Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Studia śląskie ważne i potrzebne. Ale czy będą chętni? A co po nich? [NOWY KIERUNEK UŚ]

Marcin Zasada
Zainteresowanie śląskością można zauważyć już u niektórych dzieci na początku szkolnej edukacji. Czy będą mogły one swoje zainteresowania rozwijąc także na studiach wyższych?
Zainteresowanie śląskością można zauważyć już u niektórych dzieci na początku szkolnej edukacji. Czy będą mogły one swoje zainteresowania rozwijąc także na studiach wyższych? Marzena Bugała-Azarko
Będą studia śląskie w Katowicach. Uniwersytet Śląski przygotowuje się do uruchomienia nowego kierunku poświęconego kulturze, sztuce, mowie i historii regionu. Pierwszy nabór ma ruszyć za rok. Władz UŚ nie odstrasza niepowodzenie Kaszubów, którzy nie zebrali minimalnej liczby chętnych do studiowania etnofilologii na Uniwersytecie Gdańskim.

Fakt, to inne kierunki, ale oba odwołują się do regionalnej specyfiki. Pierwsze podejście UG do kaszubistyki było nieudane - okazało się, że do naboru przystąpiło tylko 14 osób. Konieczne minimum, żeby uruchomić kierunek, to 25 chętnych. Studia śląskie mają być szersze, interdyscyplinarne. Poza tym to studia drugiego stopnia - czyli uzupełniające, po licencjacie z któregoś kierunków humanistycznych lub społecznych. Wiemy też, że Ślązaków jest więcej (i nie chodzi tylko o liczbę deklarujących śląską narodowość), śląskość jest modna… Tylko czy to wystarczy do zainteresowania przyszłorocznych maturzystów?

- Tak, ponieważ studia śląskie to odpowiedź na faktyczne duchowe potrzeby mieszkańców regionu. A nie tylko do nich będą one adresowane - mówi prof. Marian Kisiel, prodziekan ds. rozwoju i promocji wydziału filologicznego UŚ, jeden z pomysłodawców utworzenia nowego kierunku.

CZYTAJ TAKŻE:
Język śląski? Zbierzcie 100 tys. podpisów [SONDA]
Język śląski żyje! Galeria Katowicka i Muzeum Śląskie promują [ZOBACZ I SKOMENTUJ]

Zachwycony ideą jest prof. Marek Szczepański, socjolog z UŚ. Jego zdaniem, projekt studiów śląskich może się udać - kluczowa będzie dobra oferta skierowana do przyszłych studentów, przekonanie ich, że absolwenci silesianistyki poradzą sobie na rynku pracy, a także - przede wszystkim - dobra promocja kierunku.

Uniwersytet Gdański zrezygnował z uruchomienia etnofilologii kaszubskiej. Chętnych do studiowania było zaledwie 14 osób. Dziś nie musimy już pytać: "A jak byłoby u nas?". Dziś możemy zastanawiać się nad tym, jak będzie u nas, bo za rok na UŚ ruszają studia śląskie.

Nowy kierunek na Uniwersytecie Gdańskim miał kształcić przyszłych nauczycieli języka kaszubskiego, dziennikarzy lub urzędników pracujących na terenie Kaszub i zajmujących się tematyką regionalną. Miał kształcić w systemie bolońskim - po trzech latach nauki i zdobyciu tytułu licencjata, można byłoby starać się o magistra z kaszubistyki. W polskim szkolnictwie wyższym możliwości studiowania etnofilologii jeszcze nie było. Ale choć od dawna zabiegały o nią między innymi środowiska regionalne, pierwsze podejście do realizacji tego pomysłu trzeba uznać za nieudane.

- Nie odpowiadamy za kandydatów i ich preferencje w wyborze studiów - mówi Krzysztof Klinkosz z Zespołu Rzecznika Prasowego Uniwersytetu Gdańskiego. - Mimo niedostatecznego zainteresowania, uważamy, że kaszubistyka nie jest kierunkiem skazanym na niepowodzenie.

Kaszubi, korzystający z instytucjonalnego wsparcia rządowego, dzięki temu, że ich język ma status regionalnego, uczą dziś kaszubskiego w szkołach. Z kaszubskiego można zdawać maturę, a jak twierdzą eksperci - w placówkach kulturalnych czy administracji samorządu lokalnego potrzeba specjalistów od kaszubszczyzny. Czyli pewien określony popyt na regionalnym rynku pracy istnieje. Co więc poszło nie tak?
Najprostsze wytłumaczenie, również ze śląskiego punktu widzenia, to słaba lub nieskuteczna promocja nowego kierunku. Ale jak podkreśla prof. Marek Szczepański, socjolog, Kaszubi, których podziwiamy za wiele działań w kultywowaniu swoich regionalnych tradycji, też mają swoje problemy w tej dziedzinie.

