Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komiks z polskimi himalaistami Hajzerem i Wielickim jest hitem na francuskim rynku

Michał Wroński
Polski himalaizm wdziera się do popkultury. I to od razu tej międzynarodowej. Kilka dni temu we Francji ukazał się album z komiksami poświęconymi dwóm spektakularnym wydarzeniom z dziejów naszej wspinaczki: pierwszemu w historii zimowemu wejściu na Mount Everest, którego dokonał w lutym 1980 Krzysztof Wielicki i Leszek Cichy, oraz akcji ratunkowej, którą w maju 1989 roku na zboczach najwyższej góry świata przeprowadził zmarły niedawno Artur Hajzer.

Dla nas wieści z francuskiego rynku wydawniczego są tym bardziej miłe, że Krzysztof Wielicki przez lata mieszkał w Tychach, zaś Artur Hajzer związany był z Mikołowem. Czy po tym, jak trafili na karty komiksu, wyczynami śląskich himalaistów zainteresują się filmowcy, tworząc epickie obrazy na miarę słynnego "K2" czy "Czekając na Joe"? Na razie taka wizja wydaje się być mocno futurystyczna, ale... kto wie? Kandydatów na filmowych herosów mamy pod dostatkiem. Choćby katowiczanin Jerzy Kukuczka, o którym nakręcono już niejeden dokument, ale na pokazanie w wersji fabularnej jego dokonań nikt się nie zdecydował.

Przypomina sukces, ale i tragedię na Mt. Evereście

Za komiksem stoi pochodzący z Bielska-Białej Jerzy Porębski, producent filmowy chętnie sięgający po tematykę górską. W ubiegłym roku w polskiej oraz angielskiej wersji językowej ukazali się jego "Lodowi wojownicy". Komiks oparty był na dzienniku Krzysztofa Wielickiego z jego zimowej wyprawy na Mt. Everest.

Pomysł wzbudził na tyle duże zainteresowanie wśród wydawców, że magazyn "Alpinist" zaproponował, by pójść za ciosem. Porębski się zgodził i tym razem sięgnął po wydarzenia, które w maju 1989 rozgrywały się w rejonie przełęczy Lho La. Pod lawiną zginęło wówczas 5 polskich himalaistów. Ocalał jedynie Andrzej Marciniak, który kilka dni wcześniej wspólnie z Eugeniuszem Chrobakiem zdobył Mt. Everest. Marciniaka, który niemalże stracił wzrok, od pewnej śmierci na górskim pustkowiu uratował wówczas Artur Hajzer. W ekspresowym tempie zorganizował ekspedycję ratowniczą, a co ważniejsze - uzyskał zgodę chińskich władz na podejście w rejon tragedii od chińskiej strony masywu, co zaoszczędziło ekipie ratunkowej mnóstwo czasu. - Ta tragedia zakończyła złotą erę polskiego himalaizmu, zapoczątkowaną zimowym wejściem na Mount Everest. Stąd właśnie zdecydowałem się ją opowiedzieć w formie komiksu - mówi Porębski. Jak sam przyznaje, pomysł przeniesienia tych wydarzeń do świata popkultury (a komiks wydano po polsku, angielsku i czesku) spotkał się z bardzo różnymi reakcjami w środowisku ludzi gór.

Czy "Lodowi wojownicy" nadają się do komiksu?

- Dla części osób komiks kojarzy się z kaczorem Donaldem, a nie poważnym wspinaniem. Ja jednak uważam, że pokazując ważne momenty z dziejów naszego himalaizmu promujemy Polskę - mówi Porębski.

- Jeśli idzie o walor edukacyjny i rozsławianie polskich osiągnięć w Himalajach, to pomysł jest dobry - komentuje Alina Markiewicz, pochodząca z Katowic autorka filmów górskich.

- Tyle że ma to również swoją drugą stronę. Komiks dociera do specyficznej grupy odbiorców. To zwykle młodzi ludzie, odkrywający w górach nowe pole do rywalizacji i ścigania się, a góry do tej pory były wolne od takich zjawisk - dodaje Alina Markiewicz.



*DŁUGOTERMINOWA PROGNOZA POGODY NA PAŹDZIERNIK 2013
*KULTOWA DZIELNICA: Wybierz swoją dzielnicę i zagłosuj w plebiscycie
*Najpiękniejsze Polki w Kalendarzu Charytatywnym 2014 [ODWAŻNE ZDJĘCIA]
*Najlepsze przepisy na pyszne dania GOTUJ Z DZIENNIKIEM ZACHODNIM

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!