Tutaj historia łączy się z teraźniejszością. To widać, słychać i czuć - mówi Jerzy Dwornicki, dyrektor Arcyksiążęcego Browaru w Żywcu. Piwo w tym miejscu powstaje już od 1856 roku. To wtedy z inicjatywy Albrechta Fryderyka Habsburga na terenie jego majątku powstał jeden z najnowocześniejszych w owym czasie browarów Galicji. Dziś, ze zdolnościami produkcyjnymi sięgającymi 5 milionów hektolitrów piwa rocznie, jest on największym zakładem Grupy Żywiec (producenta m.in. Żywca, Heinekena, Warki i Tatry) i jednym z najnowocześniejszych browarów w Europie.
- Spośród 170 browarów należących do Grupy Heineken (Grupa Żywiec jest jej częścią - przyp. red.) mamy najwyższą produktywność, która wynosi 24 tys. hektolitrów na osobę w skali roku - zauważa Jerzy Dwornicki.
Tylko w Arcyksiążęcym Browarze w Żywcu i tylko przy samej produkcji zatrudnionych jest około 215 osób. Kolejnych blisko stu to ci związani z magazynami i logistyką. W sezonie są dni, kiedy z terenu browaru wyjeżdża w ciągu doby 250 tirów z piwem. Do tego należy jeszcze dodać te dostarczające puszki i butelki.
Te liczby nie powinny dziwić. Żywiec to flagowa marka Grupy Żywiec i lider segmentu piw premium w Polsce. To także najbardziej znane polskie piwo za granicą. Udział marki Żywiec w eksporcie całej Grupy wyniósł 51% (dane za 2015 rok). Żywiec trafia m.in. do Wielkiej Brytanii, USA, Niemiec, Kanady, Francji, Australii, Hiszpanii oraz Grecji. Łącznie obecny jest w ponad 30 krajach. Za granicą zresztą piwo to było popularne już w czasach PRL-u. Ikona marki, tzw. tańcząca para, to jeden z najbardziej rozpoznawalnych i zarazem najbardziej wartościowych znaków firmowych na polskim rynku. Skąd bierze się jego fenomen? Piwo Żywiec od samego początku powstaje wyłącznie z trzech składników: słodu jęczmiennego, chmielu i krystalicznie czystej, górskiej wody. Od zawsze warzone jest w jednym miejscu na świecie - Arcyksiążęcym Browarze w Żywcu.
- To wartość dodana - nie ma wątpliwości dyrektor zakładu.
Żywiec Szampańskie na 160. urodziny browaru
Obecnie pod marką Żywiec dostępnych jest osiem rodzajów piwa: Żywiec Jasne Pełne, Żywiec Bezalkoholowe, Żywiec Porter, Żywiec Bock, Żywiec Marcowe, Żywiec Białe, Żywiec APA oraz Żywiec Saison. Z okazji 160. jubileuszu Arcyksiążęcego Browaru w Żywcu piwowarzy z Żywieckiej Szkoły Piwowarskiej postanowili uczcić tę okrągłą rocznicę, przygotowując piwo Żywiec Szampańskie.
- Nasza strategia oparta jest na kliencie zewnętrznym i konsumencie. Staramy się cały czas nadążać za rynkiem i odpowiadać na jego oczekiwania. Naszym podstawowym zadaniem jest bycie zakładem jak najbardziej „elastycznym”, szybko reagującym na otoczenie rynkowe - mówi Jerzy Dwornicki.
A oczekiwania konsumentów przez 160 lat zmieniały się, chociaż od lat najpopularniejszym piwem pozostaje piwo lager jasne pełne.
- Dziś, w pewien sposób, wracamy do korzeni. Mamy już doświadczenia z piwami, których coraz częściej poszukuje konsument, bo porter, bock, marcowe to były piwa, które w dawnym browarze Habsburgów były produkowane, a procedury ich powstawania były przechowywane z pokolenia na pokolenie - opowiada dyrektor Arcyksiążęcego Browaru w Żywcu.
Coraz większe wymagania klientów sprawiają, że produkcja we współczesnym browarze musi być zdecydowanie bardziej elastyczna niż dawniej. Powstaje coraz więcej rodzajów piw, które pakowane są w coraz bardziej różnorodne typy opakowań. Bardziej popularne stają się półpalety, mówi się już nawet o ćwierćpaletach. Powszechne stają się tzw. kanapki, gdzie na jednej warstwie palety są różne produkty.
