Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śluby na niby

Sławomir Cichy
Joanna i Vehe mają urzędowy horror za sobą
Joanna i Vehe mają urzędowy horror za sobą Fot. Adam Warzawa
20 tys. zł płacą cudzoziemki za fikcyjny ślub z obywatelem Polski

Polska wyrasta na europejskie centrum papierowych małżeństw. Prawie 9 tys. obcokrajowców w 2008 roku chciało zamieszkać po zawarciu małżeństwa w naszym kraju. Nawet co czwarty taki związek może być fikcyjny. A to dlatego, że polski obywatel żąda za lewy ślub z cudzoziemcem spoza Unii przeciętnie 15 - 20 tys. zł. Na Zachodzie taka usługa jest... 2-3 razy droższa.

Ewa Piechota z Urzędu Do Spraw Cudzoziemców (UDSC) mówi, że Polska stała się atrakcyjna odkąd uzyskanie zgody na zamieszkanie na czas określony albo na osiedlenie się otwiera przed obcokrajowcem spoza Unii niemal całą Europę.

- Na podstawie polskiej karty pobytu można podróżować po strefie Schengen bez konieczności posiadania specjalnej wizy i korzystać z pełni praw obywatela UE - mówi.

Potwierdzają to dane statystyczne. W 2003 r. czyli przed wejściem Polski do UE zawarto 2300 ślubów z obcokrajowcami. Dominował ruch ze wschodu. Najwięcej z Ukrainkami - 1031, z Białorusinkami - 206, z Rosjankami - 90. Pozostałe śluby to przyjezdni z Dalekiego i Bliskiego Wschodu i z krajów afrykańskich. Kupienie ślubu było możliwe wówczas już za 3 tys. zł.

Pierwszy duży skok cen i przelicznik na euro za usługę nastąpił trzy lata później. Powód? Polska miała wejść za rok do strefy Schengen. Ceny zaczynały się więc od 3 tys. euro czyli ponad 12 tys. zł. Ale obywatelstwo brytyjskie to była wówczas równowartość 20 tysięcy złotych, a niemieckie aż 32 tysięcy zł. Liczba zawieranych małżeństw Polaków z obcokrajowcami wzrosła do ponad 4 tys. Oprócz importu żon z byłego ZSRR na czoło zaczęli wysuwać się Wietnamczycy. Oficjalne dane mówiły wówczas że papierowe małżeństwa stanowią ok. 10 proc.

2008 rok, to kolejny skok wartości kwitu z Urzędu Stanu Cywilnego nawet do 20 tys. zł. A liczba zawieranych związków wzrosła dwukrotnie w od 2006 roku i zaczęła zbliżać się do granicy 9 tysięcy. Ale w tym czasie ślub na Zachodzie też podrożał. Nawet trzykrotnie.

- Tym większa odpowiedzialność spoczywa na nas podczas weryfikacji związku. Musimy ustalić, czy małżeństwo nie zostało zawarte fikcyjnie aby uzyskać status obywatela Unii Europejskiej. Pracy mamy tak dużo, że od stycznia 2009 roku podobne uprawnienia uzyskała Straż Graniczna - mówi nam kierownik Oddziału do spraw cudzoziemców w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim Lidia Chmielewska. Tylko w 2008 roku przeprowadzono na terenie województwa ponad czterysta postępowań

Lawinowy wzrost liczby małżeństw zawieranych przez Polaków z obcokrajowcami powoduje, że urzędnicy stają się coraz bardziej podejrzliwi.

- Sprawdzamy każdy związek. Musimy ustalić, czy małżeństwo nie zostało zawarte fikcyjnie. Pracy mamy tak dużo, że od stycznia 2009 roku podobne uprawnienia trzeba było przyznać Straży Granicznej - mówi Lidia Chmielewska, kierowniczka Oddziału do spraw cudzoziemców w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim.

Tylko w 2008 roku urzędnicy przeprowadzili na terenie naszego województwa ponad czterysta postępowań. Sprawdzano czy jedno z małżonków nie przyjęło korzyści majątkowej w zamian za wyrażenie zgody na zawarcie małżeństwa (o ile oczywiście nie wynika to ze zwyczaju ugruntowanego w danym państwie lub grupie społecznej). Kontroluje się też czy: małżonkowie wypełniają prawne obowiązki wynikające z zalegalizowania związku; zamieszkują wspólnie; nie spotkali się nigdy przed zawarciem małżeństwa; mówią językiem zrozumiałym dla obojga; czy są zgodni co do danych osobowych partnera i innych istotnych okoliczności, które ich dotyczą oraz czy jedno lub oboje w przeszłości zawierali już małżeństwa dla pozoru.

Gehennę takiej weryfikacji małżeństwa przeżyli Joanna i Vahe.

- To była miłość od pierwszego wejrzenia. Byliśmy zbyt młodzi, by myśleć o konsekwencjach - mówi Joanna. Vahe w 1996 roku przyjechał z Armenii do Polski. Najpierw zabiegał o status uchodźcy, bo kiedy na granicy armeńsko-azerbejdżańskiej trwały walki, mimo powołania nie stawił się do armii, tylko uciekł do Polski. Wojna w Armenii się skończyła, statusu uchodźcy nie uzyskał. Urzędnicy kazali mu wracać do Erewana, ale on miał już żonę i dziecko w drodze. Wystąpił o zezwolenie na pobyt czasowy. Nie dostał go, bo już wtedy przebywał w Polsce nielegalnie. Po wielu perypetiach małżonkowie zaczęli walczyć o zezwolenie dla Vahe na pobyt czasowy. Różne rzeczy musieli udowodnić. Nie tylko to, że Vahe jest w stanie się tu utrzymać i ma gdzie mieszkać. Podobnie jak inne pary w ich sytuacji, musieli też udowodnić, że są małżeństwem.

- W dwóch oddzielnych pomieszczeniach odpowiadaliśmy jednocześnie na te same pytania. Gdzie spędzaliśmy sylwestra? Jakich perfum każde z nas używa? Co w środę jedliśmy na obiad? Czy na pewno kaszę? - relacjonuje Joanna.
Vahe wzrusza ramionami.
- Kasza to jeszcze nic. Jak zapamiętać tę dziwaczną nazwę perfum, którymi skrapia się Asia? Ona też nie potrafi jej wymówić - mówi.
O tym, że polska żona nie oznacza przepustki do polskiego raju, Vahe wie najlepiej. Uzyskał zezwolenie już na pobyt stały dopiero dwa lata temu. Dziesięć lat udowadniali, że się kochają.
A urzędnicy stają coraz bardziej podejrzliwi i wymyślają coraz bardziej podchwytliwe pytania, byle tylko złapać małżonków na kłamstwie. Wątpliwości pojawiają się zaraz na początku rozmowy, jeśli zakochani nie potrafią porozumieć się ze sobą w żadnym języku. Tak było w Gdańsku w przypadku pewnej pary polsko-wietnamskiej. Argument, że "werbalnie pomaga im kolega" urzędnicy uznali za niewystarczający.

Mąż z podróży

Prawie dziewięć tysięcy związków zawartych w 2008 roku daje do myślenia, czy aby na pewno wszystkie zawarte zostały z miłości.

Wątpliwości narastają, tym bardziej, że coraz częściej Polki wracają z afrykańskich letnich wojaży, przywożąc jako pamiątkę... egzotycznego męża. Szczególnym powodzeniem cieszy się Nigeria, Egipt i Tunezja. W ubiegłym roku wojewodowie wydali 4714 decyzji o deportacji obcokrajowców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!