18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oberschlesien w Teatrze Rozrywki. Majerski spotyka się z widzami

Ł
Oberschlesien:tu gdzie się spotkaliśmy - głośny i nagradzany film Michaela Majerskiego, niemieckiego reżysera o śląskich korzeniach, można było zobaczyć w poniedziałek w Chorzowie. Na projekcji obecny był reżyser.

Film "Oberschlesien: tu gdzie się spotkaliśmy"został pokazany na comiesięcznym, cyklicznym spotkaniu autorskim Krzysztofa Karwata w Teatrze Rozrywki w Chorzowie. Cykl nosi tytuł Górny Śląsk, świat najmniejszy. Po projekcji na scenie o filmie z Krzysztofem Karwatem dyskutował reżyser Michael Majerski oraz socjolog, prof. Marek S. Szczepański.
Pokazywany w Chorzowie dokument "Oberschlesien" zdobył główną nagrodę w konkursie European Media Awards w Wiedniu.

Mała scena teatru wypełniona była do ostatniego miejsca, a wielu zainteresowanych projekcją i spotkaniem nie dostało biletów. Szkoda, że tym razem organizatorzy, widząc tak duże zainteresowanie, nie przenieśli imprezy na dużą scenę, co już przecież zdarzało się niejednokrotnie w kilkuletniej historii "Śląska, świata najmniejszego".

Film dotychczas pokazywany był, jak się okazuje, w Bytomiu (to w tym mieście krecono większość ujęć, stąd też pochodzi znaczna część bohaterów). W Niemczech film nie był jeszcze pokazywany, jak powiedział po projekcji reżyser Michael Majerski. Według niego, w Niemczech brakuje do tego odwagi. My, jak się okazuje, mniej mamy z tym problemu.
Czy rzeczywiście do pokazania tego dokumentu potrzeba odwagi?

Górny Śląsk, tytułowy Oberschlesien, to miejsce spotkania Niemców i Polaków. Autochtonów i wygnanych zza Buga. Jak słyszymy w filmie na początku - jedyne co ich łączy, to przerwana biografia.

Jedni i drudzy żyją obok siebie od kilkudziesięciu lat, ale o sobie niewiele wiedzą.

A jako tło: zdegradowany, walący się Śląsk. kadry wyburzanych budynków przemysłowych, koszmarnego półopuszczonego osiedla. Momentami odnosi się wrażenie, że bohaterowie tam właśnie mieszkają. Jest np. scena, kiedy kobieta patrzy w okno, a następne ujęcie pokazuje pustą ulicę odrapanych familoków. Dlaczego takie właśnie plenery zdecydował się pokazać reżyser? Majerski usłyszał to pytanie od Krzysztofa Karwata na spotkaniu po filmie.
- Licentia poetica - usłyszeliśmy. Do takiego tematu, o przerwanej i nie odbudowanej do dzisiaj wspólnotowości mieszkańców Śląska, nie można, ot tak, dobrać pięknej architektury.

Dla kogo jest ten film? - zapytał reżysera po projekcji prowadzący spotkanie Krzysztof Karwat. Usłyszeliśmy, że... dla ludzi młodych. Dla tych, którzy w filmie wywołani przez reżysera do tablicy, nie wiedzieli kim był Eichendorff (choć był patronem ich szkoły przed 1945 rokiem), skarżyli się, że nie ma w szkole lekcji historii Śląska.



*DŁUGOTERMINOWA PROGNOZA POGODY NA PAŹDZIERNIK 2013
*KULTOWA DZIELNICA: Wybierz swoją dzielnicę i zagłosuj w plebiscycie
*Najpiękniejsze Polki w Kalendarzu Charytatywnym 2014 [ODWAŻNE ZDJĘCIA]
*Najlepsze przepisy na pyszne dania GOTUJ Z DZIENNIKIEM ZACHODNIM

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Oberschlesien w Teatrze Rozrywki. Majerski spotyka się z widzami - Dziennik Zachodni