CZYTAJCIE DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Z tego powodu tak ważna jest nie tylko nowoczesność wprowadzanych rozwiązań przy produkcji, ale także organizacja pracy w zakładzie.
Total Productive Management w praktyce
- Od 2003 roku z powodzeniem wprowadziliśmy system TPM (Total Productive Management), który koncentruje się na pracowniku i jego umiejętnościach - mówi Jerzy Dwornicki.
Jednym z jego elementów jest zmiana podejścia do pracowników, przekierowanie decyzyjności i przekazanie im uprawnień. Firma dąży do tworzenia autonomicznych zespołów, których liderzy odpowiedzialni są praktycznie za wszystko, m.in. szkolenie i bezpieczeństwo, w ramach zespołów rozwiązywane są też mniejsze problemy. Dzięki temu poprawia się komunikacja góra-dół. Takim zespołem jest linia produkcyjna.
- Ludzie stanowią o sile tej firmy, dlatego chcemy, aby czuli się oni współwłaścicielami swojego miejsca pracy. Dążymy do tego, aby być jednym dużym zespołem, składającym się z pomniejszych, który zmierza w tym samym kierunku - tłumaczy ideę dyrektor Arcyksiążęcego Browaru w Żywcu.
Te działania są skuteczne. Dowodem są kolejne nagrody TPM, które otrzymuje żywiecki browar (TPM Heineken Brown oraz Silver Award, a także trzy z pięciu możliwych nagród TPM japońskiego instytutu Plant Maintenance).
Ogromny nacisk w zakładzie kładzie się na kwestie bezpieczeństwa.
- Nie chodzi tylko o zapewnienie właściwych i bezpiecznych warunków do pracy, ale także stworzenie kultury bezpieczeństwa, w której uczulamy pracowników na to, że mają oni nie tylko prawo, ale wręcz obowiązek zwrócić uwagę koledze z sąsiedniego stanowiska, jeżeli ten robi coś nie tak - mówi Jerzy Dwornicki.
Efekt? W Browarze w Żywcu drugi rok z rzędu nie doszło do żadnego wypadku. Dla porównania w 2003 roku było ich 12. Oprócz dbania o pracowników ważna jest także troska o środowisko naturalne i zmniejszanie negatywnego wpływu na nie.
Jakości wody strzegą małże
- Już teraz spełniamy cele wyznaczone przez Grupę Heineken do osiągnięcia w 2020 roku - mówi Jerzy Dwornicki.
Żywiec znajduje się w gronie pięciu zakładów Grupy Heineken o najmniejszym zużyciu wody. Wytyczne mówią o ograniczeniu jej zużycia w browarach grupy o 30 proc. do poziomu 3,5 hektolitra wody na każdy hektolitr piwa. W żywieckim browarze ten wskaźnik wynosi już 2,76. (Ciekawostką jest fakt, że jej jakość badana jest w nowatorski sposób poprzez biomonitoring, wykorzystujący jako wskaźnik czystości małże słodkowodne występujące naturalnie w polskich jeziorach. Ich reakcje na otoczenie określają stopień zanieczyszczenia i nadzorują stan wody z potoku Leśnianka.
Alarm uruchamiany jest wtedy, gdy wszystkie z ośmiu małż znajdujących się w zbiorniku zamkną swoje muszle. W browarze nigdy nie doszło do takiej sytuacji). Zmniejsza się także zużycie energii potrzebnej do produkcji piwa. Kiedy średnia dla całej Grupy Heineken w 2015 roku wyniosła 93,4 MJ na 1 hektolitr piwa i do 2020 roku ma spaść do poziomu 60 MJ, to w żywieckim browarze już teraz wynosi poniżej 50 MJ na jeden hektolitr piwa.
Grupa Żywiec, w tym Arcyksiążęcy Browar w Żywcu, angażuje się także we wspieranie rozwoju społeczności lokalnych. Najlepszym tego przykładem jest pilotażowa edycja Funduszu Społecznego Grupy Żywiec, który skierowany jest do lokalnych stowarzyszeń, fundacji, instytucji kultury i sportu oraz innych instytucji posiadających osobowość prawną.
- Fundusz oparty jest na pozytywnych doświadczeniach coraz bardziej popularnych budżetów obywatelskich, w ramach których mieszkańcy mogą zrealizować ważny dla siebie projekt - podkreśla Grupa Żywiec.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?