Według ustaleń policji, właścicielka firmy nakłoniła Patryka Zielińskiego do tego, aby brutalnie pobił jej pracownika. Mężczyzna przebywa w bardzo ciężkim stanie w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym na Parkitce.
We wrześniu Jacek K. zatrudnił się w firmie transportowej z Katowic, na stanowisku kierowcy. Do jego zadań należał transport towarów pomiędzy firmami mającymi siedziby w różnych państwach Unii Europejskiej.
Po upływie pewnego czasu właścicielka firmy transportowej, 35-letnia Anita N., zaczęła zgłaszać zastrzeżenia dotyczące wykonywania przez Jacka K. obowiązków służbowych oraz przestrzegania przez niego dyscypliny pracy.
O SPRAWIE PISALIŚMY:
Pracownik skatowany na polecenie szefowej w Częstochowie. Jest list gończy za sprawcą
30 października 2013 r. Anita N. przyjechała do Częstochowy w towarzystwie swojego znajomego Patryka Zielińskiego, aby odebrać Jackowi K. samochód służbowy, którym dysponował.
W godzinach rannych obydwoje wtargnęli do mieszkania, zajmowanego przez Jacka K. i jego 77-letnią matkę i zażądali wydania kluczyków oraz dokumentów samochodu służbowego.
Patryk Zieliński zaczął uderzać Jacka K. rękami po głowie i całym ciele, a gdy ten upadł, kopał go nogami po brzuchu. Spowodowało to u Jacka K. ciężki uszczerbek na zdrowiu, realnie zagrażający jego życiu.
Według naszych informacji, mężczyzna ma poważne urazy, m.in. uszkodzoną trzustkę.
Policjanci z Częstochowy szybko ustalili, iż to 35-letnia Anita N. zleciła swojemu 46-letniemu znajomemu pobicie pracownika.
Prokurator przedstawił jej zarzut nakłaniania do pobicia pokrzywdzonego. Na wniosek prokuratora, Sąd Rejonowy w Częstochowie zastosował wobec Anity N. tymczasowe aresztowanie na okres 2 miesięcy. Na wolności przebywa wciąż sprawca pobicia, za którym wysłano list gończy.
To nie pierwszy w tym roku przypadek, kiedy pracodawca rozwiązuje konflikt z pracownikiem przy użyciu siły.
We wrześniu całą Polską wstrząsnęła historia 23-letniego Dominika, którego pracodawca wraz z kompanem usiłowali zabić tasakiem. Mężczyzna pojechał z Katowic do Warszawy w poszukiwaniu lepszej pracy.
Niestety, pracodawca nie wywiązywał się z płatności, a kiedy Dominik upomniał się o 1200 złotych, jego szef wraz z innym mężczyzną zaciągnęli go do lasu, gdzie kazali mu kopać grób i dotkliwie go poranili tasakiem. Ofiara miała wiele ran kłutych i cztery odcięte palce.
Dominik udawał, że nie żyje, a kiedy napastnicy się oddalili, uciekł z miejsca zdarzenia. Znalazł go jeden z kierowców na DK nr 7 pod Grójcem.
Sprawcom postawiono zarzut usiłowania zabójstwa.
Ścigany listem
Częstochowska policja poszukuje 46-letniego Piotra Zielińskiego.
Prokuratura wydała za nim list gończy, wyrażając zgodę na publikację jego nazwiska i wizerunku. Mężczyzna ukrywa się przed organami ścigania. Ostatnio mieszkał w Katowicach przy placu Rostka 2a/2. Prokuratura i policja proszą o kontakt osoby, które znają miejsce pobytu Patryka Zielińskiego (tel. 997, 34 369-14-10).
*Nietypowe zjawisko! Tatry, Babia i inne góry widziane z Katowic i Sosnowca [ZOBACZ ZDJĘCIA]
*Klubowa Mapa Województwa Śląskiego już działa! [ZOBACZ, GDZIE SIĘ BAWIĆ]
*KATOWICE, SOSNOWIEC, BĘDZIN i CZELADŹ Z LOTU PTAKA [ZOBACZ ZDJĘCIA]
*Zakaz palenia węglem w piecach: Ile to będzie nas kosztowało? [SZOKUJĄCE WNIOSKI]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?