Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piecha o aferze gender w Rybniku: To już zaszło za daleko. Cierpią teraz czterolatki...

Bolesław Piecha
Bolesław Piecha
Bolesław Piecha Tomasz Bolt/Polskapresse
Nie milkną echa głośnej na cały kraj afery "gender" w Rybniku. W kościele w Rybniku-Chwałowicach kilka dni temu wierni modlili się w intencji szczęśliwego "znalezienia" miejsca w przedszkolu w dzielnicy dla ostatniego z trójki dzieci, których rodzice nie chcieli, by uczestniczyły w zajęciach realizowanych w ramach unijnego programu "Szczęśliwa 15".

ZOBACZ TAKŻE:
Stop homo terrorowi! Obraźliwe plakaty na przedszkolach w Rybniku. Afera gender trwa
Rybnik: Gender w przedszkolu? Kopciuch, plotki i afera
Gender w Rybniku: Rodzice wściekli, urząd ostrożny, dyrektor zaszczuta
Czy pani sika na stojąco? Gender w Rybniku

A to właśnie w ramach tego programu szerzona miała być rzekomo ideologia gender. Program zakładał natomiast uruchomienie dodatkowych miejsc w przedszkolach, organizację wycieczek, zajęć z logopedą oraz rozmów o równym statusie społecznym kobiet i mężczyzn. W Rybniku doszło nawet do tego, że w miniony piątek ktoś na budynkach przedszkoli w Chwałowicach rozwiesił kartki z napisem "Stop homoterrorowi" i obraźliwym rysunkiem kopulującej pary.

Nic dziwnego więc, że nastroje w Rybniku tonuje nawet senator radykalnego zawsze PiS-u, Bolesław Piecha. Choć początkowo w prasowych wywiadach domagał się surowej kary, a nawet głowy dyrektorki przedszkola nr 13, dziś mówi już zdecydowanie łagodniej.

- Cała sytuacja wynika albo z niewiedzy, albo z głupoty czy chciwości ludzkiej. Bo tak rozumiem fakt, iż zrobimy wszystko, by spłynęło nam trochę unijnych pieniędzy. Nie jestem zwolennikiem ideologii gender, ale nie zgodzę się, co do tego, by na sztandarach walki z tą ideologią były dzieci w wieku 4 lat, by to one były szykanowane - mówi Bolesław Piecha.

"Afera genderowa" w rybnickich strukturach PiS też odbiła się czkawką, bo Joanny Cicheckiej, dyrektorki przedszkola, od początku solidarnie bronił Andrzej Wojaczek, szef Rady Miasta w Rybniku i członek Prawa i Sprawiedliwości.

- To fantastyczny pedagog, ale przede wszystkim matka i żona. Ona nie pozwoli, by dzieciom cokolwiek się stało - przekonywał Wojaczek.

On sam to samorządowiec z krwi i kości, dodatkowo mieszkaniec dzielnicy Chwałowice. Od lat współpracował i z przedszkolem, i z samą dyrektor Cichecką.
W zapewnienia Wojaczka uwierzył chyba nawet senator Bolesław Piecha. Jak sam przyznaje, najbardziej w całej sprawie oburzyło go to, iż początkowo dzieci, których rodzicom nie podobała się realizacja programu "Szczęśliwa 15", chciano przenosić do innej placówki. - Na to są odpowiednie procedury. Nie może być tak, że jeśli rodzic nie zgadza się z pewna ideologią, to dziecko od razu wylatuje. Rozmawiałem z panią dyrektor przedszkola i wiem, że ostatecznie miejsca dla tych dzieci w tym samym przedszkolu się znalazły. Nie można było tak od razu sprawy załatwić - mówi Piecha.

Maluchy, których rodzice nie życzyli sobie, by ich dzieci uczęszczały do grupy z unijnym programem, mają już zapewnione miejsce w innej grupie, ale w tej samej placówce.

- Jedna z mam zdecydowała się przenieść dziecko do tej grupy ze względu na zajęcia z logopedą. Na miejsce tego dziecka wskoczyło ostatnie z trójki - mów dyrektora przedszkola nr 13 w Rybniku.

Dodatkowe miejsca

Projekt "Szczęśliwa 15" zakładał uruchomienie 15 dodatkowych oddziałów w przedszkolach w mieście, dzięki czemu można było przyjąć 370 dzieci. Przewidywał także wyposażenie oddziałów w meble, pomoce dydaktyczne, zabawki, materiały do zajęć i sprzęt multimedialny.

Początkowo w regulaminie znalazł się także zapis, iż projekt ma za zadanie m.in. rozwijanie kompetencji społecznych dzieci "za pomocą wycieczek edukacyjnych uwzględniających zasadę gender".

I ten zapis oraz fakt, iż po jednych z zajęć malec miał spytać swojego ojca "Tatusiu, czy ty możesz chodzić w sukienkach?" oburzyło rodziców. Troje z nich zażądało przeniesienia maluchów do innej grupy, która w programie nie uczestniczy. Wolnych miejsc w placówce w Chwałowicach jednak nie było, więc dzieci chciano przenieść do innego przedszkola. I rozpętało się piekło. Księża z ambon nawoływali do walki z wrogą ideologią gender, która szerzy się w Rybniku. A dyrektorka placówki została zaszczuta - zaczęła dostawać pogróżki i anonimy.

Barbara Kubica


*Regionalna lista płac. Sprawdź, ile zarabiają [ZAROBKI OD 100 ZŁ DO 1 MLN ZŁ]
*Kuchenne Rewolucje w Tychach: Dom Bawarski Tychy Magdy Gessler [ZDJĘCIA + WIDEO]
*Najpiękniejsze polskie kolędy [POSŁUCHAJ i WYBIERZ]
*Najlepsze prezenty na święta Bożego Narodzenia [ZOBACZ ZDJĘCIA]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!