Chorzowianie mogli objąć prowadzenie już w 5 min, ale Piotr Stawarczyk po dośrodkowaniu z rogu Filipa Starzyńskiego nie potrafił z 2 m wepchnąć piłki do siatki zamiast tego podając ją bramkarzowi Lecha. Chwilę później stoper Ruchu popełnił jeszcze większy błąd, bo nie interweniował po strzale Łukasza Teodorczyka stojąc na linii własnej bramki. Napastnik Lecha po podaniu Kaspara Hamalainena uderzył piłkę policzkiem i ta bardzo wolno wtoczyła się do siatki, a Stawarczyk, który miał szansę ją wybić, tylko biernie się temu przyglądał.
ZOBACZ KONIECZNIE, JAK RELACJONOWALIŚMY MECZ:
LECH POZNAŃ - RUCH CHORZÓW TRANSMISJA + ZDJECIA
– W obydwu sytuacjach mogłem zachować się lepiej. Po centrze z rogu powinienem zdobyć gola, natomiast pod naszą bramką trzeba było chociaż podjąć próbę interwencji – stwierdził Piotr Stawarczyk.
Poznaniacy mieli okazję do podwyższenia wyniku, lecz Marcin Kamiński strzelił z woleja nad poprzeczką. Minimalnie chybił też celu Hamalainen uderzając piłkę z dystansu obok słupka.
Ruch z przeprowadzeniem składnej akcji czekał w Poznaniu ponad pół godziny, lecz gdy chorzowianom udało się wymienić między sobą kilka celnych podań od razu doprowadzili do wyrównania. W środku pola piłkę rozegrali Starzyński z Łukaszem Surmą. Ten ostatni podał do Jakuba Smektały, który idealnie dośrodkował w pole karne, a Grzegorz Kuświk głową z bliska trafił do siatki. Napastnik Niebieskich strzelił bramkę w trzecim meczu z rzędu.
Druga połowa rozpoczęła się od strzału w słupek Teodorczyka. Chorzowianie szybko jednak opanowali sytuację i w 59 min. wyszli na prowadzenie. Podobnie jak przy pierwszej bramce znów w rolach głównych wystąpili Surma, Smektała i Kuświk, a napastnik Niebieskich świetnie wykończył idealne dośrodkowanie prawego pomocnika.
Gdyby 10 minut później Kuświk strzelił trzeciego gola, byłoby pewnie po meczu. Niestety, napastnik Ruchu w dogodnej sytuacji nie trafił w piłkę. Skorzystał z tego Lech, który niesiony gorącym dopingiem kibiców rzucił się do odrabiania strat. Na bramkę gości groźnie strzelali Teodorczyk i Gergo Lovrencsics, ale do wyrównania doprowadził dopiero rezerwowy Rafał Murawski. Były reprezentant Polski dobił strzał Teodorczyka, który przegrał pojedynek sam na sam z Michałem Buchalikiem.
Gospodarze poszli za ciosem i w końcówce szalę zwycięstwa na ich stronę przechylił Lovrencsics. Węgier popisał się ładną indywidualną akcją i pięknym strzałem zapewnił prowadzenie gospodarzom. Sukces Lecha w doliczonym czasie gry przypieczętował Daylon Claasen. Ruch zagrał w Poznaniu naprawdę dobre spotkanie, ale wraca do Chorzowa z pustymi rękami.
Lech Poznań – Ruch Chorzów 4:2 (1:1)
Bramki 1:0 Łukasz Teodorczyk (9), 1:1 Grzegorz Kuświk (37), 1:2 Grzegorz Kuświk (59), 2:2 Rafał Murawski (78), 3:2 Gergo Lovrencsics (83), 4:2 Daylon Claasen (90+2).
Sędziował Tomasz Musiał (Kraków)
Widzów 24.336
Żółta kartka Tymiński (Ruch)
Lech Gostomski - Wołąkiewicz (46. Claasen), Ceesay, Kamiński, Douglas - Możdżeń, Injac (57. Murawski), Trałka, Hamalainen, Lovrencsics – Teodorczyk (82. Ślusarski).
Ruch Buchalik - Szyndrowski, Malinowski, Stawarczyk, Dziwniel - Smektała, Surma, Tymiński (74. Mrowiec), Starzyński, Janoszka – Kuświk (77. Jankowski).
*Nietypowe zjawisko! Tatry, Babia i inne góry widziane z Katowic i Sosnowca [ZOBACZ ZDJĘCIA]
*Klubowa Mapa Województwa Śląskiego już działa! [ZOBACZ, GDZIE SIĘ BAWIĆ]
*KATOWICE, SOSNOWIEC, BĘDZIN i CZELADŹ Z LOTU PTAKA [ZOBACZ ZDJĘCIA]
*Zakaz palenia węglem w piecach: Ile to będzie nas kosztowało? [SZOKUJĄCE WNIOSKI]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?