Według najnowszego badania "Zabezpieczenie finansowe Polaków", przeprowadzonego przez pracownię SMG/KRC, zaledwie co trzecia osoba może wykazać się oszczędnościami na poziomie większym niż trzy miesięczne pensje. Ale wśród nich, osób, które mają odłożone więcej niż 10 pensji, jest zaledwie 13 proc.
Marek Ubysz z Banku Millennium uważa, że idealnie byłoby, gdyby każdy z nas posiadał poduszkę finansową o równowartości 10 miesięcznych dochodów.
- Jednak zważając na obecną sytuację, trzy pensje stanowią relatywnie dobre zabezpieczenie: w razie utraty pracy czy źródła utrzymania mamy co najmniej 90 dni, aby poszukać rozwiązań poprawiających sytuację - mówi. Trzy miesięczne pensje odłożone na rachunku albo w skarpecie to także, zdaniem badanych, finansowy komfort i bezpieczeństwo.
Gorzej, że aż 37 proc. z nas nie ma żadnych oszczędności, a 24 proc. odłożyło co najwyżej równowartość jednej lub dwóch pensji, bo większość z nas żyje od pensji do pensji.
- W społeczeństwie powszechne jest przekonanie, że aby oszczędzać, należy mieć z czego, a jeśli już, to trzeba odkładać znaczne kwoty - podkreśla Marcin Idzik z TNS Polska.
Expander z kolei sprawdził, że nawet ci z nas, którzy oszczędzają, rzadko to robią z myślą o emeryturze. Osób myślących o dodatkowym zabezpieczeniu emerytalnym jest wśród oszczędzających zaledwie 5 proc. Oszczędzać jednak chcielibyśmy.
Zdecydowana większość Polaków (72 proc.) oszczędzałaby ponad 10 proc. swojej pensji, gdyby miała taką możliwość. O oszczędzaniu nie myśli zaledwie 9 proc.
A gdyby spojrzeć na oszczędzanie przez pryzmat regionów? Okazuje się, że legendarną śląską oszczędność można dziś włożyć między bajki.
Według badania TNS Polska, na głowę pod tym względem biją nas mieszkańcy Pomorskiego. 47 proc. z nich oszczędza bez względu na zarobki. U nas zaledwie 23 proc. Jeśli już uda nam się odłożyć trochę grosza, to zaraz wydajemy zaoszczędzone pieniądze na telewizory, lodówki, samochody (23 proc.) i drobne przyjemności (17 proc.).
Na zakup domu czy mieszkania oszczędza w naszym regionie zaledwie 3 proc., a na zabezpieczenie przyszłości dzieci 7 proc.
Od stycznia 2014 r. trudniej będzie uzyskać kredyt hipoteczny. Banki będą żądać posiadania wkładu własnego w wysokości nawet 20 proc. Tymczasem obecnie aż 2/3 kredytów hipotecznych zaciąganych jest z wkładem własnym mniejszym niż to minimum.
- Po wprowadzeniu rekomendacji "S" w najtrudniejszej sytuacji znajdą się osoby młode, małżeństwa i single, i kupujący na rynku wtórnym. Zapowiadany rządowy program "Mieszkanie dla młodych" obejmie wyłącznie mieszkania z rynku pierwotnego, droższe niż z rynku wtórnego. Osoby bez oszczędności nie zostaną objęte żadnym programem - ostrzega Aleksandra Łukasiewicz z Expandera.
*DŁUGOTERMINOWA PROGNOZA POGODY NA PAŹDZIERNIK 2013
*Kto najwybitniejszym absolwentem śląskich uczelni? [PLEBISCYT DZ]
*Najpiękniejsze Polki w Kalendarzu Charytatywnym 2014 [ODWAŻNE ZDJĘCIA]
*Najlepsze przepisy na pyszne dania GOTUJ Z DZIENNIKIEM ZACHODNIM
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?