Irlandczycy wykorzystali atut swojego boiska i zdobyli komplet punktów zwyciężając Polskę i Słowenię. Nasi sobotni pogromcy mają jednak jeden mecz rozegrany więcej, a w dodatku zmierzymy się z nimi u siebie, więc teoretycznie to nie Irlandczycy stanowią nasz największy problem. Nieoczekiwanie stali się nim Słowacy - nawet komplet zwycięstw drużyny Leo Beenhakkera może nie wystarczyć do ich wyprzedzenia, jeśli także ekipa Vladimira Weissa będzie kroczyć od zwycięstwa do zwycięstwa i przegra tylko z Polską. A każda strata punktów naszej reprezentacji może oznaczać definitywny kres marzeń o awansie.
Paradoksalnie zagmatwana sytuacja w grupie, która daje jeszcze Polakom nadzieję na jej wygranie, jest niekorzystna w kontekście walki o drugie miejsce, które może, ale nie musi, stanowić przepustkę do gry w barażach. Pokaźne straty punktów biało-czerwonych w spotkaniach z głównymi rywalami mogą ich kosztować zdecydowanie za drogo. Wystarczy zresztą rzut oka na tabelkę złożoną z wiceliderów wszystkich grup po anulowaniu ich wyników z najsłabszymi obecnie zespołami w grupach(po takiej weryfikacji do baraży awansuje 8 z 9 drużyn - przyp. red).
Do końca zmagań mogą się zmienić nie tylko drużyny z miejsc drugich, ale także te "odliczane", nie da się jednak ukryć, że zestawienie to - po dodaniu zajmującej trzecie miejsce Polski pozbawionej dorobku zyskanego kosztem San Marino - jest już co najmniej niepokojące.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?