Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podbeskidzie Ruch Chorzów 0:0 [RELACJA, ZDJĘCIA]

Leszek Jaźwiecki
To, co wydarzyło się w ostatnich dniach w Podbeskidziu, w Chorzowie "przerabiali" blisko dwa miesiące temu. Zmiana trenera dobrze zrobiła Niebieskim. Chorzowianie pod wodzą Jana Kociana nie przegrali jeszcze meczu. W Bielsku-Białej też zachowali czyste konto, dzieląc się punktami z ostatnim w tabeli Podbeskidziem, w którym debiutował na ławce trenerskiej Leszek Ojrzyński.

Nowy trener Górali rozpoczął prace z zespołem od drobnych retuszów w składzie. Do bramki powrócił Richard Zajac, z linii obrony wypadł Tomasz Górkiewicz, w ataku od pierwszej minuty pojawił się Krzysztof Chrapek.

- Ciekawe jak zareagują piłkarze - zastanawiał się trener Ojrzyński. - Zmiany były konieczne, kilku naszych zawodników leczy kontuzje - tłumaczył.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Podbeskidzie - Ruch 0:0 [TRANSMISJA TV, ONLINE NA ŻYWO, LIVE] Gdzie oglądać mecz?

Takiego bólu głowy nie miał trener Ruchu. Jedynym znakiem zapytania był Marcin Malinowski. Okazało się jednak, że uraz jakiego kapitan Niebieskich nabawił się w meczu z Pogonią nie był taki groźny i "Malina" zagrał w podstawowym składzie.
Gospodarze rozpoczęli to spotkanie nerwowo, nie potrafili utrzymać się dłużej przy piłce. Znacznie lepiej radzili sobie w pierwszej połowie chorzowianie. Bliscy pokonania bramkarza Podbeskidzia byli Bartłomiej Babiarz i Mateusz Kwiatkowski. Najlepszą okazję jednak miał Maciej Jankowski. Piłka po jego strzale najpierw trafiła w głowę Antona Slobodę, a potem w spojenie słupka z poprzeczką.

Swoje okazje mieli także Górale. Strzelili nawet bramkę w 36 min, ale Błażej Telichowski był na pozycji spalonej. Dwóch dobrych sytuacji nie wykorzystał Chrapek. Najpierw kiedy drobny błąd popełnił Marcina Malino-wski, a później, gdy jego nieco anemiczne uderzenie zdołał wybić na rzut rożny Michał Buchalik. - Jesteśmy zespołem lepszym, ale musimy uważać na kontry Podbeskidzia. Ta sytuacja tuż przed przerwą mogła skończyć się katastrofą - przestrzegał schodząc do szatni na przerwę Łukasz Janoszka.

Wydawało się, że obie drużyny w drugiej połowie postawią wszystko na jedną kartę. Tymczasem obraz gry nie uległ zmianie. Gospodarze pilnie strzegli swojej bramki i próbowali szczęścia w kontratakach, chorzowianie częściej byli przy piłce, rozgrywali koronkowo swoje akcje, ale nie potrafili tego zamienić choćby na jednego gola.

Podbeskidzie zdobyło jeden punkt, ale to stanowczo z mało by mysleć o wydostaniu się z zagrożonej strefy. Zwłaszcza, że Górale stracili punkty na swoim boisku. A Ruch? Kontynuuje dobrą passę i pnie się w górę tabeli. Po remisie w Bielsku-Białej chorzowianie awansowali na 7. miejsce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!