Zając, który prowadzi Górnika tymczasowo, bo sam - podobnie jak trener bramkarzy Jarosław Tkocz - również przenosi się do kadry, nie kombinował. Skład zabrzan nie stanowił zaskoczenia, podobnie jak ich otwarta gra. Efektem było prowadzenie po golu Prejuce'a Nakoulmy i zepchnięcie poz-naniaków do defensywy. "Prezes" powinien zresztą zdobyć drugą bramkę, jednak po minięciu bramkarza trafił piłką w interweniującego na linii bramkowej obrońcę.
Nie raz juz jednak w tym sezonie górnicy prezentowali w jednym meczu dwa oblicza - zazwyczaj po przerwie prezentowali to gorsze. Nie inaczej było na stadionie Lecha. Jeszcze przez kwadrans drugiej połowy zabrzanie spisywali się nieźle, ale nagle wszystko wyrwało im się spod kontroli - w czym pomógł sędzia nie dostrzegając spalonego przy golu na 1:1 - i gospodarze osiągnęli zdecydowaną przewagę, rozstrzygając rywalizację na swoją korzyść.
- Sami nie wiemy, co się stało po przerwie - przyznał bezradny Krzysztof Mączyński, kapitan Górnika. - Mieliśmy sporo sytuacji, żeby rozstrzygnąć ten mecz, a tu pregrywamy. Trochę tak to wyglądało, jak niedawno z Legią. Niewykorzystane sytuacje naprawdę się mszczą. Pokazaliśmy, że kontrola pierwszej połowy i prowadzenie 1:0 to za mało, żeby wygrać cały mecz.
Górnik próbował jeszcze się odgryzać, miał nawet okazję do zmniejszenia rozmiarów porażki, ale do domu wrócił z pustymi rękami. - Nie możemy spuszczać głowy, to półmetek rozgrywek, ale tej jesieni jeszcze czeka nas sporo spotkań i musimy poszukać tych straconych punktów w następnych meczach - przypomniał Mączyński.
Najbliższy mecz Górnik rozegra w piątek z Wisłą Kraków. Najprawdopodobniej także w tym przypadku zespół poprowadzi Bogdan Zając.
Tak padły bramki
0:1 Prejuce Nakoulma (11)
Akcja Madeja i Zachary. Ten ostatni oddał strzał, który bramkarz Lecha odbił przed siebie, a Nakoulma sprytnie kopnął piłkę tuż przy słupku.
1:1 Gergo Lovrencsics (65)
Fatalny błąd obrońców Górnika, którzy pozwolili Lovrencsicsowi na strzał z bliska.
2:1 Marcin Kamiński (76)
Po rzucie rożnym w polu karnym Górnika nastąpiło olbrzymie zamieszanie i piłkarz Lecha trafił do pustej bramki.
3:1 Łukasz Teodorczyk (87-głową)
Zabrzanie próbowali odrobić stratę i Lech przeprowadził kontrę, zakończoną główką Teodorczyka z 5 metrów.
*Nietypowe zjawisko! Tatry, Babia i inne góry widziane z Katowic i Sosnowca [ZOBACZ ZDJĘCIA]
*Klubowa Mapa Województwa Śląskiego już działa! [ZOBACZ, GDZIE SIĘ BAWIĆ]
*KATOWICE, SOSNOWIEC, BĘDZIN i CZELADŹ Z LOTU PTAKA [ZOBACZ ZDJĘCIA]
*Zakaz palenia węglem w piecach: Ile to będzie nas kosztowało? [SZOKUJĄCE WNIOSKI]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?