Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Volare Domenico Modugno historia ze skandalem [WIDEO] Serial w TVP1

Maria Zawała
Trzeci, przedostatni odcinek włoskiego serialu o Domenico Modugno dziś o 20.25 w TVP 1
Trzeci, przedostatni odcinek włoskiego serialu o Domenico Modugno dziś o 20.25 w TVP 1 domenicomodugno.it
Volare Domenico Modugno: Uwielbiał go cały świat. Śpiewała z nim Anna German. Serial o Domenico Modugno, autorze włoskich przebojów wszech czasów, w tym najbardziej znanego "Volare" pokazuje w piątki TVP 1. Scenariusz powstał w atmosferze skandalu. Chodzi o scenę powstania słynnego przeboju. O piosenkarzu pisze Maria Zawała

Volare, oh... cantare, oh... Nel blu dipinto di blu, felice di stare lassu". Znacie ten refren? Na pewno znacie i nieraz nuciliście. Może właśnie w tej chwili?

Domenico Modugno - Volare - POSŁUCHAJ:

- Kiedy przeszedłem na świat 15 września 1958 roku, piosenka "Volare" była na ustach wszystkich Włochów. W tramwajach, w barach i na placach. Także w moim domu, w którym mama i ojciec oczekiwali moich narodzin. Zawsze potem, gdy słyszałem te dźwięki, ojciec mówił z rozrzewnieniem: przy tej piosence się urodziłeś - wspomina na stronie internetowej filmu Riccardo Milani, reżyser kultowego we Włoszech serialu biograficznego o życiu i twórczości Domenico Modugno, najsłynniejszego włoskiego piosenkarza. Tego samego, z którym występowała we Włoszech Anna German.

Od trzech tygodni w każdy piątek serial zrealizowany przez RAI Fiction emitowany jest także w TVP 1, a życie i karierę wykonawcy piosenki "Volare", włoskiego przeboju wszech czasów, śledzi prawie 2 miliony Polaków. Dzieło Milaniego nie powtórzyło co prawda u nas serialowego sukcesu o polskiej piosenkarce, choć ich życiorysy niezwykle są do siebie podobne. I German, i Modugno żyli w nędzy, pięli się mozolnie na szczyt, a kiedy zdobyli sławę, stali się bożyszczami tłumów. Piosenka, którą w 1958 roku Domenico Modugno wygrał festiwal w San Remo lotem błyskawicy obiegła cały świat, przynosząc biedakowi z Polignano a Mare w Apulii międzynarodową sławę i miliony.

"Latać, oh, śpiewać, oh"

Z tymi słowami na ustach Włosi wkraczali w lata 60. Po latach biedy poczuli nadzieję na lepsze życie.

- Historia Domenico, to nie tylko dzieje chłopaka z południa, który miał cudowny głos i marzenie, które zrealizowa. To także opowieść o historii Włoch - wyznaje reżyser.

Zanim Modugno skomponował swoje największe przeboje, zasiadł we włoskim parlamencie i dwukrotnie został laureatem nagrody Grammy, dorastał w klimacie biednego południa.

Urodził się 9 stycznia 1928 roku w Polignano a Mare w Apulii w prowincji Bari. W 1935 roku jego ojciec przeprowadził się do San Pietro Vernotico w prowincji Brindisi, zostając tam komendantem miejskiej policji. To on podarował Domenico pierwszą gitarę i nauczył go na niej grać. Domenico skomponował pierwszą piosenkę w wieku 15 lat. Mówił wtedy i śpiewał w miejscowym dialekcie, zbliżonym do sycylijskiego. W wieku lat 19 Domenico opuścił dom i za pracą wyjechał do Turynu, na północ kraju. Tam na krótko zatrudnił się w barze Orfeo, gdzie przygrywał na akordeonie, a potem po jego zamknięciu, pracował w zakładzie wulkanizacyjnym. W Turynie wiódł biedne, ale beztroskie życie, a nawet zakochał się w pracującej w piekarni Mariucci Calorio.

Po operacji wyrostka, z powodu którego w grudniu 1948 roku wylądował w szpitalu, postanowił wrócić do domu, żeby dojść do siebie. Za 14 tysiecy lirów, które otrzymał ze sprzedaży akordeonu, kupił bilet powrotny. Romans z Mariuccią zakończył się.

Kierunek Rzym

W 1951 roku po odbyciu służby wojskowej w Bolonii, zrozumiał, że jego przyszłością jest aktorstwo, dlatego z pożyczonymi od kuzyna 60 tysiącami lirów przy duszy, wyjechał do Rzymu, by szukać szczęścia w Cinnecitta.

