18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koalicja w Sejmiku Śląskim słaba. Albo dymisja Sekuły, albo... [SCENARIUSZE]

Agata Pustułka
Marszałek Mirosław Sekuła ratunku szuka w niebiesiech
Marszałek Mirosław Sekuła ratunku szuka w niebiesiech Mikołaj Suchan
Nadchodzi kryzys w zarządzaniu województwem śląskim? Przed koalicją PO - PSL wielki bój o budżet na 2014 rok. Bez życzliwości radnych z PiS, SLD i RAŚ trudno będzie cokolwiek uchwalić. Oto scenariusze na najbliższe dni.

Koalicja PO-PSL znalazła się w trudnej sytuacji. W najlepszym razie głosowania mogą kończyć się remisem 24 do 24, a wtedy uchwały i tak przepadają. Biorąc pod uwagę fakt, że radni PO zawsze mieli największy problem z dyscypliną, łatwo wyobrazić sobie sytuację permanentnego paraliżu w próbach zarządzania województwem. Już niedługo najważniejszym zadaniem koalicji będzie uzyskanie zgody radnych na przyszłoroczny budżet. To kluczowa kwestia. Na kogo więc może liczyć marszałek śląski Mirosław Sekuła?

CZYTAJ KONIECZNIE:
RAŚ CHCE WIELKIEJ KOALICJI W SEJMIKU. PO: TO NIEWYKONALNE

No, to się teraz policzymy
Wśród 24 radnych koalicji jest dwóch o skomplikowanym statusie.To Władysław Serafin, usunięty z PSL i Adam Matusiewicz, usunięty z PO. Serafin zadeklarował Sekule, że będzie nadal głosował jak koalicjant. Dziś powtarza swoją deklarację sprzed kilku miesięcy, ale dodaje: - Nie zamierzam nikogo straszyć swoją osobą, ani marszałka, ani koalicji. Teraz mogą liczyć na mój głos. Trudno jednak przewidzieć wszystkie okoliczności.

Adam Matusiewicz też zapewnia o swoim poparciu dla uchwał zgłaszanych przez koalicję. - Ja jestem do bólu lojalny, ale lojalność powinna obowiązywać obie strony - dodaje Matusiewicz.

Koalicję mogą pozbawić głosów nie tylko kwestie polityczne, ale losowe: choroba któregoś z radnych, wyjazd. Problem z większością zauważa Sekuła. Jednak, jak ucina w rozmowie, decyzja o ewentualnym poszerzeniu koalicji np. o SLD , bo dziś tylko to ugrupowanie wchodzo w rachubę, zależy od zarządu regionalnego partii i władz krajowych.

Z SLD? Chyba raczej nie
W środę na jednej konferencji dotyczącej górnictwa spotkają się w Katowicach Leszek Miller, przewodniczący SLD oraz wiceminister gospodarki Tomasz Tomczykiewicz, szef śląskiego PO. Być może będzie to ten moment, by przełamać lody i pomyśleć o współpracy na ten ostatni rok dzielący nas od wyborów?

SLD rządzi dziś z PO w Sosnowcu - nie bez zgrzytów, ale dość sprawnie. Na razie jednak lider regionalnego SLD Marek Balt, który już kiedyś zaproponował PO koalicję, nie zamierza drugi raz prosić i chce przedyskutować z radnymi sejmiku wniosek o odwołanie obecnego zarządu.

Tomczykiewicz wolał na koalicjanta wybrać RAŚ, bo uznał autonomistów za partnera łatwiejszego i mniej kosztownego we współpracy. Okazało się, że to RAŚ zostawił Platformę i zerwał koalicję, a teraz robi wiele, by odciąć się od tego okresu i buduje swoją popularność na krytyce PO. W gronie polityków PO często słychać żal, że od początku nie wybrano jako partnera SLD. Dzięki technicznej koalicji z lewicą Sekuła uzyskałby znaczącą większość i nie drżał o każde głosowanie. Zarząd województwa trzeba byłoby poddać rekonstrukcji i przewietrzyć niektóre rady nadzorcze. Tylko czy SLD opłaca się firmować zarząd z Platformą?
Koalicja według RAŚ
Nie ulega wątpliwości, że Platforma nie zgodzi się na wielką koalicję zaproponowaną w zeszłym tygodniu przez Ruch Autonomii Śląska, który widziałby w zarządzie województwa przedstawicieli wszystkich klubów z PiS, SLD i RAŚ, a bez PSL i Solidarnej Polski, które mają jednoosobowe reprezentacje. Propozycja RAŚ powstała po nieudanym dla koalicji głosowaniu w sprawie kredytu na dokończenie Stadionu Śląskiego. PO nie dopilnowała dyscypliny i uchwała nie przeszła.

