Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Daleko jeszcze do wypompowania ścieków

Janusz Strzelczyk
Wody na dnie glinianki jest wciąż sporo
Wody na dnie glinianki jest wciąż sporo waldemnar deska
We wtorek minął termin wypompowania cuchnącej wody z dna glinianki w częstochowskiej dzielnicy Lisiniec.

Wczoraj brudnej wody było praktycznie tyle, ile przed ponad dwoma tygodniami, gdy byliśmy tam. Wtedy mieszkańcy dzielnicy protestowali przeciwko truciu Lisińca siarkowodorem wydobywającym się z glinianki.

- Wyrobisko jest pod stałym nadzorem służb ochrony środowiska i wydziału zarządzania kryzysowego - zapewnia Ireneusz Leśnikowski, rzecznik prasowy urzędu miasta. - Ale warunki atmosferyczne i geologiczne tego miejsca powodują, że niemożliwe jest szybkie wypompowanie wody.

Wodę na polecenie urzędu miasta ma wypompować przedsiębiorca, który kupił teren wyrobiska i ma zezwolenie na jego rekultywację.

W wyniku fermentacji z niecki wydobywa się siarkowodór, niebezpieczny gaz, grożący paraliżem dróg oddechowych

- Dziś nie śmierdzi - mówi Anna Tukaj, którą spotkaliśmy w pobliżu niecki.- Ale były dni, że unosił się przykry, duszący zapach.

Mieszkańcy Lisińca przyznają, że codziennie od czasu ich protestu beczkowozy wywożą brudną wodę do oczyszczalni ścieków. Przy rozlewisku wbudowano odsączanie, ale wody nie ubywa.

Do niecki spływają wody gruntowe, wypełnił ją roztopiony śnieg. Po badaniach w laboratorium ochrony środowiska wiadomo, że są tam też ścieki z szamb. W wyniku fermentacji z niecki wydobywa się siarkowodór, niebezpieczny gaz, grożący paraliżem dróg oddechowych, jeśli występuje w dużym stężeniu.

Prawdopodobnie do glinianki trafiają ścieki z nieszczelnych szamb z posesji, których jest wokół wyrobiska sporo. Większość gospodarstw nie jest bowiem podłączonych do kanalizacji sanitarnej.

Urząd miasta będzie wydawał nakaz podłączenia domów do kanalizacji. Znowelizowane prawo o ochronie środowiska pozwala na wydawanie takich nakazów, jeśli przy posesji jest kolektor ścieków. A Lisiniec jest skanalizowany. Za odmowę gmina skieruje sprawę do sądu grodzkiego, który wyda nakaz podłączenia posesji do kanalizacji. Na koszt właściciela posesji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!