Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Smog na Śląsku: Czy da się odetchnąć pełną piersią?

Paweł Pawlik
Coraz więcej osób widzi  problem wiszącego nad regionem smogu. Mnożą się  protesty mieszkańców, którzy chcą, żeby małe kotłownie i liczne gospodarstwa domowe wzięły przykład z wielkiego przemysłu
Coraz więcej osób widzi problem wiszącego nad regionem smogu. Mnożą się protesty mieszkańców, którzy chcą, żeby małe kotłownie i liczne gospodarstwa domowe wzięły przykład z wielkiego przemysłu Andrzej Banaś
Górny Śląsk należy do regionów o najbardziej zanieczyszczonym w Unii Europejskiej powietrzu. Za tworzenie się smogu odpowiedzialny jest dym ze starych pieców węglowych i transport drogowy

Zdzisław Kuczma, mieszkaniec Rybnika, nie chce oddychać smogiem i postanowił walczyć o własne zdrowie w sądzie. Na początku ubiegłego roku pozwał Skarb Państwa o naruszenie dóbr osobistych. Domagał się zadośćuczynienia finansowego i wprowadzenia drogą ustawy przepisów, które pozwolą na ograniczenie emisji niebezpiecznych substancji do powietrza.

Sprawę przegrał, ale postanowił nie wieszać rękawic na kołku i złożył apelację od wyroku. Skierował też skargę do Komisji Europejskiej. - To jest krzyk rozpaczy. Nie damy się tu wytruć - mówi Kuczma.

Odpowiedź z Komisji Europejskiej przyszła kilka dni temu. Co z niej wynika? Europejscy urzędnicy świetnie zdają sobie sprawę, że południowa Polska, ze Śląskiem i Małopolską na czele, jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych, jeśli chodzi o powietrze, regionów w Unii Europejskiej, a Polska nie wywiązują się ze zobowiązań co do norm jakości powietrza.

Skarga nie będzie jednak powodem nowej sprawy, a zostanie włączona w postępowanie już prowadzone przeciw Polsce. W odpowiedzi Komisji Europejskiej można przeczytać, że kwestie przekroczeń wartości dopuszczalnych zanieczyszczeń powietrza i braku efektywności środków podejmowanych przez władze polskie są przedmiotem postępowania Komisji Europejskiej.

- Odpowiedź z Komisji Europejskiej jest jasna. Przyznano nam rację - mówi Maciej Stęchły z kancelarii Rafał Stęchły z Rybnika, która prowadzi sprawę w imieniu Zdzisława Kuczmy. - Mamy świadomość, że wyegzekwowanie zmian korzystnych dla mieszkańców zadymionych regionów może potrwać nawet latami, ale cel został osiągnięty. Zwróciliśmy uwagę na ten palący problem - dodaje.

Rybniczanin nie zamierza jednak czekać z założonymi rękami i szykuje się do powołania stowarzyszenia, które będzie walczyć o czyste powietrze. - Nie może być tak, że jest unijna dyrektywa, a państwo, mimo że zobowiązało się do przestrzegania zasad, nie wywiązuje się z nich i pozostaje bezkarne - mówi Kuczma.

Według Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, przemysł na Śląsku poradził sobie z zanieczyszczeniami i ograniczył emisję szkodliwych substancji do powietrza. Natomiast przyczyn pojawiania się smogu należy szukać w gospodarstwach prywatnych, a ponadto w transporcie drogowym.

- Emisja przemysłowa jest na satysfakcjonującym poziomie. Problemem jest palenie w piecach gospodarstw domowych złej jakości węglem, mułem czy śmieciami - mówi dr Jerzy Kopyczok z WIOŚ w Katowicach.
Wyjściem z tej sytuacji jest wymiana instalacji grzewczych w domach prywatnych. Taka operacja jest jednak kosztowna. Dlatego niektóre gminy uruchomiły programy dopłat, dzięki którym można uzyskać zwrot poniesionych kosztów wymiany pieców na nowocześniejsze, gwarantujące niską emisję niebezpiecznych substancji.

- Udzielamy dofinansowania do 50 proc. poniesionych kosztów. Może z niego skorzystać każdy, kto ma piec węglowy - mówi Violetta Skotnica z Urzędu Miejskiego w Katowicach. Do końca grudnia do urzędu trafiło przeszło 1000 wniosków o dofinansowanie.

Jednak zdaniem ekspertów, problem tkwi też w braku norm dotyczących małych kotłowni i zasadzie dobrowolności w wymianie przestarzałych instalacji grzewczych.

- Bez narzuconych ustawowo norm problem nie zniknie - mówi Maciej Stęchły.

Zadymiony region

Jak wynika z raportu Europejskiej Agencji ds. Środowiska, południowa Polska należy do najbardziej zanieczyszczonych pyłem zawieszonym obszarów w Europie.

Raport analizuje stopień narażenia mieszkańców 38 krajów Europy na różne zanieczyszczenia powietrza. Najbardziej powszechny jest problem ze zbyt wysokimi stężeniami pyłów zawieszonych, czyli tzw. pyłu PM10, oraz znacznie od niego drobniejszego i groźniejszego dla zdrowia pyłu PM2.5.

Wdychanie PM10 może powodować kaszel, trudności z oddychaniem i zadyszkę. Przyczynia się też do zwiększenia zagrożenia infekcjami układu oddechowego oraz występowania zaostrzonych objawów chorób alergicznych, np. astmy, kataru siennego i zapalenia spojówek.

Wdychany pył PM2.5 może przenikać do krwioobie-gu, a dłuższe narażenie się na wysokie stężenia pyłu może mieć wpływ na choroby serca. Ten drobny pył zwiększa też poważnie ryzyko zachorowania na niektóre choroby nowotworowe, szczególnie płuc.

Czy powinny obowiązywać surowsze kary za palenie śmieciami? Podyskutuj z autorem

KLIKNIJ I PRZEJDŹ DO GŁOSOWANIA NA:
WYDARZENIE ROKU 2013 W WOJEWÓDZTWIE ŚLĄSKIM


*Filmy erotyczne z początku XX w. to nie porno, a sztuka ZOBACZCIE
*Głośni Ludzie 2013 Roku woj. śląskiego [ODDAJ GŁOS W PLEBISCYCIE]
*Abonament RTV 2014 [OPŁATY, TERMINY, ULGI]
*Orszaki Trzech Króli idą przez nasze miasta [ZDJĘCIA + WIDEO]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Smog na Śląsku: Czy da się odetchnąć pełną piersią? - Dziennik Zachodni