Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażnikom potrzebne jest szkolenie

Sebastian Reńca
Centrum Monitoringu w Sosnowcu
Centrum Monitoringu w Sosnowcu olgierd gĂłrny
W miejskim Centrum Monitoringu w Sosnowcu przez ponad trzy tygodnie nie działał jeden z komputerów.

Oficjalnie policja, ani straż miejska nie widzą w tym problemu. Jednak nieoficjalnie funkcjonariusze twierdzą, że to co działo się przez prawie miesiąc było kpiną z ich pracy.

- Nie można było zobaczyć tego, co zarejestrowały kamery. Do drugiego komputera w sztabie dostęp jest nieco trudniejszy, bo nie zawsze ktoś jest w tym pomieszczeniu. W ciągu miesiąca dochodziło do różnych zdarzeń drogowych czy rozbojów w centrum miasta, a my nie mogliśmy nawet sprawdzić zapisu z kamer monitorigu - denerwuje się jeden z funkcjonariuszy.

Jednak rzeczniczka sosnowieckiej policji ma całkiem odmienne zdanie na temat funkcjonowania monitoringu bez jednego sprawnego komputera.

- Usterka nie miała wpływu na pracę naszą i strażników - twierdzi Hanna Michta, rzecznik prasowy sosnowieckiej policji. - Zresztą w każdej chwili można było skorzystać z komputera w naszym sztabie. O ile wiem nikt nie zgłaszał takiej potrzeby - dodaje.

Pojawiają się jednak nieścisłości co do dat, kiedy komputer wrócił z serwisu do Centrum Monitoringu i co do jego przydatności. - Usterka została zgłoszona 15 maja, a 19 maja trafił on do serwisu, skąd wrócił 2 czerwca - mówi starszy inspektor Jarosław Czekaj ze straży miejskiej.

W mikołowskiej firmie, która serwisuje sprzęt zgadza się tylko data odebrania z Sosnowca komputera (19 maja), a jego ponowne podłączenie miało nastąpić dopiero 26 maja. Tę datę potwierdzili w końcu sami strażnicy.

Według nich obraz z kamer był zapisywany, ale na miejscu nie można było go ponownie przeglądać. Tymczasem okazało się, że strażnicy nie do końca znają możliwości sprzętu, który obsługują. Krzysztof Olszak z firmy, która zajmuje się m.in. serwisem sosnowieckiego monitoringu zapewnił nas, że można było spokojnie oglądać zapisany obraz na monitorach, którymi dysponowali strażnicy.

- Komputer, który się zepsuł służył do zgrywania zarejestrowanego materiału na płyty CD. Drugi jest w sztabie policji. Jeżeli chodzi o podgląd nagranego przez miejskie kamery materiału, to można to było robić na monitorach, które służą do obserwacji obrazu z kamer. Wystarczyło wtedy przerwać podgląd "na żywo" na jednym z monitorów - mówi Krzysztof Olszak. - Obraz można było też zgrać na taśmę VHS, ale nie jest to raczej praktykowane - dodaje.

Według radnego Krystiana Dziewiora z Komisji Bezpieczeństwa, strażnikom w Centrum Monitoringu przydałoby się szkolenie, zwłaszcza, że planuje się rozbudowę miejskiego monitoringu.
- Obsługą monitoringu mogliby się zająć niepełnosprawni, a strażnicy powinni raczej pilnować porządku na ulicach - mówi radny Dziewior.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!