- Z jednej strony widzimy wspaniałe dzieła poświęcone kaszubskiej historii czy kulturze, a z drugiej - niewielkie zainteresowanie kaszubską maturą i studiami - mówi prof. Szczepański.

W przyszłym roku nabór na Uniwersytecie Gdańskim ruszy od nowa. Wtedy też będziemy mogli porównać zainteresowanie towarzyszące etnofilologii kaszubskiej i studiom śląskim. Dyskusja o utworzeniu regionalnego kierunku na Uniwersytecie Śląskim trwa od dawna. Czemu u nas miałoby się udać to, co napotkało na falstart na Kaszubach?

- Bo rzesza ludzi utożsamiająca się ze śląskością jest znacznie większa. No i moda na śląskość to trend, który wciąż przybiera na sile - uważa Rafał Adamus, prezes Pro Loquela Silesiana, towarzystwa kultywowania śląskiej mowy.

Studia śląskie będą dwuletnim kierunkiem uzupełniającym, adresowanym do osób, które zdobyły tytuł licencjata nauk humanistycznych lub społecznych. Na przykład absolwentów studiów pierwszego stopnia w zakresie polonistyki, kulturoznawstwa, socjologii czy politologii, ale i absolwentów tych kierunków w trybie pięcioletnim, legitymujących się tytułem magistra, chętnych do zdobycia drugiego dyplomu.

- Nie będą to studia filologiczne, lecz obejmujące szerokie spojrzenie na sprawy śląskie. W części kulturoznawcze, historyczne, etnograficzne, dotyczące śląskiej mowy, obyczajów i kultury, bez etykiet politycznych. Nie będziemy wytwarzać nowych Ślązaków, ale rzetelnie wykształconych specjalistów od tego regionu - mówi prof. Marian Kisiel, prodziekan ds. rozwoju i promocji wydziału filologicznego UŚ, jeden z twórców nowego regionalnego kierunku.
Zdaniem prof. Kisiela, śląski projekt wpisuje się w europejski trend, by wiązać naukę z regionem i wiedzą o nim. A wiedza ta, o czym wszyscy doskonale wiemy, z racji wieloletnich zaniedbań wymaga zdecydowanych działań, również, a może przede wszystkim, na poziomie akademickim.

- Niewiedza jest najgorszym wrogiem tradycji. Studia śląskie respektujące czeską, niemiecką i polską specyfikę w budowaniu kultury tego regionu są odpowiedzią na duchowe potrzeby mieszkańców - uważa prof. Kisiel.

Z tym poglądem zgadza się prof. Tadeusz Sławek, polonista i anglista z wykształcenia, były rektor Uniwersytetu Śląskiego.
- Szerokie studia, par exellence, śląskoznawcze to konieczność, wbrew temu jak prowadzona jest polityka naszego rządu, który nie sprzyja i nie ufa regionom - mówi prof. Sławek.

Konieczność i potrzeby duchowe regionu to jedno, ale studenci zawsze będą zadawać jedno, proste w swojej wymowie pytanie: "Czy po tej silesianistyce będzie robota?". A jeśli będzie, to gdzie?

- Na pewno nie w biznesie albo w przemyśle, gdzie stawia się przede wszystkim na inżynierię innowacyjną - uważa Mariusz Perlak, psycholog, kierownik ds. rekrutacji w firmie Eaton, działającej w branży energetycznej. - Dyplom ukończenia studiów śląskich nie będzie rewolucyjnym atutem na rynku. Najbardziej poszerzy kompetencje ludzi, którzy już dziś korzystają z tego typu wiedzy w pracy w placówkach kulturalnych czy szkołach.

Prof. Szczepański podkreśla, że przed uruchomieniem tego kierunku, uniwersytet powinien spróbować przebić się do świadomości studentów, nie tylko z komunikatem promocyjnym, ale i informacjami, gdzie absolwenci silesianistyki mogą liczyć na pracę. Jego zdaniem, takiej nie będzie brakować. Na razie trzeba liczyć, że znajdzie się przynajmniej minimalna liczba chętnych do studiowania śląskoznawstwa. A to przynajmniej 30 osób.

Co sądzisz o kierunku studiów dotyczącym spraw śląskich? Dyskutuj z autorem tekstu



*PROGNOZA POGODY NA 19-30 WRZEŚNIA 2013
*GALERIA KATOWICKA OTWARTA: CZY WARTO DO NIEJ PÓJŚĆ? RECENZJA I ZDJĘCIA]
*Horror w Chorzowie: Dzwonię zgrobu! Uwolnijcie mnie! [NAGRANIE + ZDJĘCIA]
*Najlepsze prezenty na DZIEŃ CHŁOPAKA 30 WRZEŚNIA 2013

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Studia śląskie ważne i potrzebne. Ale czy będą chętni? A co po nich? [NOWY KIERUNEK UŚ] - Dziennik Zachodni