- To rzeczywiście mecz o wszystko dla naszej reprezentacji, ale musimy sobie uświadomić o co grają gospodarze. Przecież jeśli wygrają to właściwie zagwarantują sobie minimum udział w barażach - zwraca uwagę Antoni Piechniczek, były selekcjoner polskiej reprezentacji, który ma na koncie m.in. trzecie miejsce na mistrzostwach świata w Hiszpanii. - Dla nich to jeden z najważniejszych występów w ostatnich latach, będą niezwykle zdeterminowani i zmobilizowani. W dodatku mają ostatnio świetną serię meczów bez porażki. To wszystko nie oznacza jednak, że jesteśmy bez szans.
Co więc może być kluczem do sukcesu?
- Sami piłkarze muszą sobie naprawdę zdawać sprawę z tego, o co grają. Nie mogą przejść obok meczu obojętnie, muszą bardzo chcieć i bardzo wierzyć w to, że jeszcze mogą osiągnąć cel - dodaje Piechniczek.
Ten apel wcale nie jest tak banalny, jak mogłoby się wydawać. Na przedmeczowych konferencjach kadrowicze wyglądali przede wszystkim na... znudzonych, a uchwycone przez kamery rysunki wykonywane podczas spotkań z dziennikarzami przez Artura Boruca i Mateusza Klicha można obejrzeć w internecie.
- Mam wrażenie, że Waldemar Fornalik popełnił już jeden zasadniczy błąd powołując niespodziewanie piłkarzy, którzy poprzednie mecze oglądali tylko w telewizji - uważa Jan Tomaszewski. - Proszę spojrzeć w jakiej sytuacji postawił tych, którzy dotychczas dla niego grali. Oni mogą poczuć, że stracili jego zaufanie. Moim zdaniem w efekcie w kadrze zamiast zdrowej rywalizacji zapanowała głównie konsternacja i chaos.
Sam Fornalik przede wszystkim zmaga się jednak z...raportami lekarzy. Na środowym treningu kontuzji stawu skokowego doznał Bartosz Salamon i jego udział w dzisiejszym spotkaniu jest wykluczony. Zajęcia opuścił też Jakub Błaszczykowski, chociaż w tym przypadku było to podobno dmuchanie na zimne, bo uraz nie był poważny.
Polacy znajdują się w arcytrudnej sytuacji. Bezpośredniego awansu na mundial mogą nie dać im przecież nawet dwa zwycięstwa. Losy pierwszego miejsca w grupie mogą rozstrzygnąć się już dziś. Jeśli Anglicy uporają się z Czarnogórą, a my nie damy się pokonać Ukrainie, Wyspiarze, posiadający znakomitą różnicę bramek, będą mogli właściwie rezerwować hotele w Brazylii. W takim przypadku jeśli dziś nasza reprezentacja zgarnie pełną pulę stawką meczu na Wembley będzie dla kadry Fornalika udział w barażach, natomiast remis w Charkowie właściwie zagwarantuje drugie miejsce dla wschodnich sąsiadów.
- Na takie liczenie przyjdzie czas po meczu. Przyznam, że jestem zdegustowany tym, że mając jeszcze szansę na awans, najwięcej wokół kadry mówi się już o zmianie selekcjonera - dodaje Piechniczek. - Wszyscy powinniśmy dziś trzymać kciuki za naszych chłopaków i tylko to powinno nas łączyć!
Bezpośrednią transmisję z meczu w Charkowie przeprowadzi TVP 1, Polsat Sport. Natomiast na naszej stronie dziennikzachodni.pl znajdziecie nietypową relację na żywo z... jednego z katowickich pubów!
*DŁUGOTERMINOWA PROGNOZA POGODY NA PAŹDZIERNIK 2013
*Kto najwybitniejszym absolwentem śląskich uczelni? [PLEBISCYT DZ]
*Najpiękniejsze Polki w Kalendarzu Charytatywnym 2014 [ODWAŻNE ZDJĘCIA]
*Najlepsze przepisy na pyszne dania GOTUJ Z DZIENNIKIEM ZACHODNIM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?