AKTUALIZACJA:
Napad na bank w Częstochowie: Sprawca nadal na wolności
Napad na bank w Częstochowie. Bandyta miał pistolet, nóż i granaty. Sterroryzował pracowników banku (ok. dziesięć osób) i dwie starsze klientki. Wszystkim założył plastikowe kajdanki na ręce.
Wychodząc z banku ze skradzionymi pieniędzmi, około pół miliona złotych, zagroził, że zabrał jednej z pracownic dokumenty, więc jak wpadnie w ręce policji, będzie wiedział na kim się zemścić. Co dziwne, powiedział, że za 10 minut będzie tu policja. Okazało się jednak, że nikomu nie zabrał dokumentów.
Dwóch ochroniarzy banku było w czasie napadu na zewnątrz. Nie zareagowali. Tymczasem jedna z przechodzący obok banku kobiet mówi, że widziała przez rozsunięte częściowo żaluzje, że w banku jest mężczyzna wymachujący pistoletem.
Wezwana przez pracowników banku policja przyjechała na miejsce z psem tropiącym. Pies stracił ślad bandyty kilkadziesiąt metrów od banku, na osiedlowym parkingu. Prawdopodobnie więc bandyta odjechał albo został zabrany autem przez wspólnika.
Sprawca napadu na bank w Częstochowie ma około 25 lat, ma ok. 180 cm wzrostu, jest szczupły. Ubrany był w ciemną kurtkę. Na głowie miał czapkę bejsbolówkę, ale z bardzo szerokim daszkiem. Na czapce były antenki i telewizorek. Twarz miał zasłoniętą czarną chustą. Ale w pewnym jednak zaczął się pocić i częściowo odsłonił twarz, ocierając pot. Ma czarną wąską bródkę i wąskie wąsy.
*DŁUGOTERMINOWA PROGNOZA POGODY NA PAŹDZIERNIK 2013
*Kto najwybitniejszym absolwentem śląskich uczelni? [PLEBISCYT DZ]
*Najpiękniejsze Polki w Kalendarzu Charytatywnym 2014 [ODWAŻNE ZDJĘCIA]
*Najlepsze przepisy na pyszne dania GOTUJ Z DZIENNIKIEM ZACHODNIM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?