MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ana Todorović z Serbii została cudzoziemską mistrzynią polskiej ortografii. Języka polskiego uczy się od 3,5 roku

Kamil Lorańczyk
Kamil Lorańczyk
Zwyciężczyni międzynarodowego dyktanda Ana Todorović z Serbii (po lewej stronie).
Zwyciężczyni międzynarodowego dyktanda Ana Todorović z Serbii (po lewej stronie). Uniwersytet Śląski
We wtorek około 200 obcokrajowców pisało dyktando w Cieszynie. Cudzoziemską Mistrzynią Języka Polskiego została Ana Todorović z Serbii, która swoją przygodę z językiem polskim rozpoczęła 3,5 roku temu.

W zajęciach 33. letniej szkoły języka, literatury i kultury polskiej, które obywają się w cieszyńskiej części Uniwersytetu Śląskiego uczestniczą młodzi ludzie z różnych krajów, między innymi z Brazylii, Chin, Egiptu, Ghany, Indii, Japonii, Kanady, Maroka, Nigerii, Serbii, Turcji, Ukrainy i Włoch. Od początku sierpnia nie tylko uczą się języka polskiego, a także poznają polską historię, kulturę, zwyczaje i zabytki. Zwyciężczyni wtorkowego dyktanda zrobiła w tekście tylko trzy błędy ortograficzne i cztery interpunkcyjne. W nagrodę otrzymała zaproszenie do bezpłatnego udziału w przyszłym roku.

Podejrzewałaś, że popełniłaś błędy w dyktandzie?

Podejrzewałam, że mogło pojawić się kilka błędów. Przecinki i interpunkcja. Nie wiem do końca, w których miejscach, bo nie widziałam swojej pracy.

Od kiedy uczysz się języka polskiego i jak zaczęła się ta przygoda?

Uczę się polskiego już 3,5 roku. Zaczęło się od tego, że poznałam ludzi z Polski przez internet. Zauważyłam, że uczą się języków. Od początku byłam zainteresowana polskim, a potem zaczęłam powoli zapoznawać się polską muzyką i sztuką, co było dla mnie ciekawe. To zainteresowanie zbiegło się z zapisami na uniwersytet. Rozpoczęłam studia na kierunku językoznawstwo i przez konieczność wyboru jednego języka, który też mamy studiować – zdecydowałam się na język polski. Do ostatniego momentu rozważałam też język węgierski, ale zauważyłam, że dla mnie będzie trudniejszy.

Jakie masz metody na naukę polskiego?

Przede wszystkim rozmawiam, ale korzystam też z innych sposobów. Lubię polską muzykę i uczę inne osoby języka polskiego. Są to moi przyjaciele, którzy interesują się tym językiem. Z nimi ćwiczę na przykład gramatykę.

Pozostając w temacie muzyki, możesz zdradzić, jakie gatunki muzyczne lubisz i jacy artyści z Polski przypadli Ci do gustu?

Moje ulubione gatunki, jeśli chodzi o polską muzykę, to pop i rock. Czasem jest trudno zrozumieć teksty piosenek, ale zakochałam się w muzyce Artura Rojka. Uwielbiam jego projekty. Znam też piosenki Dawida Podsiadło. Płyta „Małomiasteczkowy” jest jedną z moich ulubionych.

Wspomniałaś, że uczysz swoich przyjaciół. Możesz powiedzieć o tym coś więcej?

Robię to nieprofesjonalnie i dlatego, że po prostu lubię to robić. Zaskoczyło mnie też to, że w Serbii język polski jest dość popularny. Kiedy ludzie dowiadują się, że uczę się polskiego, to są zawsze zainteresowani.

A jakbyś porównała polski i serbski? Chyba można znaleźć pewne podobieństwa...

Języki słowiańskie gramatycznie są bardzo podobne, ale oczywiście nie są takie same. Co ciekawe, w polskim i serbskim jest dużo takich słów, które brzmią tak samo, ale mają zupełnie inne znaczenie. Polski może nie jest dla mnie melodyjny, jednak brzmi ciekawie.

Mówisz o brzmieniu języka. Polskie słowa bywają trudne w wymowie?

Dla mnie wymowa polskich słów nie jest problemem. Od początku byłam bardzo zainteresowana tym językiem i wszystko przychodziło mi łatwo. Wiem natomiast, że inni mają duży problem z czytaniem po polsku. Ja dużo się nauczyłam dzięki pisaniu do znajomych na czatach.

W jakich innych językach też dobrze sobie radzisz?

Dobrze posługuję się angielskim. Uczyłam się japońskiego na uniwersytecie, ale niestety już zapomniałam większość słów. Mogę rozmawiać po francusku, ale teraz niezbyt dobrze. Chciałabym się nauczyć kolejnych języków obcych. W tym roku planuję zacząć naukę języka bułgarskiego.

