Do tej bulwersującej sytuacji doszło 28 listopada, gdy przewożono maluchy do przedszkola. Pięcioletnia dziewczynka mieszkająca na terenie gminy Szczekociny podczas drogi zasnęła w szkolnym autobusie. Nie zauważyła tego ani jadąca autobusem osoba opiekująca się dziećmi, ani kierowca, którzy wraz z resztą dzieci opuścili pojazd przed placówką. Auto zamknięto, a dziecko zostało uwięzione w autobusie na kilka godzin.
Na szczęście nic poważnego się nie stało. Jednak w gminie, która odpowiada za dowóz dzieci do placówek oświatowych, rozpoczęto sprawdzanie, kto jest odpowiedzialny za to zdarzenie. Jeśli prokuratura zdecyduje się wszcząć śledztwo, w grę wchodzi zarzut narażenia małoletniej na niebezpieczeństwo utraty życia lub uszczerbku na zdrowiu oraz niewywiązanie się z obowiązku opieki nad pięciolatką.
- Wezwałem dyrektorów trzech placówek, które były związane z tą sprawą, czyli Komunalnego Zakładu Budżetowego, przedszkola i szkoły podstawowej (Komunalny Zakład Budżetowy w Szczekocinach odpowiada za transport dzieci, opiekunem był nauczyciel z SP, natomiast dziecko uczęszcza do przedszkola - dop. red.) i podkreślałem, że taka sytuacja nie może się już powtórzyć. Tego dnia osoba, która odpowiada za opiekę nad przewożonymi dziećmi, była akurat na zwolnieniu lekarskim i zastępował ją nauczyciel ze szkoły podstawowej. Z ostatecznymi wnioskami poczekam jeszcze do decyzji Prokuratury Rejonowej w Myszkowie - podkreśla burmistrz Szczekocin Krzysztof Dobrzyniewicz, do którego o wyjaśnienia zwróciły się Kuratorium Oświaty w Katowicach oraz Rzecznik Praw Dziecka.
Po zdarzeniu coś się jednak zmieni w procedurach związanych z przewożeniem dzieci w gminie Szczekociny.
- Zaktualizowaliśmy te procedury, by były one bardziej życiowe. Zawsze było tak, że opiekun wychodził pierwszy z autobusu, by pomóc wysiąść dzieciom. Teraz razem z kierowcą zobligowany jest również do tego, by dokładnie sprawdzić cały autobus - podkreśla Krzysztof Dobrzyniewicz.
Sprawy nie chcą komentować rodzice dziewczynki czy też dyrektorka przedszkola w Szczekocinach, Ilona Zbroińska.
Podobnie jak kierowca feralnego autobusu Andrzej Drej, który jest jednym ze szczekocińskich radnych. Wszyscy tłumaczą to dobrem dziecka.
Prokuratorzy na razie nie przesądzają sprawy.
- Czekamy na materiały z prowadzonego obecnie postępowania wyjaśniającego, dopiero wówczas będziemy mogli powiedzieć więcej - mówi prokurator Tomasz Ozimek z Prokuratury Rejonowej w Myszkowie.
Jeśli zatem nie zostanie wszczęte prokuratorskie śledztwo, rozstrzygnięcie tej sprawy pozostanie w gestii burmistrza Szczekocin.
KLIKNIJ I PRZEJDŹ DO GŁOSOWANIA NA:
WYDARZENIE ROKU 2013 W WOJEWÓDZTWIE ŚLĄSKIM
*Filmy erotyczne z początku XX w. to nie porno, a sztuka ZOBACZCIE
*Głośni Ludzie 2013 Roku woj. śląskiego [ODDAJ GŁOS W PLEBISCYCIE]
*Abonament RTV 2014 [OPŁATY, TERMINY, ULGI]
*Orszaki Trzech Króli idą przez nasze miasta [ZDJĘCIA + WIDEO]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?