Pożar kościoła na Stecówce: Z tego, co się dowiedzieliśmy, do zwarcia instalacji elektrycznej doszło prawdopodobnie przy dzwonnicy kościelnej, a później ogień bardzo szybko się rozprzestrzenił. Spalił się praktycznie cały drewniany budynek. Straty oszacowano na około milion złotych.
Szok powoli mija
Ks. Grzegorz Kotarba, proboszcz parafii Matki Bożej Fatimskiej, w której spłonął drewniany kościółek, stwierdził wczoraj, że powoli dochodzi do siebie. Noc z poniedziałku na wtorek, kiedy doszło do pożaru, była dla niego tak nierealnym przeżyciem, że trudno mu to wyrazić słowami.
- Na początku był ogromny żal, były łzy, ale teraz rozpacz ustępuje miejsca działaniu. Zewsząd płyną słowa otuchy: od ludzi, z gminy, posłów. Ofiarowywana jest pomoc - powiedział duchowny.
Ludzie chcą pomóc w odbudowie świątyni, bo niewielki, ale uroczy kościółek wysoko w górach cieszył się ogromną popularnością nie tylko wśród miejscowych, ale również turystów.
- To miejsce ważne turystycznie. W niedzielę na mszy świętej o godzinie 11 było więcej turystów niż mieszkańców. Bardzo chwalili ten kościół - mówi Henryk Haratyk i dodaje, że będzie mobilizacja wiernych, by to miejsce odbudować.
- Dla nas, mieszkańców, jest to wielka strata, wszyscy to przeżywamy - twierdzi Elżbieta Legierska-Niewiadomska, dyrektorka Gminnego Ośrodka Kultury w Istebnej. - Osobiście znałam rzeźbiarza, Józefa Bocka z Mlaskawki, który pięknie wyposażył wnętrze. Jego rzeźba była z najwyższej półki, precyzyjna, piękna. Kościółek był istebniański, miał niepowtarzalny klimat.
Główny obraz Matki Boskiej Fatimskiej namalował nasz artysta Jan Wałach. To była wielka skarbnica kultury, poza wielkim wymiarem duchowym.
- U wielu ludzi kościółek ten budził sentyment. Tu były nie tylko pierwsze komunie święte, wszystkie chrzty i śluby nawet ludzi z odległych stron. A ileż niedzielnych spacerów, zarówno na msze, jak i turystyczne... Widziałem w nocy jadące straże, ale nie sądziłem, że pali się akurat kościółek - zwierza się nam z żalem Jakub Kuc z Wisły, dyrektor Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Istebnej.
Będzie pospolite ruszenie
Ks. Kotarba podkreślił, że we wtorek zwrócili się do starostwa powiatowego w Cieszynie z wnioskiem o wydanie zgody na rozebranie pozostałości po kościółku. Jeśli otrzymają taką zgodę, a wszystko wskazuje na to, że zostanie ona wydana dzisiaj lub jutro, to już w najbliższą sobotę odbędzie się sprzątanie pogorzeliska. Wielu mieszkańców gminy zaoferowało pomoc w sprzątaniu terenu.
- Chcemy zdążyć z uprzątnięciem pogorzeliska przed obfitymi opadami śniegu. A później czeka nas odbudowa - podkreślił proboszcz parafii Matki Bożej Fatimskiej.
Wielu wiernych zaczyna postulować, żeby kościółek, który zostanie odbudowany, był murowany. Czy tak się stanie? Na razie nie wiadomo.
- Raczej będzie drewniany. Taki jak ten, który uległ spaleniu. Zachowały się jego dokumenty, więc nie powinno być problemów z odbudową. To wszystko będzie jednak wymagało konsultacji z parafianami - mówi ksiądz ze Stecówki.
A decyzję o tym, czy zostanie odbudowany kościół drewniany, czy murowany podejmie nowy ordynariusz diecezji bielsko-żywieckiej, ksiądz biskup Roman Pindel, którego ingres odbędzie się 6 stycznia nadchodzącego roku.
Powołany zostanie również specjalny komitet odbudowy kościółka, którego przewodniczącym ma być nowy ordynariusz. Członkostwo w komitecie zadeklarowali już znani i cenieni ludzie, na przykład muzycy Józef Skrzek oraz Joszko Broda.
Na razie msze będą odprawiane na plebanii i w drugim kościele należącym do parafii, a znajdującym się w przysiółku Mlaskawiec.
Na pogorzelisku pojawił się biskup Tadeusz Rakoczy, ordynariusz diecezji bielsko-żywiec-kiej.
Stecówka. Ważne daty
17 października 1957 roku:
rozpoczęcie budowy kaplicy na Stecówce.
12 stycznia 1958 roku:
poświęcenie kaplicy na Stecówce przez ks. Adolfa Gawłowskiego. Wtedy także została odprawiona pierwsza msza święta.
1959 rok:
dobudowano wieżę i zakrystię.
1 września 1971 roku:
biskup ordynariusz Herbert Bednorz przydziela Stecówce pierwszego stałego duszpasterza. Rektorem kaplicy zostaje ks. Antoni Goliasz.
24 czerwca 1972 roku:
biskup opiece duszpasterskiej ks. Goliasza oddaje mieszkańców Pietraszonki, Skały, Łączyny, Mlaskawki, Murzynki, Leszczyny i Stecówki. Należały one poprzednio do parafii Jezusa Dobrego Pasterza w Istebnej. Łącznie te wszystkie przysiółki zamieszkuje 450 osób.
12-15 czerwca 1973 roku:
pierwsze rekolekcje wielkopostne na Stecówce. Poprowadził je ks. Marian Malcher, kierownik Diecezjalnej Poradni Życia Rodzinnego w Katowicach.
Czerwiec 1982 roku:
otrzymano pozwolenie na budowę probostwa i rozpoczęcie budowy.
25 maja 1997 roku:
biskup Tadeusz Rakoczy poświęcił kościół pod wezwaniem św. Józefa na Mlaskawce, a później poświęcił też nowy dzwon na Stecówce.
30-31 lipca 2000 roku:
włamanie do świątyni.
3 grudnia 2013 roku:
około godziny 1.20 wybucha pożar, który trawi kościółek. Straty sięgają miliona złotych.
Czy powinien zostać odbudowany kościół drewniany czy murowany? Czekamy opinie
*Regionalna lista płac. Sprawdź, ile zarabiają [ZAROBKI OD 100 ZŁ DO 1 MLN ZŁ]
*Kuchenne Rewolucje w Tychach: Dom Bawarski Tychy Magdy Gessler [ZDJĘCIA + WIDEO]
*Najpiękniejsze polskie kolędy [POSŁUCHAJ i WYBIERZ]
*Najlepsze prezenty na święta Bożego Narodzenia [ZOBACZ ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?