Zdolności językowe są czymś naturalnym dla Twojej rodziny?

Serbowie mówią w większości dobrze po angielsku. Moi rodzice mówią bardzo dobrze, więc może dzięki temu mnie też jest łatwiej uczyć się innych języków. Coraz bardziej jestem także zainteresowana tymi mniej popularnymi, jak na przykład język ukraiński.

Powróćmy do dyktanda w Cieszynie. Rok temu nie poszło aż tak dobrze jak teraz, więc co się zmieniło?

W ubiegłym roku myślałam, że poszło dobrze, ale niestety nie otrzymałam wtedy żadnej nagrody. Przez ten czas zrobiłam jednak duże postępy. Pamiętam, że wcześniej w rozmowie po polsku byłam mniej pewna siebie. Nie mogłam przełamać pewnego strachu językowego.

Co zatem zrobić, żeby się przełamać?

Najlepsze jest po prostu znaleźć się w sytuacji, w której musimy rozmawiać w języku obcym. W takich sytuacjach nie ma przestrzeni dla nieśmiałości. Jeżeli będziemy się bać, to nie zamówimy niczego w restauracji, albo nie kupimy biletu, który chcemy kupić. Takie sytuacje pozwalają nam się rozwijać i zrozumieć, że to nie jest aż tak straszne, jak nam się wydaje.

Można więc powiedzieć, że jesteś bardziej słuchowcem niż wzrokowcem?

Myślę, że jestem słuchowcem. Przez około 11 lat byłam w szkole muzycznej, gdzie dużo uczyłam się ze słuchu. Można powiedzieć, że mam też ucho do języków.

Ale zaglądasz też do polskich książek?

Zaczęłam czytać po polsku w zeszłym roku. I może tak być, że wzięłam trudne książki. Sięgnęłam po literaturę Olgi Tokarczuk. Lubię też poezję. W tym roku mamy turniej dla tłumaczy i na moje szczęście tłumaczymy poezję Wisławy Szymborskiej, która jest moją ulubioną poetką. Już nie ma dla mnie różnicy między czytaniem po angielsku i po serbsku. Mam nadzieję, że kiedyś będzie też tak z polskim.

Znasz już Cieszyn. Poznałaś inne polskie miasta, może zamierzasz jakieś poznać lub w którymś zamieszkać?

Odwiedziłam już Warszawę, byłam w Katowicach i Krakowie, a w tym roku zamierzam pojechać do Wrocławia. Chciałabym mieszkać w Polsce, bo bardzo mi się tu spodobało. Polacy są podobni do Serbów, czyli przyjemni. Macie piękną i naturę, i architekturę. Na pewno chciałabym tutaj mieszkać albo przynajmniej zostać na dłużej.

Treść dyktanda

Kosmiczne kontemplacje

Gdy pół Polka, pół Norweżka Grażyna przyjechała na letnią szkołę do Cieszyna, zaskoczyła ją przebogata oferta zajęć i późnopopołudniowych atrakcji. Pewnego wieczoru, wracając z kwizu (a. quizu) językowego o intrygującej nazwie „Ale kosmos!”, znalazła wreszcie chwilę, by odpocząć. Położyła się na stojącym przed akademikiem leżaku i spojrzała w rozgwieżdżone niebo. Na ciemnoszafirowym firmamencie dostrzegła migocące gwiazdy, które tworzyły świetliste konstelacje. Po seansie obejrzanym w chorzowskim planetarium (a. Planetarium) z łatwością rozpoznała Wielką Niedźwiedzicę i Mały Wóz. Przypomniała też sobie niesamowite odkrycia polskich astronomów. Oni także często patrzyli w górę i marzyli o zgłębieniu tajemnic wszechświata (a. Wszechświata). Dzięki ich wielogodzinnym obserwacjom poznaliśmy arcyważne prawa astronomii. Jan Heweliusz odkrył kilka komet i jest twórcą nowożytnej selenografii. Z kolei Mikołaj Kopernik dowiódł, że to nie Słońce krąży wokół Ziemi, lecz odwrotnie.
„Ach, jak cudownie byłoby polecieć na Księżyc!” – pomyślała podekscytowana Grażyna. „Ciekawe, co wzięłabym ze sobą w taką podróż? Może tę bladoróżowo-żółtą filiżankę na herbatę, którą dostałam od przyjaciółki na Gwiazdkę (a. gwiazdkę)? A może ulubioną przytulankę? Komputer? Naprawdę już sama nie wiem, ale na pewno nie zapomniałabym o książce do polskiego! Mogłabym wtedy powtórzyć reguły tworzenia i użycia imiesłowów przysłówkowych, zarówno współczesnych, jak i uprzednich, bo to zawsze był dla mnie istny kosmos”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera