Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Romowie w Zabrzu się boją. Tylko protest czy już mowa nienawiści?

Bartosz Pudełko
W Zabrzu zawrzało, kiedy przed kilkoma dniami wyszła na jaw informacja o zaplanowanym przez Narodowe Odrodzenie Polski i grupę Patrioci Górnik Zabrze proteście "Nie dla cygańskiej przestępczości w Zabrzu". W mieście nigdy nie doszło do podobnej manifestacji. Pojawiły się oskarżenia o rasizm i szerzenie nienawiści. Sytuację dodatkowo podsycać może fakt, że nie tak dawno, bo we wrześniu, romskie dzieci w pobliżu jednego z gimnazjów zostały obrzucone kamieniami i hasłami: "Czarnuchy, won stąd! Tu jest Polska".

Romowie się boją

Organizatorzy odpierają zarzuty o rasizm. Wypowiadają się jednak bardzo stanowczo. - Nasza manifestacja jest zgodna z obowiązującym prawem o zgromadzeniach. Nie generalizujemy całej tej grupy. Protest ma upublicznić problem aktów przemocy i agresji, jakich Polacy doświadczają ze strony Cyganów. Do takich przypadków dochodzi nagminnie. Wystarczy przejść wieczorem niektórymi ulicami w centrum. I albo władze zaczną odpowiednio reagować, czyli wypełniać swoje obowiązki, albo dojdzie do społecznego wybuchu. Inicjatywa protestu wyszła bezpośrednio od mieszkańców - mówi Igor Matyjas, pełnomocnik Dzielnicy Śląskiej Narodowego Odrodzenia Polski.

CZYTAJ TAKŻE:
Don Vasyl o niechęci wobec Romów: To dziwne. Polacy sami są ofiarami krzywdzących stereotypów

W zapewnienia o pokojowych zamiarach nie wierzą sami Romowie. Twierdzą również, że postawa wobec nich oparta jest na krzywdzących stereotypach. - Oczywiście, że mamy się czego obawiać. Kto wie, jak potoczą się sprawy, kiedy zbierze się tam kilkadziesiąt wściekłych ludzi - mówi Andrzej Puma, prezes Zabrzańskiego Stowarzyszenia Romów. - Wszyscy znamy stereotyp Roma, ale staramy się go zmienić. Pracujemy nad naszą młodzieżą. Nie twierdzę oczywiście, że wszyscy Romowie są święci, ale takie przypadki są przecież wszędzie. Nie można przez ten pryzmat postrzegać całości, a tak się niestety w Zabrzu dzieje. Dochodzi do aktów rasizmu, nienawiści. A agresja rodzi agresję. Taka manifestacja może sprawę tylko zaognić - dodaje.

Ulgowe traktowanie?

Igor Matyjas o napiętnowaniu Romów nie słyszał. Ma za to przeciwne spostrzeżenia: - Cygan, który popełni przestępstwo, jest przez policję traktowany inaczej niż Polak za to samo przewinienie. Policja nie reaguje tak stanowczo. Może boi się posądzenia o rasizm? To musi się zmienić.
Policja jednak stanowczo odpiera takie zarzuty. - Nikt nie stoi ponad prawem. Czy to Polak, Rom, czy przedstawiciel jakiejkolwiek innej narodowości. Wszystkich nas obowiązuje polskie prawo i wszyscy za jego złamanie ponoszą konsekwencje - mówi asp. sztab. Marek Wypych z Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu. Dodaje przy tym, że policja jest przygotowana na manifestację.

Protest jest zaplanowany na 21 grudnia. Ma to być stacjonarna manifestacja przy pomniku Pstrowskiego. Pytanie jednak, czy w ogóle do niej dojdzie. Urząd Miejski nie może zakazać zgromadzenia publicznego, chyba że pojawią się przesłanki, iż może ono zagrażać bezpieczeństwu mieszkańców lub łamie prawo.

- Zawiadomienie do nas wpłynęło. Nie oznacza to, że wydaliśmy zgodę. Najpierw spotkamy się z organizatorami i upewnimy się, czy zdają oni sobie sprawę ze wszystkich możliwych konsekwencji i czy na pewno panują nad sytuacją. Jeśli tak nie będzie i manifestacja może stwarzać zagrożenie dla bezpieczeństwa mieszkańców, a ono jest dla nas kluczowe, to może zostać rozwiązana - mówi Sławomir Gruszka z UM w Zabrzu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Romowie w Zabrzu się boją. Tylko protest czy już mowa nienawiści? - Dziennik Zachodni