- Może czekać nas cała seria takich sytuacji w mniej lub bardziej ważnych sprawach - mówi Michał Wójcik, radny Solidarnego Polski. Kolejne nieudane głosowania będą upokarzać koalicję. Już dziś podział sił pozwala opozycji na destabilizację prac zarządu.

Przypomnieć warto, że marszałka, a więc i cały zarząd wojwództwa można odwołać w dwóch przypadkach: gdy nie zostanie przyjęte absolutorium lub gdy jedna czwarta radnych (12) podpisze wniosek o odwołanie go ze stanowiska. A i tak trzeba wtedy 29 głosów, by odwołanie było skuteczne. - Nie jest to całkiem niemożliwe, bo głosowanie jest tajne - podkreśla radny Wójcik. PiS, ustami szefa regionalnych struktur Wojciecha Szaramy, uznało złożenie takiego wniosku, jako dowód na czystość intencji RAŚ. Pomysł ten popiera... Ruch Palikota, który nie ma żadnego radnego.

Zarząd prowizoryczny
Jeśli radni na grudniowej sesji nie poprą budżetu przygotowanego przez zarząd, to do 31 marca 2014 r. będzie obowiązywało prowizorium budżetowe, a więc uchwała przygotowana przez zarząd województwa, realizowana na własną odpowiedzialność. Po 31 marca budżet musi zaaprobować Regionalna Izba Obrachunkowa. Zarząd nie musi więc zabiegać o poparcie radnych i może przetrwać do kolejnych wyborów. Nie jest to jednak sytuacja komfortowa. Także ze względów wizerunkowych. W czasie kampanii wyborczej PO może stać się "chłopcem do bicia" dla wszystkich sił politycznych. - Nie chodzi o to, aby przterwać, ale zmierzyć się z problemami i skutecznie je rozwiązać - ocenia Jerzy Gorzelik, przewodniczący RAŚ.

- Liczymy, że dla opozycji dobro województwa to nie slogan i zdrowy rozsądek zwycięży - mówi szefowa klubu PO Agnieszka Kostempska. - Wielu prezydentów miast dobrze rządzi, chociaż nie ma większości w radach. Nie stoimy pod ścianą i nie musimy na szybko konstruować jakiś koalicji.

Co dalej?

Mirosław Sekuła, marszałek śląski: - Sądzę, że raczej w obecnym składzie dotrwamy do wyborów. Dlatego opozycja musi się zastanowić, czy chce być destrukcyjna czy racjonalna. Patrząc na głosowanie w sprawie Stadionu Śląskiego to, niestety, opozycja zachowała się wbrew logice i interesowi województwa śląskiego. Radni RAŚ wcale nie musieli głosować za moim powołaniem, a gdy Jerzy Gorzelik dostał potem okazję, by pokazać swoją skuteczność, czyli nadzór nad Stadionem Śląskim, to wolał z koalicji uciec. AGA



*PROGNOZAPOGODY NA 19-30 WRZEŚNIA 2013
*GALERIA KATOWICKA OTWARTA: CZY WARTO DO NIEJ PÓJŚĆ? RECENZJA I ZDJĘCIA]
*Horror w Chorzowie: Dzwonię z grobu! Uwolnijcie mnie! [NAGRANIE + ZDJĘCIA]
*Najlepsze prezenty na DZIEŃ CHŁOPAKA 30 WRZEŚNIA 2013

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Koalicja w Sejmiku Śląskim słaba. Albo dymisja Sekuły, albo... [SCENARIUSZE] - Dziennik Zachodni