Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnik Zabrze - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:0 [ZDJĘCIA]

Rafał Musioł
Górnik Zabrze - Podbeskidzie Bielsko-Biała
Górnik Zabrze - Podbeskidzie Bielsko-Biała Arkadiusz Gola
Doprawdy trudno odpowiedzieć na pytanie, co się musi stać, by Podbeskidzie Bielsko-Biała zaczęło zdobywać gole. Wyrwa po Robercie Demjanie aż kłuje w oczy, gdy ogląda się wyczyny jego następców.

W Zabrzu lista sytuacji zmarnowanych przez Górali znów się powiększyła ku wielkiej radości gospodarzy, uparcie goniących warszawską Legię. Także dzięki temu, że w przeciwieństwie do Podbeskidzia, Górnik ma w swoim zespole snajpera z prawdziwego zdarzenia - to właśnie Mateusz Zachara, przy kolejnej asyście Prejuce’a Nakoulmy, otworzył wynik spotkania, a wszystko, co nastąpiło później, było już konsekwencją tego zdarzenia.

Górnik do niedzielnego meczu przystępował z pozycji faworyta i z nowym trenerem na ławce. Ryszard Wieczorek już w momencie przejmowania drużyny z rąk selekcjonera Adama Nawałki, zaznaczył, że zamierza kontynuować jego pracę. I słowa na razie dotrzymuje - w składzie obyło się bez rewolucji (znalazł się w nim m.in. Łukasz Madej, o którym w ostatnich dniach mówiono przede wszystkim z powodów pozasportowych) podobnie jak w sposobie gry. Zabrzanie nadal imponują pomysłowym i swobodnym rozgrywaniem piłki, a szybkość Nakoulmy stanowi olbrzymi problem dla obrońców rywali.

W zespole gości na pewno nie brakowało waleczności, ale ta cecha tylko sporadycznie przekłada się na punkty. Aby je zdobywać trzeba - to brzmi banalnie - strzelać gole. A w takich sytuacjach, jakie mieli na przykład Piotr Malinowski (sam na sam z Pavelsem Steinbor-sem) czy Fabien Pawela (strzał i dobitka w boczną siatkę) należy wykorzystywać obowiązkowo.
- Na pewno jesteśmy rozczarowani - stwierdził krótko Pa-wela, który przed sezonem typowany był na następcę Dem-jana. - Zdecydowanie za wiele punktów ucieka nam w meczach, w których wcale nie gramy źle.

Takich problemów nie ma Zachara.

- Super, że znów strzeliłem bramkę, bo przecież od tego jestem na boisku - stwierdził snajper Górnika. - Najważniejsze jednak, że zbieramy kolejne punkty i to znowu po całkiem niezłej grze. Podbeskidzie postawiło nam twarde warunki, ale daliśmy sobie radę.

Zwycięstwo Górnika było zasłużonei stanowiło swoistą lekcję dla nieskutecznych bielszczan.

Satysfakcję Wieczorka zmąciła nieco sytuacja z drugiej połowy, gdy kontuzji doznał Rafał Kosznik. Niedawny reprezentant Polski dołączył w ten sposób do „szpitala”, w którym znajdują się już inni obrońcy, czyli Mariusz Magiera, Adam Danch, Ołeksandr Szewelu-chin, Błażej Augustyn i Seweryn Gancarczyk. Zestawienie defensywy na kolejny derbowy mecz z Piastem będzie więc zadaniem niemal karkołomnym.

Coraz gorsze wiadomości napływają też z placu budowy nowego stadionu. Władze miasta poważnie rozważają rozwiązanie kontraktu z Polimexem, który nie wywiązał się z terminu zakończenia prac, a ich spowolnienie jest już widoczne gołym okiem. Pierwotnie planowana inauguracja w rundzie wiosennej jest już niemal nieprawdopodobna - piłkarze na nowym stadionie w optymistycznym wariancie zagrają dopiero w przyszłym sezonie.

W najbliższej kolejce oba zespoły czekają trudne wyzwania. Górnik zmierzy się z Piastem - o czym przypominali piłkarzom kibice w ostatnich minutach niedzielnego meczu, natomiast Podbeskidzie z Legią. W tym przypadku piłkarskie Zabrze będzie trzymało kciuki za wczorajszych rywali, bo dystans dzielący ekipę Wieczorka od mistrzów Polski znów zmalał do trzech punktów. Warto przypomnieć, że 17 grudnia Górnik zagra jeszcze z Legią w Pucharze Polski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!