Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ann Cleeves „Martwa woda” RECENZJA: zbrodnia, mroczne sekrety i metamorfoza głównego bohatera. Piąta część świetnej serii szetlandzkiej

Maria Olecha-Lisiecka
Maria Olecha-Lisiecka
Ann Cleeves „Martwa woda”
Ann Cleeves „Martwa woda” Mat. pras. wydawnictwa Czwarta Strona
O tym, ile człowiek jest w stanie poświęcić, aby ochronić tych, których kocha i o mrocznej przeszłości, która dopada człowieka nawet po wielu latach, pisze w „Martwej wodzie” Ann Cleeves. To piąta część serii szetlandzkiej tej brytyjskiej autorki. Tym razem akcja dzieje się na największej wyspie Szetlandów – Mainland.

Jerry Markham, dziennikarz pochodzący z Szetlandów, zostaje znaleziony martwy w łodzi. Markham mieszkał w okolicy, ale przeniósł się do Londynu, gdzie zrobił karierę. Opuścił Szetlandy akurat wtedy, gdy na wyspach rozgorzał skandal związany z nim i pewną młodą dziewczyną, Evie Watt. Nie miał tutaj zbyt wielu przyjaciół, dlaczego zatem wrócił? Czy jego pobyt na Szetlandach ma związek z odnawialnymi źródłami energii, problemem, który podzielił mieszkańców archipelagu? A może przyjechał do rodziców i w zupełnie innym celu? Jak zawsze policjanci rozpoczynają śledztwo i od razu mierzą się z murem milczenia Szetlandczyków...

Nowe otwarcie serii szetlandzkiej Ann Cleeves
„Martwa woda” jest niejako nowym otwarciem serii szetlandzkiej. Ale nie mogło być inaczej po szokującym zakończeniu, jakie zaserwowała Ann Cleeves czytelnikom w „Błękicie błyskawicy”. Po pierwsze, tym razem śledztwem kieruje Willow Reeves, nowa postać. Detektyw pochodzi z Hebrydów i jest autsajderką. Z pracą na Szetlandach radzi sobie nieźle, zwłaszcza że pomaga jej Sandy, a i Jimmy Perez w pewnym momencie włączy się do sprawy na poważnie. Jednak czy odda kobiecie stery bez problemu?

Nie przegapcie

Po drugie, w tej książce świetnie widać, jaką metamorfozę przeszedł Jimmy Perez. Z dociekliwego, wścibskiego detektywa, który widzi i rozumie więcej niż inni, z empatycznego i zaangażowanego w życie lokalnej społeczności człowieka, Perez przeistacza się w pogrążonego w rozpaczy, potem w depresji, opryskliwego mruka. Ale na tym jego przemiana się nie kończy. Aby nie zdradzić za dużo, napiszę tylko, że jest to jedna z najciekawiej rozpisanych postaci w angielskim kryminale w ogóle. Ann Cleeves bardzo wiarygodnie kreśli portret psychologiczny Pereza sprawiając przy tym, że jego los porusza czytelnika, który kibicuje detektywowi i trzyma za niego kciuki.

Wreszcie po trzecie, jeden z głównych bohaterów jest mocno uwikłany w kryminalną historię. To bardzo ciekawy wątek pokazujący, na ile nasze decyzje w życiu prywatnym mają konsekwencje dla innych, zwłaszcza w tak małej społeczności jak ta szetlandzka, nawet po latach.

Bardzo dobry kryminał w stylu angielskim
„Martwa woda” to bardzo dobry kryminał w stylu angielskim. Ann Cleeves świetnie gmatwa zagadkę kryminalną leniwie prowadząc akcję i pozwalając czytelnikowi zanurzyć się w stworzoną przez siebie historię i kolejne mroczne sekrety mieszkańców razem z detektywami Reeves i Perezem. Do tego autorka tworzy niepowtarzalny klimat Szetlandów jako miejsca, gdzie ludzie żyją w zgodzie z naturą, poddając się naturalnemu porządkowi zmieniających się pór roku. W rezultacie powieść kryminalną Cleeves czyta się bardzo dobrze. Polecam!

Ann Cleeves, „Martwa woda”, tłum. Sławomir Kędzierski, Czwarta Strona, 2019, 463 strony

od 7 lat
Wideo

Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera