Marszałek śląski: apeluję o kulturalny doping na finale Pucharu Polski

Marszałek Bogusław Śmigielski w krótkich słowach ustosunkował się do odrzucenia kandydatury Stadionu Śląskiego i prosi kibiców, aby swoją postawą w najbliższym najważniejszym meczu w piłkarskiej lidze udowodnili, że UEFA zrobiła ogromny błąd.

- Chorzów odpadł z rywalizacji o EURO 2012. To krzywdząca, bolesna dla nas decyzja, która - jak się okazało - zapadła już dwa lata temu z chwilą, gdy niespodziewanie dla nas Stadion Śląski stał się obiektem rezerwowym. I choć w ciągu minionego roku spełniliśmy wszystkie wymogi stawiane przez europejskie władze piłkarskie organizatorom Mistrzostw Europy w Pilce Nożnej, niestety, nie zmieniło to stanowiska UEFA - napisał Bogusław Śmigielski.

Wypadliśmy z gry o EURO, ale Stadion Śląski był, jest i będzie żył wielkimi wydarzeniami sportowymi i artystycznymi. Był areną, na której rozgrywano najważniejsze mecze w historii polskiej piłki nożnej. Jest obiektem modernizowanym, zmieniającym swoje oblicze. Powstanie poliwęglowy dach, który będzie największym zadaszeniem stadionu na świecie. Przebudowywana jest trybuna zachodnia. Po modernizacji na stadionie będzie mogło zasiąść 55 tys. widzów. To będzie obiekt klasy "elite", na którym będą rozgrywane mecze piłki nożne, międzynarodowe zawody lekkoatletyczne oraz wielkie wydarzenia muzyczne - pisze dalej marszałek województwa.
Jutro na Stadionie Śląskim rozegrany zostanie finałowy mecz piłkarskiego Pucharu Polski. Wkrótce odbędą się pokazy ciężarówek Monster Jam, a w sierpniu zagra na nim słynna irlandzka grupa U2. Stadion tętni życiem - dodaje Bogusław Śmigielski.

I zwraca się do wszystkich kibiców: - Zwracam się do wszystkich kibiców piłki nożnej o kulturalny, sportowy doping najbliższych meczów. Udowodnijmy, że mimo krzywdzącego nas werdyktu UEFA, jesteśmy wiernymi kibicami Stadionu Śląskiego i potrafimy docenić oraz uszanować dobre widowiska sportowe. Zróbmy to w imię pięknych tradycji tego obiektu i - jestem o tym przekonany - jego wspaniałej przyszłości.