Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radny z Żor rozdawał maseczki, by zwrócić uwagę na epidemię świńskiej grypy

Katarzyna Śleziona
Andrzej Bielawski kupił maski za własne pieniądze
Andrzej Bielawski kupił maski za własne pieniądze AGNIESZKA MATERNA
30 jednorazowych maseczek ochronnych rozdał na ostatniej sesji rady miasta jeden z żorskich radnych.

Andrzej Bielawski chciał w ten sposób pokazać, że każda gmina na własnym podwórku powinna zabezpieczyć się na wypadek epidemii świńskiej grypy, wywołanej przez wirus A/H1N1.

- Tu nie chodzi o sianie paniki ani wyolbrzymianie niebezpieczeństwa. Ale jako gospodarze miasta powinniśmy zrobić wszystko, by przygotować się na każdą ewentualność, a przynajmniej zacząć dyskutować o problemie, nawet jeśli wydaje nam się on odległy i nierealny - tłumaczy swoją akcję.

Niecodzienny prezent wywołał konsternację wśród obdarowanych, jednak kilku innych radnych szybko zapaliło się do pomysłu.

- Początkowo byłem zdziwiony, jednak po chwili przyszła głębsza refleksja. Dotarło do mnie, że zagrożenie epidemią jest realne także w naszym mieście. Pomyślałem: co byśmy zrobili, gdyby nagle w naszym szpitalu znalazł się pacjent chory na świńską grypę? - komentuje radny Leszek Hoderny.

Bielawski rozdał maseczki obecnym na sesji radnym, dziennikarzom i zaproszonym gościom. - Chciałem dotrzeć do wszystkich tych, którzy w jakiś sposób wpływają na opinie obywateli, a poza tym często podróżują - wyjaśnia.

Komplet maseczek kupił za własne pieniądze, kosztowały ok. 20 złotych. Przy okazji okazało się, że w zwykłej aptece takiego podstawowego sprzętu nie sposób dostać.

- Musiałem udać się do specjalistycznego sklepu z zaopatrzeniem medycznym. To nie najlepiej świadczy o naszym przygotowaniu do ewentualnej epidemii - mówi Bielawski.

Radni nie wykluczają, że podejmą inicjatywę i rozszerzą akcję na wszystkich mieszkańców. - Nie mamy też nic przeciw temu, żeby inne samorządy wzięły z nas przykład. W końcu wirusy i bakterie za nic mają granice między miastami, gdy pojawią się u sąsiada, my też nie będziemy bezpieczni - wyjaśnia Bielawski.

Co o tym sądzą mieszkańcy Żor? - Z powodu zwykłej grypy na wiosnę w przychodni trzeba było stać cały dzień w kolejce, a tu robią raban z powodu kilku przypadków w Polsce. To chyba jest przesada - mówi Stanisław Zając, mieszkaniec osiedla 700-lecia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!