Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Racibórz: W najcięższym więzieniu na Śląsku strażnicy sprzedawali skazanym narkotyki

Aleksander Król
Więzienie w Raciborzu
Więzienie w Raciborzu arc.
Jest akt oskarżenia dla funkcjonariuszy Służby Więziennej z Raciborza podejrzanych o handel narkotykami i pranie pieniędzy z tego procederu.

Prokuratura Okręgowa w Gliwicach skierowała do Sądu Okręgowego w Gliwicach - Ośrodka Zamiejscowego w Rybniku akt oskarżenia przeciwko trzem pracownikom Służby Więziennej. Są oni podejrzani o niedopełnienie obowiązków służbowych, handel narkotykami, a także pranie pieniędzy pochodzących z tego procederu. A to jeszcze nie koniec sprawy, której wyjaśnieniem śledczy zajmowali się prawie cały "stary rok". - Teraz wyjaśniane jest to, skąd pochodziły narkotyki - mówi prokurator Michał Szułczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.

Jak to możliwe, że w placówce o zaostrzonych rygorach, naszpikowanej kamerami, handlowano narkotykami? - Działka jest tak mała, że można ja przenieść w czymkolwiek. Kamera tutaj nie pomoże - mówi ppłk Marek Kulewicz, dyrektor Zakładu Karnego w Raciborzu. Przyznaje jednak, że od czasu, gdy na początku ubiegłego roku wybuchła afera w zakładzie, wprowadzono tu dodatkowe środki kontroli. - W tej chwili każdy pracownik oraz inne osoby wchodzące na teren zakładu są kontrolowane za pomocą wykrywacza metalu i urządzenia do prześwietlania bagażu - dodaje Kulewicz.

Przypomnijmy, przestępstwa miały miejsce w okresie od lipca 2008 do marca 2013 roku. Oskarżony Tomasz G., któremu osadzeni nadali pseudonim "Chemia", zatrudniony był w Zakładzie Karnym na stanowisku oddziałowego. Początkowo, w zamian za otrzymywane pieniądze, dopuszczał on do posiadania i zażywania przez skazanych środków odurzających i substancji psychotropowych. Z biegiem czasu sam zajął się ich dystrybucją. Narkotyki wnosił na teren jednostki penitencjarnej w paczkach po papierosach, a następnie rozprowadzał poprzez osadzonych, pełniących funkcje porządkowych.

Poza Tomaszem G., procederem zajmowali się również oddziałowi pełniący funkcję szefów kuchni - Krzysztof T. i Krzysztof H. Narkotyki wnosili w sztyftach dezodorantów. Dostarczali również tytoń i alkohol oraz dopuszczali do wynoszenia z kuchni produktów żywnościowych. Tylko Tomasz G. przyznał się do winy.

KLIKNIJ I PRZEJDŹ DO GŁOSOWANIA NA:
WYDARZENIE ROKU 2013 W WOJEWÓDZTWIE ŚLĄSKIM


*Filmy erotyczne z początku XX w. to nie porno, a sztuka ZOBACZCIE
*Głośni Ludzie 2013 Roku woj. śląskiego [ODDAJ GŁOS W PLEBISCYCIE]
*Abonament RTV 2014 [OPŁATY, TERMINY, ULGI]
*Orszaki Trzech Króli idą przez nasze miasta [ZDJĘCIA + WIDEO]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Racibórz: W najcięższym więzieniu na Śląsku strażnicy sprzedawali skazanym narkotyki - Dziennik Zachodni