Wybierają często te małe placówki bankowe
W 2011 roku mieliśmy 77 napadów na banki, rok później - 55. W tym roku - 31, oraz sześć na placówki kasowe, pocztowe, doręczycieli i konwoje - wylicza asp. Sebastian Fabiański z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Napad na bank w Częstochowie. Napastnik miał broń, policja ruszyła w pościg
Napad na bank w Częstochowie. Bandyta zrabował pół miliona złotych. Pościg trwa nadal [ZDJĘCIA]
Sprawcy to już rzadko zorganizowane grupy przestępcze. Dominują amatorzy, którzy marzą o łatwej gotówce. Zwykle wybierają małe placówki bankowe, często wręcz punkty kasowe. Znajdują się na osiedlach, w blokach, kamienicach. Nie zawsze mają ochroniarzy. Są tam zainstalowane kamery, alarmy, czasami szyby kuloodporne. Z takich miejsc można szybko i niepostrzeżenie uciec.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Napad na bank w Sosnowcu: Nieznani sprawcy ukradli kilkadziesiąt tys. zł z placówki Alior Banku
Schemat napadów zawsze jest niemal identyczny. Członkowie grupy dzielą między sobą zadania. Jeden obserwuje teren, pozostali wchodzą do środka, terroryzują obsługę i dokonują rabunku. Mają czapki z daszkiem, kominiarki i broń, najczęściej jednak straszaki. Kolejna osoba czeka na zewnątrz w samochodzie, by grupa mogła sprawnie i szybko uciec. Auta, jakimi się poruszają, są kradzione. Po przestępstwie - porzucane. - Wykrywalność takich przestępstw rośnie. W Śląskiem to 40 proc. Za rozbój grozi do 12 lat więzienia - podkreśla Fabiański.
W Częstochowie sprawca ukradł ćwierć miliona
W ostatnich dniach intensywnie poszukiwany jest mężczyzna, który tydzień temu skrępował obsługę i klientów banku przy ul. Kilińskiego w Częstochowie i zrabował - według nieoficjalnych informacji - ok. 250 tys. zł. Kiedy doszło do napadu, ochrona banku była poza budynkiem.
- Nadal ciężko pracujemy nad tą sprawą - informuje podinsp. Joanna Lazar, rzeczniczka KMP w Częstochowie.
Policjanci kryminalni przesłuchują świadków i badają każdy trop, który mógłby doprowadzić ich do ustalenia i zatrzymania sprawcy tego napadu.
Komendant powiatowy policji w Częstochowie wyznaczył 5000 zł nagrody dla osoby, której informacje pomogą w ujęciu przestępcy.
Rabusie coraz częściej wpadają w ręce policjantów
Banki tracą podczas napadów coraz większe sumy. Jaki był łup rabusiów we wszystkich tegorocznych napadach?
Policja nie podaje wielkości zrabowanych kwot. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że średnia kwota rabowana w tym roku wynosi około 40 tysięcy złotych. W ubiegłym była o połowę mniejsza i sięgała 20 tysięcy złotych.
Policjanci zatrzymali niedawno braci z Zawiercia, którzy w latach 2010-12 aż jedenaście razy napadali na banki w całym województwie! W ręce stróżów prawa trafił także mieszkaniec Świętochłowic, który rabował pieniądze z banków aż sześciokrotnie.
- Kryminalni zatrzymali także członków pięcioosobowej grupy, która ma na koncie aż czternaście napadów. Dwóch podczas ucieczki z miejsca napadu w Katowicach. Trzech następnych przed kolejnym planowanym napadem - opowiada asp. Sebastian Fabiański.
W latach 90. i następnych kilku mieliśmy serię brutalnych napadów na banki, organizowanych przez bandyckie grupy. Na Lucas Bank w Rudzie Śląskiej napadli późniejsi zabójcy policjantów Dariusza Świerkota i Mirosława Małczęcia (w kawiarence internetowej w Czechowicach-Dziedzicach). Zrabowali 300 tys. zł. Głośny był też napad z 2002 roku, kiedy w Sosnowcu-Zagórzu bandyci zaatakowali konwój. Zabili wtedy dwóch konwojentów. To już przeszłość?
*DŁUGOTERMINOWA PROGNOZA POGODY NA PAŹDZIERNIK 2013
*Grzyby jadalne i grzyby trujące. Jak je odróżnić? [ZOBACZ NA ZDJĘCIACH]
*Nowy towar w Lidlu, czyli szarża klientów w Sosnowcu [ZOBACZ WIDEO]
*Kalendarz Lindner 2014, czyli modelki w trumnach [ZDJĘCIA 18+]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?