18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ryjek 2013: Kabaret Ani Mru Mru prowadzi po pierwszym dniu Konkursu Głównego [ZDJĘCIA, WIDEO]

Ola Szatan
Ryjek 2013Zdjęcia: Sebastian Góra
Ryjek 2013Zdjęcia: Sebastian Góra Sebastian Góra
Kabaret Ani Mru Mru prowadzi po pierwszym dniu konkursu głównego tegorocznej Rybnickiej Jesieni Kabaretowej Ryjek 2013. Przebojowy tercet z Lublina zdobył w sumie 194 punkty, wygrał dwie konkurencje, z czego jedną z maksymalną ilością punktów przyznaną przez pozostałe kabarety. Na drugim miejscu po pierwszym dniu jest kabaret Czesuaf, na koncie którego jest 140 punktów. Po pietach depczą im Grupa MoCarta i Smile. Ale wszystko jeszcze może się zmienić. .

Drugi dzień Rybnickiej Jesieni Kabaretowej Ryjek 2013 rozpoczął się... od wzajemnych uprzejmości. Wszak to w końcu "osiemnastka". Krótkie przemówienie wygłosił m.in. Stanisław Wójtowicz, dyrektor festiwalu, który zapowiedział też drobne zmiany na kolejną edycję.

- W przyszłym roku pomyślimy o klimatyzacji - powiedział Wójtowicz, wywołując tym stwierdzeniem uśmiech i lekkie poruszenie.

- Ścianę się wyburzy - skomentował szybko Robert Korólczyk z Kabaretu Młodych Panów, który razem z Bartkiem Demczukiem prowadzi imprezę.

Dziewięć kabaretów w tym roku dostało się do Konkursu Głównego o Złote Koryta, czyli kabarety: Limo, Smile, Czesuaf, Jurki, Formacja Chatelet, Kałamasz, K2, Ani Mru Mru oraz Grupa MoCarta.

ZOBACZ TAKŻE:
Ryjek 2013: Marcin Wójcik najlepszy w "One Ryj Show", Kabaret 44-200 wygrał "Wryjek"

Osiem konkurencji, których tematy wymyśliły prawie wszystkie biorące udział w konkursie kabarety (poza K2, który do konkursu dostał się jako laureat zeszłorocznego Małego Ryjka). Każdy dzień (piątek i sobota) to cztery konkurencje, co oznacza kilka godzin "wyjętych z życiorysu" i ewentualny ból brzucha z nadmiaru śmiechu. Ale po kolei.

Na pierwszy ogień w piątek poszła konkurencja "Słoik, który zmienił wszystko" wymyślona przez kabaret Limo. Sami jej autorzy pokazali, że nawet słoik z dżemem może być czymś w rodzaju puszki Pandory, a jego otwarcie wiązać się będzie z odliczaniem kolejnych siedmiu dni do spotkania z "ponurym żniwiarzem". Zresztą dzisiejsze konkursowe występy Limo miały wspólny mianownik nie tylko w postaci telefonów od wspomnianego "żniwiarza", ale powtarzalne były też wstawki muzyczne, a konkretnie utwory: "Girl You'll be a woman soon", znany m.in. z filmu "Pulp Fiction" i rodzime "Nic nie może przecież wiecznie trwać".

W konkurencji "Słoik, który zmienił wszystko" z pewnością zapamiętany będzie skecz jaki przestawił kabaret Czesuaf, czyli emisja stacji telewizyjnej Discovery Smoleńsk i program "Tajemnice pancernej brzozy".

Politycznie było także w skeczu Formacji Chatelet, choć głównym bohaterem był tu "pierwszy słoik" Kancelarii Prezydenta, czyli głowa naszego państwa. Mrugnięcie oka w stronę burmistrza Ursynowa pojawiło się u grupy MoCarta. Zaś Kabaret Smile przedstawił scenkę rodzajową o tym jak łatwo pomylić słoik z pianką montażową z botoksem i jak smakuje "pocałunek Guliwera", Kabaret Kałamasz zaśpiewał piosenkę o tym jak "Słoik i Ryjek w jednym stali domu", zaś Jurki postawiły na "kompot co ryje dekiel".
Druga konkurencja "Lepiej się nie mieszać" to przede wszystkim stosunkowo krótki aczkolwiek bardzo konkretny skecz Kabaretu Ani Mru Mru, gdzie Marcin Wójcik i Waldek Wilkołek woleli się "nie mieszać", a na placu boju pozostał Michał Wójcik, który skecz wymyślił. I mieliśmy końskie ujeżdżanie. Kabaret Jurki nagrodziły ten popis najwyższą notą "10", pojawiły się komentarze, że "Michał to prawdziwy ogier", a Robert Korólczyk zażartował, że mogli dać Michałowi pokój w Stodołach.