Nie dojadał i nie dosypiał, ale dopiął swego i jako jeden z 12 wybranych z 2000 chętnych dostał się na studia do Centro Sperimentale di Cinematografia. Noce spędzał w tramwajach, gdy nie miał gdzie spać. Pewnego dnia w sali projekcyjnej kina spotkał swego idola, słynnego reżysera Vittorio De Sicę. Niestety, zanim udało mu się do niego podejść, reżyser wsiadł do samochodu i odjechał. Domenico postanawił go jednak odnaleźć i przekonać, aby dał mu niewielką rolę w któryś ze swoich filmów. Dostał najpierw ... dwa tysiące lirów na przeżycie, bo nie miał za co kupić jedzenia. A potem De Sica załatwił mu rólkę. I tak naprawdę wkrótce zaczęła się jego przygoda z kinem.

Franca i kołysanka

W 1951 roku Modugno dostał swą pierwszą rolę w filmie "Filumena Marturano" Eduardo De Filippo. Rok póżniej De Robertis powierzył mu epizod, po którym Włosi po raz pierwszy mogli usłyszeć jego cudowny głos. Zagrał sycylijskiego żolnierza, który śpiewał dziecku, grając na gitarze, kołysankę "Ninna Nanna".

Antonioni, Fellini na przemian ze spagetti-westernami pochłaniały w tych czasach filmowców nad Tybrem. A Modugno tymczasem śpiewał i komponował piosenki w dialekcie neapolitańskim. W 1953 roku zaprezentował jedną z nich "Trampolino" na konkursie radiowym. Fulvio Palmieri z RAI zaproponował mu udział w serii audycji o miłości. Prezentował je II program włoskiego radia po godz. 22. Domenico występował w nich razem ze swą nową ukochaną, aktorką Francą Gandolfi, którą poznał w Rzymie, i co oczywiste, zakochał się w niej do szaleństwa. Wziął zresztą ślub z tą sycylijską dziewczyną 26 czerwca 1955 roku.

O górnikach, rybakach i zakochanych rybach

Przyszły piosenkarz podczas muzycznych wieczorów coraz bardziej zyskiwał popularność wśród słuchaczy. Modugno skomponował wtedy wiele piosenek w dialekcie salentino i sycylijskim. Śpiewał o górnikach, rybakach i... zakochanych rybach. Nie wszystkim się podobały i niektórzy krytycy nie szczędzili mu gorzkich słów.

W 1957 roku Modugno poczuł jednak pierwszy blask sławy, gdy jego piosenka "Lazarella", zaśpiewana przez Aurelio Fierro zdobyła II miejsce na Festiwalu Pieśni Neapolitańskich. Tego samego zresztą, na którym za namową Domenico, 10 lat później jako pierwsza w historii cudzoziemka zaśpiewała w dialekcie neapolitańskim Anna German. Artysta często potem występował w duecie z Anną German podczas włoskiego okresu kariery naszej piosenkarki.

Wtedy jeszcze Modugno cały czas marzył o wielkich rolach filmowych i teatralnych. Ale w 1958 roku na Festiwalu w San Remo świat usłyszał jego słynne "Nel blu dipinto di blu" i świat oszalał na punkcie piosenki o niebieskim, pomalowanym na niebiesko niebie, dając Modugno sławę i satysfakcję, a Włochom przebój wszech czasów, rozpoznawalny w każdym zakątku ziemi. Piosenkę Modugno stworzył razem z przyjacielem Franco Migliaccim, z którym potem współpracował jeszcze wielokrotnie, pisząc muzyke do tekstów Migliacciego.

Kiedy w San Remo Modugno stał na scenie w swoim niebieskim smokingu ( w czarno-białej telewizji nie było tego widać) stała się rzecz niesłychana. Po raz pierwszy w historii tego festiwalu, autor piosenki był także jej wykonawcą. "Volare" poszło w świat...

Skandal 54 lata później

Ani nieżyjący już Modugno, ani 83-letni dziś Migliacci, nie mogli przypuszczać 54 lata wcześniej, że kiedyś ktoś zechce nakręcić o nich film. Ale w 2012 roku dzieła tego podjął sie wspomniany już przeze mnie Riccardo Milani. W 2012 roku, tuż przed włoską premierą "Wielkiej historii Domenico Modugno" doszło do małego skandalu. Franco Migliacci, gdy zobaczył przed montażem fragment przygotowywanej sceny dotyczącej powstania przeboju "Volare" zagroził podaniem telewizji RAI do sądu. Migliacci argumentował: "Całkowicie wymyślono awanturę między nami. To scena krótka, ale wystarczy, by utrwalić mój wizerunek jako kogoś zagubionego, psychicznie niestałego - mówił wówczas wywiadzie dla "Corriere della Sera".
Swą złość Franco Migliacci skierował przede wszystkim przeciwko autorom scenariusza, Stefano Rulliemu i Sandro Petragliemu.

