To już pewne. Kamyk w referendum zdecyduje o odłączeniu od Kłobucka

Przypomnijmy: grupa inicjatywna w Kamyku zebrała 2051 podpisów poparcia pod wnioskiem o przeprowadzenie głosowania. Kłobuccy radni uchylili się jednak od podjęcia uchwały o przeprowadzeniu referendum. Wówczas inicjatorzy secesji skierowali sprawę do sądu.

WSA stwierdził, że inicjatorzy przeprowadzenia referendum spełnili wszystkie ustawowe wymogi, dotyczące m.in. podpisów poparcia pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum, a zatem kłobuccy radni powinni podjąć uchwałę o przeprowadzeniu głosowania w sprawie podziału gminy. - Jeśli wyrok się uprawomocni, będzie to oznaczało, że zastąpi on uchwałę o przeprowadzeniu referendum - tłumaczy Leszek Kiermaszek, prezes WSA w Gliwicach.

Zgodnie z przepisami, uprawomocnienie się wyroku nastąpi po 14 dniach od jego publikacji, czyli 28 października. Gdy do tego dojdzie, komisarz wyborczy w Częstochowie będzie miał 50 dni na przeprowadzenie referendum.

Co stanie się jednak, jeżeli kłobucki magistrat zaskarży wyrok? W Naczelnym Sądzie Administracyjnym sprawy czekają miesiącami na rozpoznanie.

- Nie ma obawy, gdyby wyrok został zaskarżony, NSA rozpozna tę sprawę poza kolejnością - wyjaśnia prezes Kiermaszek.
To oznacza, że głosowanie w sprawie secesji Kamyka ma szansę odbyć się jeszcze w tym roku. Utworzeniem nowej gminy oprócz Kamyka zainteresowane są również wsie Biała, Kopiec, Borowianka i Nowa Wieś. Miałyby one stworzyć jednostkę samorządu o powierz-chni 37,44 km kw., z 3,8 tys. mieszkańców. Aby referendum było ważne, będzie musiało w nim wziąć udział 30 procent wyborców, tj. ponad 5100 osób. Gdy ponad połowa z nich uzna, że Kamyk powinien się odłączyć i utworzyć nową gminę, sprawa trafia do wojewody, który po zaopiniowaniu przekazuje ją do premiera.

To szef rządu podejmuje ostateczną decyzję w takiej kwestii, biorąc pod rozwagę względy społeczne, gospodarcze i kulturowe. Decyzja WSA uradowała mieszkańców całej wsi.

- Czekam na to referendum - mówi Katarzyna Nowicka, mieszkanka Kamyka, prowadząca sklep. - Chciałabym, aby Kamyk był gminą. Z pewnością będzie nam się żyło lepiej, kiedy odłączymy się od Kłobucka.

- Jestem mieszkańcem Kamyka od urodzenia - mówi Jerzy Pawłowski. - Z Kłobuckiem nam nie po drodze. Tam w urzędzie załatwienie każdej sprawy trwa bardzo długo. Współ. BR, JS

Szanujemy prawa demokracji

Krzysztof Nowak, burmistrz Kłobucka:
Czekamy na pisemne uzasadnienie wyroku. Gdy je otrzymamy, rozważymy złożenie apelacji. Można jednak powiedzieć, że zwyciężyła demokracja. Nie wiem, z czego do końca wynika idea odłączenia się. Być może z chęci suwerenności i samostanowienia. Jeśli tak, to wydaje się, że trzeba te wybory uszanować. Mamy jednak do czynienia z przypadkiem bez precedensu. Nie wiadomo, co z inwestycjami w infrastrukturę o wartości 35 mln zł z udziałem unijnych środków na terenie Białej i Kamyka. Urząd Wojewódzki nie potrafi mi odpowiedzieć na pytania, kto będzie zarządzał projektem, kto spłaci zaciągnięte kredyty, jaki będzie efekt ekologiczny tego przedsięwzięcia. To fundamentalne kwestie.

Wierzymy, że uda się odłączyć

Janusz Soluch, jeden z pomysłodawców secesji oraz radny gminy Kłobuck:
Od samego początku byliśmy przekonani, że referendum musi się odbyć. W następstwie wykorzystania kruczków prawnych, sprawa ciągnęła się jednak miesiącami. Gdyby nie to, głosowanie już dawno by się odbyło. Wierzymy, że referendum będzie skuteczne i uda nam się doprowadzić do utworzenia nowej gminy. Na każdym kroku widać, że Kamyk i sąsiadujące miejscowości spychane są na dalszy plan przez Kłobuck. Secesja to powrót do stanu sprzed 1976 roku, kiedy Kamyk był gminą i świetnie sobie radził. Mamy przygotowane prowizorium budżetowe dla nowej gminy, wynika z niego, że dochody będą przekraczały wydatki o blisko milion złotych.

*DŁUGOTERMINOWA PROGNOZA POGODY NA PAŹDZIERNIK 2013
*Kto najwybitniejszym absolwentem śląskich uczelni? [PLEBISCYT DZ]
*Najpiękniejsze Polki w Kalendarzu Charytatywnym 2014 [ODWAŻNE ZDJĘCIA]
*Najlepsze przepisy na pyszne dania GOTUJ Z DZIENNIKIEM ZACHODNIM