Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najgłośniejszy rozwód w Polsce. Jak opuścić syna sędzi?

Teresa Semik
Cała Polska już wie, że w Gliwicach Magda rozstaje się ze swoim mężem. Małżonkowie się rozstają, także w rodzinach prawników, to nic nadzwyczajnego. Rozpada się jedna trzecia małżeństw w Polsce. Jednak o tym rozstaniu dwojga trzydziestoparolatków opowiada teraz cała Polska.

Gliwickich sędziów wyzwano przy tej okazji od tchórzy i asekurantów, bo podobno w strachu o swoje kariery nie chcą orzekać w sprawie o separację, którą wniosła do sądu Magda. Jej teściowa jest sędzią sądu wyższej instancji, gdzie w drodze apelacji mogłoby trafić to rozstrzygnięcie.

Zgodnie z prawem, 45 sędziów kolejno wyłączało się z orzekania. I słusznie. To przecież leży w interesie Magdy, każdego zresztą na jej miejscu. Przecież wyrok niezgodny z jej oczekiwaniami byłby obciążony grzechem zaniechania, że tego nie uczynili, a podejrzenie o stronniczość w takiej sytuacji - trudne do obalenia. Wtedy dopiero byłaby afera i powód do publicznych komentarzy.

Bezstronność sędziów

Prawo do bezstronnego sądu jest fundamentalne, zagwarantowane w konstytucji. Skoro tak, kto chce, żeby jego los w sądzie powierzać komuś, na kogo pada cień podejrzeń, że mógłby nie być obiektywny, bo jest spokrewniony, spowinowacony, albo jest dobrym znajomym strony przeciwnej? O co więc chodzi Magdzie, roztrząsającej na forum publicznym swoje rodzinne kłopoty? Żeby orzekali o rozwiązaniu jej małżeństwa z Kubą sędziowie służbowo jakoś zależni od jej teściowej, choćby w najmniejszym stopniu?

- Na początku sądziłam, że separacja jest dla sądu błahą sprawą, ale teraz mam jednak wątpliwości, czy spotkałabym się z bezstronnością sędziów - zastanawia się Magda.

Z ostrożności procesowej jej mąż, Kuba, wniósł o wyłączenie z orzekania wszystkich pozostałych sędziów gliwickiego sądu, także tych, którzy się sami nie wyłączyli. Sąd Apelacyjny już zdecydował: - By uniknąć wszelkich podejrzeń o stronniczość, sprawa o separację Magdy i Kuby została przeniesiona do Sądu Okręgowego w Opolu - wyjaśnia sędzia Robert Kirejew. Decyzja jest ostateczna.

- Jestem przeciwny temu, żeby spory rodzinne rozstrzygać za pomocą mediów, ale ta sprawa zaszła już za daleko. W publicznej przestrzeni zbyt dużo pojawiło się nieprawdziwych informacji na temat tego konfliktu - mówi adwokat Wacław Szwarczuk, pełnomocnik Kuby.

Dzieci powinny być razem

Małżeństwo to trudna sztuka kompromisów, wystawia na próbę wszystkie różnice zdań. Magda wyprowadziła się z domu w marcu br. Przez kilka dni wynosiła rzeczy swoje i dwójki dzieci. - Pomagałem jej przy pakowaniu opon samochodowych i nic nie zapowiadało wtedy eskalacji konfliktu - mówi Kuba.
Wniosek o separację Magda złożyła w maju, bez orzekania o winie, a w czerwcu zeznała śledczym, że Kuba ją pobił. Jak było naprawdę - sprawdza prokuratura.

- Zostało wszczęte dochodzenie o znęcanie - informuje prokurator Paweł Sikora, wiceszef Prokuratury Rejonowej Zachód w Gliwicach i zasłania się tajemnicą.

Dlaczego Magda dopiero po miesiącu uznała, że wina za rozpad jej związku jest jednak po stronie męża i poszła do śledczych? - Na początku myślałam, że się rozstaniemy kulturalnie - tłumaczy.

Mało które rozstanie przebiega pokojowo. Spory dotyczą też tego, kto będzie sprawował opiekę nad dziećmi. Bo to, że rodzice mają równe prawo do tej opieki i do kontaktów z dziećmi, jest w tych sporach odrzucane. Wtedy wkracza sąd. Podstawowym kryterium, jakim musi się kierować, jest dobro dziecka i kodeksowa zasada, że rodzeństwo powinno być razem.

I sąd zdecydował, że do czasu ostatecznych rozstrzygnięć dzieci mają zamieszkać z Kubą, a nie jedno tu, drugie tam. Takie rozwiązanie jest dla nich najlepsze. Magda z decyzją sądu się nie zgadza.

Policyjne przedstawienie

Dzień po tym, jak kurator sądowy zabrał od niej młodsze dziecko do ojca, 17 października br. bez uprzedzenia zjawiła się pod domem, z którego kategorycznie wyprowadziła się w marcu (nie wnosiła już żadnych opłat). Teraz stała przed domem z policją i w towarzystwie ekipy telewizyjnej.

