Do tragedii doszło 18 maja 2011 roku. Kobieta, u której występowały powikłania w bliźniaczej ciąży, miała być stale podłączona do aparatu KTG, umożliwiającego monitoring pracy serc płodów. Oskarżona przez godzinę i piętnaście minut nie mogła uzyskać obrazu pracy serca dzieci.
- Mimo to, położna nie powiadomiła o tym lekarzy - mówi Tomasz Ozimek, rzecznik częstochowskiej prokuratury.
Zrobiła to dopiero inna położna, a lekarze natychmiast wykonali cesarskie cięcie. Bliźniaczki jednak zmarły na skutek uduszenia się pępowiną, która owinęła im się wokół szyi. Zdaniem biegłych, nie ma pewności, że gdyby wcześniej przeprowadzono zabieg, dzieci przeżyłyby, położna jednak popełniła błąd. Dlatego kobiecie nie postawiono zarzutu nieumyślnego spowodowania śmierci.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
4-miesięczny Krzyś nie żyje. Kto winien śmierci dziecka w szpitalu w Częstochowie?
*PROGNOZA POGODY NA 19-30 WRZEŚNIA 2013
*GALERIA KATOWICKA OTWARTA: CZY WARTO DO NIEJ PÓJŚĆ? RECENZJA I ZDJĘCIA]
*Horror w Chorzowie: Dzwonię z grobu! Uwolnijcie mnie! [NAGRANIE + ZDJĘCIA]
*Najlepsze prezenty na DZIEŃ CHŁOPAKA 30 WRZEŚNIA 2013
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?