotkanie z Treflem Gdańsk można podzielić na dwie części. Pierwsza to dwa bardzo dobre sety w wykonaniu Aluron Virtu Warty Zawiercie. Jurajscy Rycerze przyzwyczaili już do tego, że w każdym meczu reprezentują wysoki poziom, a swoich rywali straszą nieprzyjemną zagrywką. Podobnie było w spotkaniu z Treflem Gdańsk. Całość dopełniały skuteczne ataki Marcina Walińskiego, dzięki któremu gospodarze dwukrotnie w pierwszej partii wyszli na dwupunktowe prowadzenie. Trefl Gdańsk dobrze grał blokiem, który pozwalał im nie tracić kontaktu z rywalami. Skuteczni byli także Maciej Muzaj i Patryk Niemiec. Konsekwentna gra w obronie i skuteczne ataki pozwoliły zawiercianom dwukrotnie utrzymać prowadzenie do końca seta.

Gdy prowadzili w meczu 2:0, wydawało się, że nic już nie zagrozi ich wygranej w całym spotkaniu. W trzeciej partii Trefl Gdańsk zaczął walczyć o wywiezienie z Zawiercia punktów. W ataku skuteczni byli Maciej Muzaj i Miłosz Hebda. Dobrze grali także blokiem. Jurajscy Rycerze odpowiadał im mocną zagrywką i atakami Marcina Walińskiego. Set miał bardzo wyrównany przebieg, ale gra zawiercian nieco falowała. O wygranej Trefla zdecydowała dopiero gra na przewagi. Więcej "zimnej krwi" zachowali przyjezdni i wygrali do 27.

Zwycięstwo rywali fatalnie podziałało na zawodników z Zawiercia. Pojawiły się problemy z przyjęciem. Zaciął się także Marcin Waliński, który nie mógł skończyć pierwszego ataku. Bez skrupułów wykorzystywali to przeciwnicy, którzy bardzo szybko wypracowali dziesięciopunktowe prowadzenie. W połowie seta Jurajscy Rycerze zaczęli przywracać swoją grę na właściwe tory. Duża w tym zasługa zagrywki Kamila Semeniuka oraz zmian przeprowadzonych przez Marka Lebedewa. Przewaga przeciwników okazała się jednak zbyt duża, aby odrobić straty.

W tie-breaku nie ma czasu na popełnianie błędów oraz na problemy z przyjęciem. Trefl miał problem z atomowymi zagrywkami i atakami Grzegorza Boćka (4:1). Podobnymi zagraniami odwdzięczał się Maciej Muzaj, który pozwolił swojej drużynie doprowadzić do wyrównania (5:5). W dalszym ciągu brakowało skuteczności Marcina Walińskiego, który nie potrafił skończyć ataku. Kamil Semeniuk po raz kolejny udowodnił, że można na niego liczyć w trudnych momentach. Przyjmujący Aluron Virtu swoją zagrywką "rozmontował" kolejną drużynę i zapewnił gospodarzom wygraną w całym meczu.

Awantura piłkarek na meczu Czarni Sosnowiec - GKS Katowice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo