Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak adoptowałam psa Obamy

Kasia Pachelska
Portugalski pies wodny spodobał mi się od razu, gdy zobaczyłam go biegnącego z prezydentem Obamą po idealnie wypielęgnowanym trawniku przed Białym Domem w Waszyngtonie.

Ten chyży kłus, rozwiany włos, sympatyczna mordka i radość z życia. Też chcę takiego psa! Ja i inni ludzie, którzy oszaleli na punkcie 6-miesięcznego prezydenckiego psa o imieniu Bo.

Problem w tym, że nie mam czasu nawet na zajmowanie się gupikami w akwarium, no i żal mi setek złotych, które trzeba by wydać na szczeniaka. Jeśliby oczywiście zdarzył się cud i udałoby mi się takiego szczeniaka kupić, bo hoduje je ledwie garstka entuzjastów. W Polsce to zwierz raczej niespotykany. Jak podaje Wikipedia, jest to pies rybacki, aportujący i stróżujący, dawniej używany do przenoszenia wiadomości między statkami.

Ale od czego jest Foo Pets! Dla niewtajemniczonych - portal internetowy, na którym można adoptować wirtualne psy. Niedawno powiększył ofertę o psa prezydenckiego. To Bo jak żywy, tylko trochę mniejszy. Ale tak samo słodki, czarno-biały, kudłaty, ale nie za bardzo.

Okazuje się, że aby go adoptować, trzeba mieć 550 Foo dolarów, a te zarobimy jedynie zajmując się jakimś innym psem lub kotem. Akurat mam tyle (mój pierwszy pies, czarny labrador Vit) ma już kilka miesięcy, więc raz psie śmierć, po dwóch kliknięciach mam też portugalskiego psa wodnego.

Traf chciał, że rodzaju żeńskiego. Będzie więc Obamką. Wirtualny pies wygląda jak żywy, skacze na ekran, opierając się o niego łapami, szczeka, żuje patyk, łapie rzucaną piłkę czy freesbee. Oczywiście trzeba go codziennie poić i karmić, bez tego pies odchodzi do wirtualnego raju, a jego właściciel zostaje napiętnowany przez społeczność Foo Pets. Można też myszką podrapać go za uchem.

Do dopełnienia obrazu prezydenckiego psa dokupuję tło z Białym Domem i trawnikiem. Można jeszcze szarpnąć się na amerykańską flagę, podium, z którego prezydent wygłasza mowy czy pasujący do niego dywanik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Jak adoptowałam psa Obamy - Dziennik Zachodni