18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia Górnośląska dzieli Ślązaków. RAŚ i ZLNŚ protestują

Agata Pustułka
Przez lata prawda o deportacjach Górnoślązaków do ZSRR była skrywana
Przez lata prawda o deportacjach Górnoślązaków do ZSRR była skrywana ARC Trybuny Robotniczej
Upamiętnieniu Górnoślązaków w Doniecku towarzyszą coraz większe emocje. Polityczne. Ruch Autonomii Śląskiej i Związek Ludności Narodowości Śląskiej protestują, bo na wyjazd delegacji do Doniecka nie zaproszono rodzin ofiar deportacji ani przedstawicieli kościoła ewangelicko-augsburskiego.

W dniach 29-30 września w Doniecku na Ukrainie odbędą się uroczystości upamiętniające wywiezionych do miejscowych obozów Górnoślązaków. Udział wezmą w nich przedstawiciele władz państwowych i samorządowych oraz kościoła rzymsko-katolickiego.

Na Ukrainę jedzie metropolita katowicki abp Wiktor Skworc, żeby poświęcić dwie tablice pamięci tamtych wywózek.

Jak czytamy w depeszy biura prasowego archidiecezji "upamiętnienie Ślązaków jest możliwe dzięki polskiemu księdzu Ryszardowi Karapudzie ze zgromadzenia chrystusowców, proboszczowi parafii św. Józefa w Doniecku. Choć sam pochodzi z Pomorza Zachodniego, postanowił zadbać o pamięć o Ślązakach, którzy żyli i masowo umierali w Doniecku i okolicach"
Abp Skworc ma też w Doniecku poświęcić teren pod budowę kaplicy. Ma ona zostać wzniesiona w miejscu, w którym kiedyś stał jeden z obozów z przetrzymywanymi Ślązakami. Arcybiskup przekaże parafii św. Józefa w Doniecku Dzwon Pamięci, odlany w Taciszowie pod Gliwicami.

CZYTAJ KONIECZNIE I SKOMENTUJ:
TO NIE PAŃSTWO POLSKIE JEST WINNE TRAGEDII GÓRNOŚLĄSKIEJ

Przedstawicieli wojewody i marszałka zaprosił proboszcz Karapuda. W sumie jest to sześcioosobowa delegacja. - Zapraszającym jest ksiądz z Doniecka. Nie jesteśmy organizatorami wyjazdu - słyszymy zarówno w Urzędzie Marszałkowskim jak i Wojewódzkim.

Nieoczekiwanie wyjazd na Ukrainę delegacji ze Śląska wzbudził ogromne emocje wśród przedstawicieli śląskich organizacji. Ruch Autonomii Śląska oburza się, że nie zaproszono rodzin ofiar deportacji ani przedstawicieli kościoła ewangelicko-augsburskiego, mimo że luteranie stanowili kilkanaście procent deportowanych. W związku z zaistniałą sytuacją, przewodniczący klubu radnych RAŚ w sejmiku województwa śląskiego, dr Henryk Mercik, odmówił udziału w oficjalnej delegacji samorządu wojewódzkiego. Taką informację podał RAŚ.

- Swoją obecność uzależniałem od zaproszenia biskupa naszej diecezji ewangelicko-augsburskiej Tadeusza Szurmana lub jego przedstawiciela. Zabiegałem, by go zaproszono. W takich sytuacjach pierwszeństwo należy się rodzinom, potem duchownym, a na końcu politykom. Gdy pakują się jako pierwsi to wygląda niezbyt szczerze - ocenia Mercik.
Na niezaproszenie rodzin zareagował też Związek Ludności Narodowości Śląskiej. - Z dużym oburzeniem przyjęliśmy informację, że na uroczystości upamiętniające wywiezionych Ślązaków do obozów koncentracyjnych w ZSRS, nazywanych obozami pracy przymusowej, wybierają się tylko przedstawiciele władzy - czytamy w oświadczeniu. - Ani Urząd Marszałkowski, ani Wojewoda Śląski nie pomyśleli, żeby umożliwić udział w uroczystościach tym nielicznym, którzy szczęśliwie wrócili z kraju gdzie wysłano ich na śmierć.

Zdaniem ZLNŚ "przez lata i władze samorządowe województwa, i urząd wojewody śląskiego miały dostatecznie dużo możliwości by uczestniczyć w uroczystościach upamiętniających ofiary wywózek do ZSRS, ale albo w ogóle ich nie było, albo przedstawiciel niższego szczebla reprezentował te władze. Dzisiaj kiedy jest okazja na wyjazd zagraniczny do głowy im nie przyszło, żeby o ofiarach i ich, rodzinach pamiętać".

- Bardzo nieładnie Panowie. To nie Wy cierpieliście i nie udawajcie, że o pamięć ofiar walczyliście. Nie sztuka robić sobie wycieczkę z takich uroczystości, lepiej zacznijcie takie uroczystości organizować na Śląsku i zacznijcie sami chodzić na uroczystości upamiętniające Tragedię Śląską organizowane na Śląsku - napisali Andrzej Roczniok i Rudolf Kołodziejczyk – syn internowanego w ZSRS, Związek Ludności Narodowości Śląskiej.

CZY BRAK ZAPROSZENIA RODZIN OFIAR TRAGEDII GÓRNOŚLĄSKIEJ I PRZEDSTAWICIELI KOŚCIOŁA EWANGELICKIEGO TO POWAŻNY BŁĄD POLITYCZNY? NAPISZ KOMENTARZ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Tragedia Górnośląska dzieli Ślązaków. RAŚ i ZLNŚ protestują - Dziennik Zachodni