Ankieta z pytaniami o przypadki molestowania dzieci trafiła do kuratoriów w całej Polsce. Również do Kuratorium Oświaty w Katowicach. - Odpowiedzi na podobne ankiety byłyby czymś kuriozalnym - denerwuje się Dariusz Wilczak, śląski wicekurator. - Dyrektorzy szkół mają obowiązek informować i monitorować każde odstępstwo od normy, nie tylko na specjalne życzenie ministerstwa.
A wszystko zaczęło się od pomysłu posłów Twojego Ruchu, partii Janusza Palikota, którzy chcą się dowiedzieć, jak często rodzice uczniów zgłaszają dyrektorom szkół przypadki molestowania z udziałem katechetów i księży. Wniosek trafił na biurko Krystyny Szumilas, Minister Edukacji Narodowej. Mimo oburzenia prawicowych środowisk, minister - zobowiązana regulaminem Sejmu nakładającym na ministrów obowiązek przedstawienia sprawozdania na żądanie prezydium komisji - postanowiła przygotować informacje, jakich zażądał Twój Ruch.
Ministerstwo przygotowało więc specjalną ankietę dla dyrektorów szkół z pytaniami, czy w ich placówkach dochodzi do podobnych zdarzeń. Ankieta dotyczy wszystkich nauczycieli, nie tylko księży i katechetów. Do zebrania informacji z terenu wykorzystano kuratoria oświaty w poszczególnych regionach. Najważniejsze pytania? Czy wobec nauczycieli w woj. śląskim toczą się sprawy komisji dyscyplinarnej i czy były składane skargi dotyczące niedozwolonych zachować. Odpowiedź na oba pytania była przecząca.
Śląskie Kuratorium Oświaty, podobnie jak piętnaście innych w całej Polsce zostało poproszone o sprawdzenie, czy w podległych sobie szkołach odnotowuje przypadki zachowań o charakterze molestowania seksualnego i pedofilii wśród nauczycieli.
Za sprawdzenie stanu rzeczy odpowiedzialne jest Ministerstwo Edukacji Narodowej, które zobowiązane jest do przedstawienia wyników swoich badań sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży na wniosek jej przewodniczącego Piotra Pawła Baucia, posła Twojego Ruchu, partii Janusza Palikota. Ruch chciał sprawdzać tylko duchownych i katechetów. MEN dodało do osób branych pod lupę wszystkich nauczycieli "bez podziału na poszczególne grupy nauczycieli, czy pracowników szkoły". Pomysł kontroli wywołał wiele kontrowersji nie tylko w prawicowym i kościelnym środowisku.
Każdy jest podejrzany?
Kuratorium Oświaty w Katowicach przyznaje, że otrzymało taką informację od resortu edukacji z zapytaniem, czy wobec nauczycieli w województwie śląskim toczą się sprawy komisji dyscyplinarnej lub czy były składane skargi dotyczące takich niedozwolonych zachowań. Jak zapewnia Dariusz Wilczak, wicekurator w katowickim Kuratorium Oświaty, odpowiedź była przecząca. Zdaniem Wilczaka, samo złożenie takiego zapytania jest obraźliwe.
- Nie wyobrażam sobie podobnych zapytań - mówi Wilczak. - Jeśli takie incydenty mają miejsce, dyrektorzy szkół od razu interweniują - dodaje.
- Taka kontrola uwłacza godności nauczyciela. Oczywiście nie wolno pozostać głuchym i ślepym na tak przerażające zjawisko, ale odgórna kontrola sprowadza każdego do roli pedofila - mówi nam nauczyciel historii z Mysłowic.
Ksiądz w szkole
Posłowie Palikota tłumaczą, że chcą sprawdzić katechetów, bo to nie dyrektorzy szkół decydują o ich przyjęciu. Z tą opinią nie zgadzają się sami zainteresowani.
- Dyrektor szkoły ma instrumenty i kompetencje, żeby nie zgodzić się na przyjęcie nauczyciela religii do pracy - mówi Zbigniew Byszewski, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 9 w Sosnowcu. - Takie osoby są kierowane przez władze kościelne do nauczania religii w szkołach publicznych, ale nie obliguje to dyrektora do przyjęcia osoby, która budzi zastrzeżenia - dodaje.
Zdaniem Macieja Osucha, społecznie pełniącego funkcję rzecznika praw ucznia, problem nie zostanie rozwiązany pomyślnie przy pomocy narzędzi administracyjnych.
- W sprawach tak niesamowicie delikatnych potrzebna jest przede wszystkim rozwaga i roztropność - mówi Osucha. - Bardzo łatwo można złamać komuś życie, oskarżając o rzeczy straszne - dodaje. Jednak przestrzega, że środowisko, gdzie dzieci i dorośli współpracują, musi podlegać ciągłej obserwacji.
Polityczna hucpa?
Twój Ruch wykonuje takie działania z powodów ideologicznych i politycznych - takiego zdania są polityczni przeciwnicy ugrupowania. Oberwało się również Ministerstwu Edukacji Narodowej, któremu zarzuca się bierność i wykonywanie poleceń.
W odpowiedzi na pomysł Twojego Ruchu posłowie Prawa i Sprawiedliwości grzmieli z mównicy sejmowej, że takie zapytanie ma tylko na celu sugerowanie społeczeństwu, że katecheci stanowią grupę podwyższonego ryzyka w zachowaniach pedofilskich.
Troska o najmłodszych, a może walka z Kościołem? Co kierowało wnioskiem Twojego Ruchu?
Akcja budzi zrozumiałe zastrzeżenia, acz z drugiej strony nie można uznać, że problem na pewno nie istnieje, bo do kuratorium docierają informacje mówiące, że w województwie nie odnotowano żadnych przypadków niedozwolonych zachowań seksualnych wobec dzieci.
*Ruch Chorzów będzie miał nowy wspaniały stadion. ZOBACZ ZWYCIĘSKI PROJEKT
*Imprezy na Andrzejki 2013. Gdzie się bawić? ZOBACZ Klubowa Mapa Województwa Śląskiego
*Tramwaje Śląskie mają nowy tramwaj Twist ZDJĘCIA Z TESTÓW
*Mayday Poland 2013 w katowickim Spodku RELACJA + WIDEO + ZDJĘCIA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?