Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polityk zrobi wszystko, by zdobyć głosy wyborców. Zostanie kolejarzem, kolarzem i górnikiem

A. Pustułka, M. Zasada
Adam Matusiewicz - mały kolejarz
Adam Matusiewicz - mały kolejarz
Ustawka jest sensem istnienia polityków. Uczestnicy programu "Mam talent" wymiękają. Politycy zrobią wszystko: poprowadzą pociąg pod czujnym obiektywem aparatu fotograficznego, będą wybierać czerwone, koronkowe fatałaszki dla partnerki, a nawet dadzą się prawie zamrozić w komorze do krioterapii. Przy tym wszystkim zjazd po ziemię, rytuał wszystkich gości odbywających wyborcze łowy na Śląsku, to naprawdę tani banał.

Sekuła jak Jaskuła

Marszałek województwa na rowerze dojeżdża do pracy (a właściwie: finiszuje na ostatniej prostej), z uśmiechem od lewego zapięcia kasku do prawego kasku zapięcia. Tak wyglądała pierwsza, historyczna ustawka z dziennikarzami w wykonaniu Mirosława Sekuły. Za jej pośrednictwem chciał dać odpór pomówieniom o szykanowanie referentów-cyklistów w urzędzie marszałkowskim. "Od dziecięcych lat jeżdżę na rowerze" - zapewniał, pozując do zdjęć.

Mały kolejarz Matusiewicz

Akcję "jestem kolejarzem i niczego się nie boję" można uznać za największą wpadkę wizerun- kową sześciolecia rządów PO. Do tej pory nie wiadomo, kto wpadł na pomysł, by przebrać marszałka śląskiego Adama Matusiewicza w czapkę maszynisty Kolei Śląskich. Widok marszałka na peronie był decydujący dla rozwoju wydarzeń i dla kolejowej katastrofy. Pociągi powariowały i zaczęły jechać w przeciwnych kierunkach, a Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów z rozpaczy kupiło kilka składów...
Pręż ciało z wojewodą
Zygmunt Łukaszczyk, wojewoda śląski, jest "miszczem" ustawek w scenerii klęsk żywiołowych wszelkiego rodzaju. Bo poskramianie żywiołów to jego największy żywioł. Pręży muskuły w łódkach podczas patroli przeciwpowodziowych, migając tu i ówdzie w rzucającym się w oczy czerwonym wdzianku. Jednym słowem, żadna powódź, żaden huragan nie zamierza się w ogóle ujawniać, jeśli wojewoda akurat przebywa na urlopie. Mają taki układ.

Szus prezydenta

Bronisław Komorowski, gdy przyjeżdża do zameczku w Wiśle, przed telewizyjnymi kamerami urządza alpejskie show na stoku. Wiślanie mówią, że trochę w nim Alberto Tomby, a trochę Eddiego "The Eagle" Edwardsa, brytyjskiego skoczka, specjalisty od narciarskiej komedii na skoczniach. Mocno w pamięci utkwił nam występ prezydenta, gdy szusując przed oczami zachwyconych fotoreporterów zaliczył dwie spektakularne "gleby". "Zrobiłem to specjalnie dla pana!" - powiedział do jednego z nich, podnosząc się po nieudanym hamowaniu.

Migalski się wymigał...

Zaczęło się od plotki, że politolog Marek Migalski ma wystartować w wyborach do europarlamentu w 2009 roku z listy PiS. Migalski w rozmowie z dziennikarzem DZ, Marciniem Zasadą, dementował ją w swoim stylu: "Jeśli to prawda, to połowa mojej pensji z Brukseli będzie pańska, a dodatkowo pobiegnę z Raciborza do Gliwic". Potem było jak w dowcipie z Radia Erewań: nie z Raciborza, tylko spod katowickiego Zenitu i nie do Gliwic, a dookoła rynku. No a tej europensji jak nie było, tak nie ma.

Mniam, mniam z Tuskiem

Premier Tusk najbardziej lubi biegać i tylko jego kondycji Platforma zawdzięcza ostatnie zwycięstwo wyborcze. Tusk, niczym Forrest Gump przemierzał Polskę wzdłuż i wszerz, nie bacząc na ziąb i skwar. A że czasem trzeba się posilić, to warto wpaść na śląski, kaloryczny obiadek. Ostatni raz premier najadł się na Śląsku w 2007 roku, zaproszony na roladę z modrą kapustą do rodziny z Bytomia. W czasie kampanii 2010 frykasów nie było. Zresztą pamiętacie pana Czesława spod słynnej Spółdzielni Socjalnej Rybka z Giszowca? Premier umawiał się z nim trzykrotnie na posiłek. Ostatecznie zdążył wypić tylko cienką herbatkę.

Miller na samym dole!

Leszek Miller, ikona lewicowej elegancji, zjechał do kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju, by trudem, znojem i sadzą na twarzy wesprzeć kandydata SLD w wyborach uzupełniających do Senatu. Ten ostatecznie mandatu nie zdobył, za to Miller dał się zapamiętać dziennikarzom jako bystry obserwator górniczej rzeczywistości. "To jest ciężka praca" - już na powierzchni oświadczył przed kamerami.

Prekursor ustawki

Marek Kempski, były wojewoda śląski, jest prekursorem ustawki, która przeszła do historii PR jako najbardziej hardcorowa. W sumie była to ustawka mimo woli, ale cóż, zdjęcia zostały zrobione i opublikowane. A na nich (łał) wojewoda uwieczniony z nagim torsem, w seksownych slipkach na treningowym rowerku, tuż po seansie w komorze do krioterapii. Do tej pory wiedzieliśmy, jak niebezpieczny jest upał. Wtedy dowiedzieliśmy się, co robi z człowiekiem minus 130 stopni Celsjusza.


*Ruch Chorzów będzie miał nowy wspaniały stadion. ZOBACZ ZWYCIĘSKI PROJEKT
*Imprezy na Andrzejki 2013. Gdzie się bawić? ZOBACZ Klubowa Mapa Województwa Śląskiego
*Tramwaje Śląskie mają nowy tramwaj Twist ZDJĘCIA Z TESTÓW
*Mayday Poland 2013 w katowickim Spodku RELACJA + WIDEO + ZDJĘCIA

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!