Górnik pokonał Zawiszę 3:2. Wybuch radości na trybunach [ZDJĘCIA KIBICÓW]

W dwóch poprzednich występach piłkarze Górnika Zabrze zdobyli tylko jeden punkt przegrywając w meczu na szczycie w Warszawie z Legią oraz remisując w Kielcach z Koroną. Pozostałe wyniki ekstraklasy tak się jednak ułożyły, że stawką spotkania z Zawiszą Bydgoszcz był powrót ekipy Adama Nawałki na pozycję wiceliderów tabeli. Cel został zrealizowany po fantastycznej wymianie piłkarskich ciosów. Zabrzanie triumfowali, chociaż przy stanie 2:2 Mariusz Przybylski fatalnie spudłował z rzutu karnego, jednak w ostatniej akcji meczu Radosław Sobolewski zapewnił gospodarzom trzy punkty!

ZOBACZ KONIECZNIE:
GÓRNIK - ZAWISZA 3:2 SZCZEŚCIE MIMI PUDŁA Z KARNEGO - ZOBACZ ZDJECIA I WIDEO

ZOBACZ KONIECZNIE NAJLEPSZE ZDJĘCIA Z MECZU GÓRNIK - ZAWISZA:
MECZ GÓRNIK - ZAWISZA 3:2 ZOBACZ RELACJĘ + ZDJĘCIA

Poniedziałkowy mecz poprzedziły manewry sędziowskie. Pierwotnie wyznaczonego Marcina Borskiego podobno dopadła choroba i w jego miejsce do Zabrza przyjechał Szymon Marciniak. Różne domysły trafiały jednak na podatny grunt, bo za warszawskim sędzią, delikatnie mówiąc, nie przepada Radosław Osuch, właściciel Zawiszy. Zmiana bydgoszczanom nie wyszła generalnie na złe, bo zwłaszcza jeden z asystentów Marciniaka zaliczył co najmniej dwie poważne wpadki nie sygnalizując spalonego przy akcjach gości. Gwoli sprawiedliwości trzeba dodać, że rzuty karne dla Zawiszy podyktowane zostały prawidłowo.

Od kilku już spotkań pewną prawidłowością jest to, że to Górnik dyktuje warunki gry na murawie w pierwszej części spotkania. Nie inaczej było w tym przypadku, chociaż zespół Nawałki musiał „gonić” wynik, co zresztą udało mu się po trzech zaledwie minutach od straty gola. Szczególnie aktywny był Paweł Olkowski, próbujący zrehabilitować się za zagranie ręką, po którym podyktowana została jedenastka, ale mocny ciąg na bramkę miał też tradycyjnie Prejuce Nakoulma, szukający trafienia, które dałoby mu pozycję współlidera klasyfikacji strzelców.
„Prezes” sytuacje owszem miał (najlepszą w 45 minucie, gdy znalazł się sam na sam z Wojciechem Kaczmarkiem), ale jego strzały były zbyt sygnalizowane, by znalazły drogę do siatki, za to zaliczył dwie błyskotliwe asysty. Nie przełożyło się to jednak na zwycięstwo, bo Górnik, po raz kolejny w tym sezonie, w ostatnich dwudziestu minutach zaliczył przestój, co wykorzystali goście doprowadzając do remisu.

Zauważyli to też kibice krzycząc do zabrzan „chopy latać”. Z tego „latania” narodził się nawet rzut karny, ale Przybylski sztuki ich egzekwowania musi się od bydgoszczan nauczyć. Po jego próbie w 79 minucie piłka poleciała wysoko nad poprzeczką. I gdy wydawało się, że trzy punkty też zostały poza zasięgiem gospodarzy, nadeszła 93 minuta spotkania i gol "Sobola"!

Tak padły bramki

• 0:1 Bernardo Vasconcelos (5 minuta, karny) Jakub Wójcicki oddał strzał głową z boku bramki Górnika i piłka trafiła w rękę Pawła Olkowskiego. Jedenastkę wykorzystał Bernardo Vasconcelos.
• 1:1 Rafał Kosznik (8) Po rzucie rożnym Seweryna Gancarczyka piłkę podbił jeszcze Prejuce Nakoulma i stojący przy drugim słupku Rafał Kosznik wpakował ją do siatki.
• 2:1 Mateusz Zachara (48) Nakoulma podał do Zachary, który sprzed pola karnego oddał sprytny strzał pod poprzeczkę.
• 2:2 Sebastian Dudek (69, karny) Pavels Steinbors wyszedł do atakującego Vahana Gevorgyana i sędzia odgwizdał faul bramkarza. Karny znów wykonany pewnie.
• 3:2 Radosław Sobolewski (90+3) Atak rozpaczy Górnika przynosi zamieszanie w polu karnym i Sobolewski pakuje piłkę do siatki po podaniu Olkowskiego.

*PROGNOZAPOGODY NA 19-30 WRZEŚNIA 2013
*GALERIA KATOWICKA OTWARTA: CZY WARTO DO NIEJ PÓJŚĆ? RECENZJA I ZDJĘCIA]
*Horror w Chorzowie: Dzwonię z grobu! Uwolnijcie mnie! [NAGRANIE + ZDJĘCIA]
*Najlepsze prezenty na DZIEŃ CHŁOPAKA 30 WRZEŚNIA 2013