Czy Górnośląski Związek Metropolitalny może się rozpaść? Prezydent Tychów Andrzej Dziuba mówi, że w tej formule GZM jest niepotrzebny i zbyt kosztowny w utrzymaniu. To nie tylko jego zdanie. Dlatego na najbliższym walnym zgromadzeniu członków związku, jeśli nie usłyszy od szefa GZM Dawida Kostempskiego nowej, lepszej koncepcji działania, zamierza zgłosić wniosek o rozwiązanie organizacji.
- Żeby wspólnie kupować energię, nie musimy powoływać GZM. Wystarczy grupa zakupowa - ocenia prezydent Dziuba.
CZYTAJ KONIECZNIE:
ZA I PRZECIW METROPOLII SILESIA: MÓWIĄ PREZYDENCI MIAST
Kto kogo przekona
Dawid Kostempski, prezydent Świętochłowic, jednocześnie jeden z działaczy PO, uważa, że rozpad GZM jest niemożliwy. Zamierza zachęcić prezydentów do trwania w GZM podczas zamkniętego dla mediów spotkania, które poprzedzi walne zgromadzenie członków GZM. Dojdzie do niego w drugiej połowie października.
- Przeciwnicy związku nie mają większości. Poza tym liczę, że także oni poprą moje propozycje - mówi Kostempski.
Jakie konkretnie? Tego szef GZM nie zdradza.
Wśród licznych zarzutów wobec GZM jego przeciwnicy mówią o upolitycznieniu. Po okresie, gdy GZM-owi przewodził prezydent Katowic Piotr Uszok, jego stanowisko miał zająć prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz. Uniemożliwili to m.in. prezydenci wywodzący się z Platformy Obywatelskiej i tak na czele związku stoi prezydent małych Świętochłowic. Starzy samorządowi wyjadacze praktycznie przestali się interesować GZM i w ogóle myśleć o powołaniu na Śląsku rzeczywistej metropolii, dla której GZM miał być dobrym początkiem. Ponadto od początku nie bardzo chcieli dzielić się władzą, tym bardziej że nie było ustawy metropolitalnej.
Gliwice robią swoje
GZM praktycznie jest dziś "wydmuszką" i "parodią metropolii", ciałem dekoracyjnym. Zmienia się jednak sytuacja demograficzna - województwo w dramatycznym tempie wyludnia się, będzie coraz mniej pieniędzy z podatków na utrzymanie urzędów i urzędników, a przed nami ostatni hojny budżet z Unii Europejskiej, który musi być dobrze wykorzystany. I to nie po to, by budować kolejne sale koncertowe, do których melomanów trzeba by sprowadzać chyba z całej Polski. Teraz trzeba inwestować z głową tak, by tworzyć nowe, trwałe miejsca pracy.
Z tego założenia wyszedł prezydent Gliwic i powołał (nie bez wsparcia innych samorządowców krytycznie nastawionych wobec GZM i jego szefa) Związek Gmin i Powiatów Subregionu Centralnego.
Zjazd założycielski organizacji zgromadził reprezentantów 73 samorządów. - Celem organizacji jest wypracowanie wspólnej listy przedsięwzięć, jakie mają być realizowane w oparciu o nowy budżet unijny - można usłyszeć od założycieli. Nawet dziecko zauważy, że Frankiewicz buduje ciało, które będzie miało wpływ realny, a nie fasadowy.
Kostempski bagatelizuje powstanie związku: - Jak porównać, przy całym szacunku, Wyry z dużym miastem w centrum aglomeracji - mówi. Jego zdaniem, jeżeli już, to liderem takiej organizacji powinien być prezydent Katowic, czyli Piotr Uszok, a nie rządzący Gliwicami.
Nie jest tajemnicą, że stosunek prezydenta Uszoka do GZM jest, delikatnie mówiąc, co najmniej obojętny. On prowadzi swoją grę, która skutecznie ma go doprowadzić do wygrania kolejnych wyborów. Tak, tak, bo jak dotąd nie wyrósł mu żaden poważny kontr-kandydat.
Jak więc widać, prezydenci dużych śląskich miast postanowili przejąć inicjatywę. Także dlatego, że projekt powołania metropolii, obiecanej przez PO, utknął w sejmowych kazamatach.
- Przede wszystkim projekt ten nie ma najważniejszego atutu, czyli rządowego poparcia - ocenia prezydent Jaworzna Paweł Silbert, który prosi, by gliwickiej inicjatywy nie traktować politycznie, ale pragmatycznie.
Demografia ma głos
Coś jednak z tą śląską metropolią zrobić trzeba, bo prezydenci małych i dużych miast widzą, że wyczerpała się formuła egoistycznych miejskich rządów. Demografia i gospodarka jasno wskazują, że trzeba łączyć siły i aglomeracja śląsko-zagłębiowska musi jak najszybciej być zarządzana w zupełnie inny sposób.
GZM został zarejestrowany w 2007 roku. W jego skład wchodzi dziś 13 miast. Kiedyś było o jedno więcej, ale Piekary Śląskie wypadły ze Związku, bo radni nie zagłosowali za nowym statutem. Na razie nie zanosi się, by doszło do powrotu Piekar na łono GZM. Na dochody budżetu Związku składają się miasta członkowskie, po złotówce od mieszkańca. W sumie to ok. 4 mln zł. Ale ten budżet stale się będzie zmniejszał, bo mieszkańców w regionie ubywa.
*DŁUGOTERMINOWA PROGNOZA POGODY NA PAŹDZIERNIK 2013
*Kto najwybitniejszym absolwentem śląskich uczelni? [PLEBISCYT DZ]
*Najpiękniejsze Polki w Kalendarzu Charytatywnym 2014 [ODWAŻNE ZDJĘCIA]
*Najlepsze przepisy na pyszne dania GOTUJ Z DZIENNIKIEM ZACHODNIM
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?