Formacja Chatelet w tej konkurencji pokazała jak radzić sobie po połknięciu szczoteczki do zębów, natomiast kabaret K2 zaprezentował scenkę, gdzie ojciec próbuje wypisać ucznia z religii. Dowiadujemy się przy okazji dlaczego lekcje angielskiego prowadzi ksiądz January. Bo jeździ Jaguarem...Smile zrobił pokaz na temat tego co bardziej wkurza: przemoc domowa czy jednak gra na harfie.

W trzeciej konkurencji "Mnożyć czy dzielić" klasę pokazał kabaret Smile ze swoją scenką rodzajową o Panu Tadeuszu. W jednym momencie było nawet nawiązanie do "końskiego ujeżdżania" Michała Wójcika z poprzedniej konkurencji. Formacja Chatelet postawiła na śpiew i zaprezentowała piosenkę do polityków, gdzie jeden z wersów brzmiał: "może im się kiedyś znudzi mnożyć problemy i dzielić ludzi".

Wesoło było w trakcie występu kabaretu K2. Oto przyszedł bowiem Elmo i Wielki Ptak z Ulicy Sezamkowej. Dodajmy, ze Wielki Ptak z jednym granem kokainy, którym następnie podzielił się z Elmo.

Kabaret Czesuaf zabrał nas na wizytę u psychologa, która skończyła się rozwaleniem laptopa o ziemię.

Ale to wszystko nic z propozycją jaką zaserwował nam kabaret Ani Mru Mru. Dwóch bokserów (Michał Wójcik i Waldek Wilkołek) dumnie kroczy przez całą salę Klubu Energetyka, wchodzi na ring bokserski (na scenie), Marcin Wójcik śpiewa hymn po chorwacku, emocje sięgają zenitu, panowie już dumnie prezentują gołe klaty, walka ma się rozpocząć, gdy gasnie światło.

I słyszymy tylko komentarz Marcina Wójcika: "nic tak nie wkur... jak pay-per-view".
Tym skeczem wysoko postawili poprzeczkę i nikogo nie dziwiło, że popularne "Mrówki" otrzymały od wszystkich kabaretów najwyższe noty, czyli "dziesiątki".

Czwarta konkurencja czyli "biuro matrymonialne" było pokazem mocy m.in. kabaretu Kałamasz. Kiedy już wydawało się, że panowie celują w bardziej wyrafinowany humor, graniczący z piosenką artystyczną i generalnie ich program skierowany jest w stronę dojrzalszej publiczności - wyskoczyli z opowieścią o poszukiwaniu partnera dla jednego z klientów (grał go Bogdan Kalus), z radośnie odtańczonym "YMCA" na końcu. Zresztą "biuro matrymonialne Kałamasz" przewijało się jeszcze w skeczach dwóch innych kabaretów (Ani Mru Mru i Smile). Grupa MoCarta pokazała życie w trasie i wysłała jasny przekaż "żenimy joby zawodowo". natomiast Formacja Chatelet rozprawiała o małżeństwie z transwestytą.

Po pierwszym dniu konkursu widać perfekcyjnie niemal przygotowanie kabaretu Ani Mru Mru. Jak dotąd zaprezentowali dość wysoki poziom i zróżnicowany program, który widać, że jest przemyślany. Limo zdecydowało się odważnie stworzyć pewien cykl. Przynajmniej po czterech pierwszych konkurencjach można powiedzieć, że to dobry pomysł.

Jak siły rozłożą się w sobotę, podczas drugiego dnia Konkursu Głównego? Kto włączy się do walki o zwycięstwo? Typów jest tyle ile kabaretów, ale to jest najlepsze w Ryjkowym konkursie: że jeszcze naprawdę wszystko może się zdarzyć



*DŁUGOTERMINOWA PROGNOZA POGODY NA PAŹDZIERNIK 2013
*Grzyby jadalne i grzyby trujące. Jak je odróżnić? [ZOBACZ NA ZDJĘCIACH]
*Nowy towar w Lidlu, czyli szarża klientów w Sosnowcu [ZOBACZ WIDEO]
*Kalendarz Lindner 2014, czyli modelki w trumnach [ZDJĘCIA 18+]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!