Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwutysięczny przeszczep w katowickiej Klinice Hematologii i Transplantacji Szpiku

Agata Pustułka
Przemek jeszcze przez kilka tygodni zostanie w szpitalnej izolatce
Przemek jeszcze przez kilka tygodni zostanie w szpitalnej izolatce Fot. Mikołaj Suchan
W katowickiej Klinice Hematologii i Transplantacji Szpiku padł rekord - doszło tu do dwutysięcznego przeszczepu szpiku. Dawca i biorca to bracia z Gliwic, Przemek i Łukasz, których od dnia udanego zabiegu łączy dodatkowa więź.

Przemek o chorobie dowiedział się w czasie ubiegłorocznych wakacji. Źle się czuł przez dłuższy czas, wciąż bolał go kręgosłup, miał gorączkę. Gdy zrobił badania krwi, natychmiast zatrzymano go w szpitalu. Przemek zachorował na ciężką postać ostrej białaczki limfoblastycznej. Lekarze od razu podjęli walkę z chorobą. Przeszczep pozwolił na dostarczenie Przemkowi zdrowych komórek krwiotwórczych.
Prawdopodobieństwo, że brat Przemka może być dawcą wynosiło 25 proc. Na szczęście okazał się dawcą idealnym.

Z powodu zmiany zasad finansowania, klinice obcięto środki

- Bardzo się cieszę, bo to skróciło czas oczekiwania, jaki był związany z poszukiwaniem obcego dawcy - mówi Przemek, który jeszcze kilka tygodni spędzi odizolowany od najbliższych w sterylnej, szpitalnej izolatce. Ma jednak telefon, internet i telewizję, które muszą mu na razie wystarczyć za całą łączność ze światem zewnętrznym. - Tym się wcale nie przejmuję - przekonuje Przemek.

- Ten młody mężczyzna jest naszym pacjentem numer 2000, ale zabieg odbył się w środę i już zaczęliśmy zmierzać ku kolejnemu rekordowi - uśmiecha się profesor Sławomira Kyrcz-Krzemień, kierownik Kliniki i Katedry Hematologii i Transplantacji Szpiku.

Tymczasem ta zasłużona dla polskiej medycyny klinika, która jest największym ośrodkiem przeszczepowym w kraju, musi borykać się z trudnościami, związanymi z finansowaniem zabiegów transplantacyjnych. Nie otrzymała dotąd pieniędzy, prawie jednego miliona złotych, za sześć ratunkowych przeszczepów, przeprowadzonych w klinice w minionym roku.

Do niedawna ministerstwo zdrowia nie chciało słyszeć o zwrocie środków, a wiceminister Marek Twardowski zarzucił szpitalowi, że nie wystąpił o zwrot należnych pieniędzy. Mijał się z prawdą, gdyż klinika od razu zareagowała na pismo resortu.
Między innymi w tej sprawie doszło do osobistego spotkania szefowej katowickiej kliniki oraz minister zdrowia, Ewy Kopacz. - Moją największą troską jest finansowanie transplantacji od lipca tego roku, bo obowiązek ten przejmie od ministerstwa Narodowy Fundusz Zdrowia. Nie wyobrażam sobie wręcz sytuacji, w której moja klinika nie miałaby zapewnionych odpowiednich środków. Transplantacje wymagają precyzyjnego planowania. Nie mogę sobie pozwolić na wyszarpywanie pieniędzy z Funduszu. Nasi pacjenci muszą mieć pewność, że takie pieniądze są na koncie - przyznaje prof. Sławomira Kyrcz- Krzemień.

Te obawy są w pełni uzasadnione, gdyż, jak to oficjalnie jest tłumaczone, z powodu zmiany zasad finansowania, katowickiej klinice obcięto środki na przeszczepy zarówno od dawców spokrewnionych, jak i niespokrewnionych, a także autologiczne, czyli przypadki, gdy dawcą jest dla siebie sam pacjent. Klinika stanęła przed groźbą wstrzymania operacji, co byłoby dla oczekujących na zabiegi pacjentów dramatem.

- Mam zapewnienia pani minister, że włos nam z głowy nie spadnie, a nasze spotkania będą odbywać się regularnie co trzy miesiące - powiedziała nam wczoraj prof. Kyrcz-Krzemień.
Warto dodać, że finansowanie przeszczepów to ogromny wydatek. Przeszczep od dawcy niespokrewnionego kosztuje ponad 200 tysięcy złotych, zaś od spokrewnionego - ponad 100 tysięcy złotych.

- Będę spać spokojnie, gdy słowne zapewnienia pani minister będą potwierdzone jej decyzją na piśmie - podkreśla szefowa katowickiej kliniki hematologicznej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!