Bytomski Zakład Usługowy Jacka Wieczorka to jedna z dwóch firm, które złożyły oferty w przetargu na wspólne zarządzanie DTŚ. Wieczorek złożył tę tańszą, stąd właściciel uważa, że od listopada to on powinien sprzątać trasę od Zabrza, przez Rudę Śląską i Święto-chłowice, po Chorzów. Jednak przetarg unieważniono 22 listopada. W uzasadnieniu czytamy, że oferta z najniższą ceną przewyższyła kwotę, którą miasta miały wspólnie przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
DTŚ bez zarządcy na odśnieżanie. Ruda Śląska się wyłamała
- Komisja przetargowa podjęła taką decyzję, ponieważ w specyfikacji istotnych warunków zamówienia nie przewidziano innego modelu niż ten, w którym cztery miasta podpisują umowę na wspólne utrzymanie DTŚ - wyjaśnia Dawid Kostempski, przewodniczący Górnośląskiego Związku Metropolitalnego i prezydent Świętochłowc, które były liderem porozumienia. Cztery miasta umowy nie podpiszą, bo wycofała się Ruda Śląska. Prezydent tego miasta uznała, że wspólne odśnieżanie i czyszczenie średnicówki będzie Rudę kosztować więcej niż dotąd. Zamiatanie rudzkiego odcinka DTŚ kosztowałoby mieszkańców dziesięć razy więcej niż dotychczas. Prezydent Dziedzic przytacza przepisy: przetarg powinien być unieważniony, bo oferta firm była droższa niż miasto może wydać. - Mieliśmy do tego zadania dopłacić około 80 tys. złotych - argumentuje.
Karambol na DTŚ w Świętochłowicach: 5 stłuczek, 12 rozbitych aut [ZDJĘCIA]
Jacek Wieczorek, prezes bytomskiej firmy, widzi tę sprawę inaczej. - Zgodnie z prawem zamówień publicznych, tylko w niektórych przypadkach można złamać postępowanie przetargowe. Nie dlatego, że ktoś się rozmyślił - mówi. - Jestem w pełnej gotowości, by odśnieżać i sprzątać średnicówkę. Ludzie - około 30 osób pracujących w zakładzie - czekają. Przygotowałem dziesięć piaskarek - wylicza.
Na całoroczne utrzymanie DTŚ cztery miasta zarezerwowały ok. 1,17 mln zł. - Ja zaproponowałem, że będę robił to za ok. 974 tys. zł - przypomina Wieczorek. - Dzięki temu DTŚ zyskałaby jeden standard.
Wieczorek ma o co walczyć, bo w ubiegłych latach to właśnie jego firma odśnieżała średnicówkę w Chorzowie, Święto-chłowicach i Zabrzu, ale w ramach oddzielnych umów. Odrębne umowy na sprzątanie DTŚ cztery miasta mają też w tym roku (równocześnie przeprowadziły swoje przetargi na odśnieżanie). Żadną z firmą Wieczorka.
Właściciel firmy oczekuje więc od władz czterech miast, że podpiszą z nim umowę jeszcze w tym roku. - Proszę o informację, co jest powodem zwłoki w wyborze najkorzystniejszej oferty - czytamy w piśmie, które wysłał do GZM i władz czterech miast. - Złożenie oferty generuje koszty, które się zwrócą, gdy przystąpimy do prac. Jeżeli nie uda się, wystąpię o odszkodowanie za poniesione straty - zapowiedział wczoraj.
Na decyzję komisji przetargowej przysługuje odwołanie do Krajowej Izby Odwoławczej. - Wykonawca na odwołanie się ma czas do 2 grudnia. Zwrócił się już do nas o udostępnienie dokumentacji przetargowej - mówi Kostempski.
Jeżeli izba poprze odwołanie Wieczorka, wówczas ten będzie mógł wystąpić o odszkodowanie (m.in. za wniesione wadium czy przygotowanie sprzętu). - Jeżeli będzie trzeba, wejdę też na drogę sądową - zapowiada Wieczorek.
*Ślązak Roku 2013 już wybrany! Poznajcie zwycięzców DUŻO ZDJĘĆ
*Koniec dramatu 32-letniej Małgosi Komorowskiej z Jastrzębia. Odzyska zdrowie?
*Niesamowity rekord prędkości Pendolino w Polsce 291 km/h ZDJĘCIA + WIDEO
*Wojak Boxing Night RELACJA+ZDJĘCIA Jonak i Kołodziej zwyciężają!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?