Zarzucił im, że nie zapytali go o to, w jakich okolicznościach napisał z Modugno "Volare" i nie przedstawili w biograficznej opowieści o jego przyjacielu i współpracowniku prawdziwej rekonstrukcji tych wydarzeń. Tymczasem Petraglia odpowiedział na te zarzuty: "Odwiedziliśmy Migliacciego i to on nam wszystko opowiedział". Migliacci utrzymywał jednak, że spotkania nie pamięta. Mimo to w obliczu groźby sprawy sądowej, obaj scenarzyści oraz reżyser wydali oświadczenie, w którym zapewnili, że jest im bardzo przykro z powodu tego "nieporozumienia". Następnie wyjaśnili, że scena ta jest wciąż na etapie montażu i nie została definitywnie ukończona. Ponieważ nie ujawnili, czy ją zmienili, wypada nam tylko uważnie śledzić czwarty odcinek serialu w następny piątek.

Klucze do Waszyngtonu

Jedno jest pewne, przebój, który Domenico zaśpiewał w duecie z Johnym Corellim od razu podbił świat, a "Volare" jest do dziś najpopularniejszą włoską piosenką. Modugno zdobył za nią dwie nagrody Grammy, a płyta z przebojem sprzedała się na pniu w nakładzie ponad miliona sztuk. Po festiwalu Domenico podróżował po świecie, wielokrotnie przemierzając Atlantyk, koncertował w niemal wszystkich miastach obu Ameryk. W Waszygtonie otrzymał klucze do miasta, w Atlantic City "Gwiazdę szeryfa". "Volare" śpiewano w każdym zakątku Nowego Jorku. W Caracas po raz pierwszy w historii koncert Modugno zgromadził na widowni 121 tysięcy widzów. W ciągu roku zarobił miliardy lirów. Wrócił do Włoch po wielkim koncercie w Carnegie Hall, bo jego Franca spodziewała się ich pierwszego syna Marco.

W 1959 roku Modugno ponownie wygrał Festiwal w San Remo piosenką "Piove", znaną bardziej jako "Ciao, ciao bambina". W1960 roku zajął II miejsce piosenką "Libero". W 1961 roku zasłynął jako twórca muzyki do komedii "Rinaldo in campo" Garinei i Giovanniniego, którą okrzyknięto najwiekszym sukcesem teatralnym we Włoszech. Rok 1962 to kolejny sukces na Festiwalu w San Remo, gdzie zwyciężył utworem "Adio, Adio".

Wszystko jest muzyką

Lata 70. to dla muzyka niezwykle płodny okres. Wykonywał utwory bardziej klasyczne, śpiewał poezję, występował jako aktor w telewizji oraz śpiewał we współczesnych operach. Wcielił się m.in. w postać Mackie Majchra w "Operze za trzy grosze" Bertolda Brechta . Wcześniej, w 1963 roku, wystapił w zrealizowanym przez siebie filmie autobiograficznym "Tutto e musica" (Wszystko jest muzyką). W 1984 roku doznał udaru mózgu. Skończył właśnie nagranie dla Canale 5, gdy poczuł się źle. Lekarz postawił złą diagnoze, podając mu tylko aspirynę. Modugno doznał paraliżu ciała i mowy. W 1986 roku, po miesiącach rehabilitacji, występował bardzo rzadko. Wstąpił za to do Partii Radykałów i poświęcił się karierze politycznej. Rok później zasiadł w parlamencie. Pod koniec życia udzielał się społecznie i był bardzo zaangażowany w walkę o poprawę warunków pacjentów szpitala psychiatrycznego w Agrigento. W 1991 roku Modugno wziął jednak udział w nagraniu płyty "Delfin", w której wystąpił z Massimo, jednym z trzech swoich synów. Rok później dał wzruszający koncert w Turynie. W 1992 roku zaśpiewał w rodzinnym Polignano. Fiesta z udziałem 70 tys. jego fanów, trwała trzy dni.

Piosenkarz zmarł na zawał serca 6 sierpnia 1994 roku o 20.30 w ogrodzie domu z widokiem na morze na włoskiej wyspie Lampedusa. Tej samej, na którą dziś przybywają uchodźcy z Afryki, marząc o lepszym życiu. Tak jak Modugno, gdy był małym chłopcem.

Artystę pochowano w Rzymie. Na pogrzebie ludzie śpiewali jego piosenkę: "Nel blu dipinto di blu". Modugno słuchał jej w niebieskim niebie pomalowanym na niebiesko...



*PROGNOZA POGODY NA 19-30 WRZEŚNIA 2013
*GALERIA KATOWICKA OTWARTA: CZY WARTO DO NIEJ PÓJŚĆ? RECENZJA I ZDJĘCIA]
*Horror w Chorzowie: Dzwonię z grobu! Uwolnijcie mnie! [NAGRANIE + ZDJĘCIA]
*Najlepsze prezenty na DZIEŃ CHŁOPAKA 30 WRZEŚNIA 2013

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo