Arka Gdynia przystąpiła do finału Pucharu Polski na PGE Narodowym jako obrońca trofeum sprzed roku, ale z czterema ligowymi porażkami z rzędu. Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego zajmują 10. miejsce w Lotto Ekstraklasie, a Legia jest liderem tabeli.
Od początku finału mistrz Polski osiągnął przewagę. W 11. minucie bliski gola był Miroslav Radović, ale piłka odbiła się od obrońcy. Minutę później Legia objęła prowadzenie. Jarosław Niezgoda mimo asysty dwóch obrońców głową z trzech metrów skierował piłkę do siatki. Oprócz obrony, błąd popełnił też bramkarz Arki Pavels Steinbors, który nie wyłapał dośrodkowania Domagoja Antolicia w pole bramkowe.
Steinbors zrehabilitował się chwilę później ratując swój zespół przed utratą drugiej bramki, a kibiców przed końcem emocji. Łotysz wyciągnął się jak struna broniąc strzał z pola karnego Marko Vesovicia.
Drugi gol dla Legii wisiał w powietrzu i stał się faktem w 29. minucie. Przy wybiciu piłki posłanej ze skrzydła w pole karne skiksował Frederik Helstrup, a z prezentu skorzystał Cafu i Arka dostała drugi cios.
Gdynianie zdołali się podnieść i jeszcze przed przerwą kilka razy zakotłowało się przed bramką Legii. Radosław Cierzniak nie mógł się nudzić, ale był czujny i do szatni jego zespół schodził z dwubramkową przewagą. Arka oddała więcej strzałów niż Legia, ale liczy się to, co w sieci.
Trener Leszek Ojrzyński na drugą połowę wprowadził dwóch nowych zawodników – na murawie pojawili się Rafał Siemaszko i Grzegorz Piesio.
Szczególnie ten drugi robił dużo zamieszania, choć gdynianie mieli najlepszą szansę za sprawą Cierzniaka. Bramkarz Legii chciał szybko rozpocząć kontrę, podał jednak za lekko ręką, będąc wysunięty przed bramkę. Michał Nalepa przejął piłkę, przelobował bramkarza Legii, jednak uderzył za wysoko.
W 58. minucie mecz został przerwany ze względu na zadymienie na stadionie po użyciu pirotechniki przez kibiców. Po siedmiu minutach mecz był wznowiony.
Od 71. minuty Arka grała w dziesiątkę. Piesio wyprostowaną nogą zaatakował wślizgiem Sebastiana Szymańskiego. Faul miał miejsce przy bocznej linii, a Piesio ewidentnie sfaulował rywala. Sędzia Piotr Lasyk z Bytomia skorzystał z systemu wideo VAR, po czym pokazał piłkarzowi Arki czerwoną kartkę.
Kolejna przerwa w meczu spowodowana była racą rzuconą na murawę.
Osłabiona Arka zdołała strzelić bramkę w doliczonym czasie, ale praktycznie w samej końcówce meczu. Po wrzucie z autu Dawid Sołdecki z pięciu metrów pokonał Cierzniaka. Na doprowadzenie do remisu nie było już czasu.
Zdobycie Pucharu Polski przez Legią jest dobrą wiadomością dla.,. Górnika Zabrze. Podopieczni trenera Marcina Brosza walczą o awans do europejskich pucharów. Jeśli warszawski zespół zostanie mistrzem Polski lub zajmie na koniec sezonu 2. lub 3. miejsce, to 4. pozycja w Lotto Ekstraklasie będzie oznaczała grę w kwalifikacjach Ligi Europejskiej. Na ten moment Górnik jest piąty i ma tyle samo punktów, co czwarta Wisła Płock.
Arka - Legia, finał Pucharu Polski. Celebracja triumfatorów
Finał Pucharu Polski: Arka Gdynia – Legia Warszawa 1:2 (0:2)
0:1 Jarosław Niezgoda (12-głową), 0:2 Cafu (29), 1:2 Dawid Sołdecki (90+9)
Arka: Steinbors - Zbozień, Marcjanik, Helstrup, Warcholak - Vinicius, Sołdecki, Bohdanow (46. Piesio), Nalepa (73. Marciniak), Szwoch - Jankowski (46. Siemaszko).
Legia: Cierzniak - Vesović, Remy, Pazdan, Hlousek - Kucharczyk (90. Eduardo), Antolić, Philipps, Radović (66. Szymański), Cafu - Niezgoda (74. Hamalainen).
Żółte kartki: Nalepa
Czerwona kartka: Grzegorz Piesio (71' Arka, za brutalny faul)
Sędziował: Piotr Lasyk (Bytom)
Widzów: 47.037
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Losowanie Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim w Śląskim Związku Piłki Nożnej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?