- Nie otworzyłem drzwi, bo byłem zszokowany. Nie wiedziałem, jak zareagują dzieci na policję, dziennikarzy - przypomina Kuba. - Widziałem przez okno, że Magda udziela wywiadu telewizji na tle domu. Nagle usłyszałem huk rozwiercanych zamków. Dzieci były przerażone, nie można było ich uspokoić. Chowały się przed matką i policją.

Wśród funkcjonariuszy był komisarz Marek Słomski, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach.

- Do tej trudnej sytuacji nie doszło z winy policjantów - wyjaśnia. - Według prawa i mężczyzna, i jego żona mieli prawo przebywać w tym domu. W czasie rozwiercania zamków mężczyzna przebywający w domu poinformował policjantów, że otworzy drzwi i wpuści żonę.
- Mnie nie chodzi o dom, tylko o dzieci, nie mam w planie tam mieszkać - wyjaśnia Magda. Dlaczego do dzieci przyszła z policją i telewizją?

Ciekawość rzecznika

- Tylko dlatego, że małżonkowie są w sporze, dochodzi do bezpodstawnej interwencji gliwickiej policji, która podjeżdża pod dom, gdzie mieszka mój klient z dziećmi, aż trzema radiowozami. Do sprawy rodzinnej wysyłane są trzy radiowozy, to się nie mieści w głowie - mówi adwokat Szwarczuk. - W obecności osób postronnych, małych dzieci policja bada alkotestami, czy ich ojciec jest w domu trzeźwy, choć niczego nie zrobił, co upoważniałoby to badanie. Wynik zresztą jest ujemny. To może jest pod wpływem narkotyków? - snują podejrzenia policjanci… Ale i to badanie niczego nie wykazuje. Bez nakazu prokuratora przeszukują więc pomieszczenia, bo na pewno ma nielegalnie broń i narkotyki. I też niczego nie znajdują. Żeby zbadać Kubę, czy jest w domu trzeźwy, choć nic nie wskazywało, że jest inaczej, policjanci ściągnęli radiowóz drogówki z alkotestami.
Jak policja i telewizja odjechały, zniknęła też Magda.

Mecenas Szwarczuk uważa, że zachowanie policjantów było niedopuszczalne. - To są przestępstwa pomówienia - wyjaśnia. - Złożyłem doniesienie do prokuratury.

Następnego dnia policjanci ponownie przyszli do Kuby, tym razem z nakazem prokuratora, by znów szukać u niego nielegalnej broni, choć dzień wcześniej szukali bezskutecznie. Próbowano nadać poprzedniej interwencji pozory legalności? - Dzień wcześniej policjanci jedynie zlustrowali pomieszczenia - wyjaśnia DZ prokurator Sikora. - Zawiadomienie o posiadaniu tej broni było wiarygodne, dlatego następnego dnia prokurator wydał postanowienie o przeszukaniu domu.

Z nakazem prokuratora policjanci też nic nie znaleźli. - Nie mam i nigdy nie miałem broni - mówi nam Kuba.

Psycholog powie, że powodem rozpadów małżeństw z krótkim stażem jest przeważnie niezgodność charakterów. Przekaz kultury masowej jest jasny: nie warto tkwić w związkach toksycznych. Dlaczego więc separacją małżonków z Gliwic zainteresował się także rzecznik praw obywatelskich? Bada, czy z powodu wyłączenia się gliwickich sędziów z orzekania nie zostały naruszone prawa człowieka oraz zasady współżycia i sprawiedliwości społecznej. - Zajmujemy się sprawą na wniosek interesanta - słyszymy w biurze RPO w Katowicach.
Magda esemesuje: "Kuba błagam, chcę zobaczyć dzieci".

- Zgoda, ale w obecności psychologa dziecięcego - tłumaczy Kuba, choć nie wierzy w szczerość tych deklaracji. - Czy ja wiem, co ona znowu na mnie szykuje? Ja się jej boję. Magda zapowiedziała, że urządzi mi piekło, jeśli ujawnię prawdziwe powody rozstania i od kilku miesięcy to realizuje.

Wyprowadził się z domu z dziećmi w obawie, że coś mu podrzuci i naśle policję z trzema radiowozami.

***

Sąd wyłącza sędziego na jego żądanie lub na wniosek strony, jeżeli istnieje okoliczność tego rodzaju, #że mogłaby wywołać uzasadnioną wątpliwość co do bezstronności sędziego w danej sprawie".
Kodeks postępowania cywilnego, artykuł 49.

Dla oceny, czy sąd był bezstronny, nawet pozory mogą mieć pewne znaczenie, gdyż sprawiedliwości nie tylko musi stać się zadość, ale musi być ona także widoczna. O wątpliwości, co do bezstronności sądu, mowa zatem nie tylko wtedy, gdy dowiedzie się zaistnienia wpływu lub nacisków na sędziów. Istotny jest z tym na równi wizerunek bezstronności sądów - wyjaśnia Henryk Brzyżkiewicz, prezes gliwickiego Sądu Okręgowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!